REKLAMA

Turbiny napędzane prądami oceanicznymi. Nowe źródło energii odnawialnej?

Kryzys energetyczny związany ze zmianami klimatycznymi oraz konfliktem na Ukrainie jest aktualnie jednym z najważniejszych wyzwań stojących przed całym uprzemysłowionym światem. Na całym globie powstają kolejne farmy słoneczne, hydroelektrownie czy farmy wiatrowe. W Japonii właśnie przetestowano zupełnie nowe źródło energii znajdujące się na dnie oceanu.

prady-oceaniczne
REKLAMA
  • Japońska firma IHI Corp. przetestowała właśnie turbinę generującą energię elektryczną z prądów oceanicznych.
  • W pobliżu Japonii przepływa silny prąd Kuro Siwo, który według badaczy może za pomocą turbin wygenerować moc nawet 200 GW.
  • Prądy oceaniczne jako źródło energii odnawialnej są znacznie stabilniejsze niż wiatr czy promieniowanie słoneczne.
REKLAMA

Japońska firma IHI Corp. przetestowała niedawno prototyp potężnej turbiny o rozmiarach kadłuba samolotu pasażerskiego. Owa turbina umieszczona na dnie oceanu napędzana prądami oceanicznymi. Możliwe zatem, że Japończykom właśnie udało się odkryć zupełnie nowe źródło energii odnawialnej, które jest niezależne tak od wiatrów, jak i od promieniowania słonecznego.

Japończycy mają szczególnie dobre uwarunkowania do prowadzenia takich testów, jako że przy wschodnim wybrzeżu Japonii przepływają jedne z najsilniejszych prądów oceanicznych na świecie (prąd Kuro Siwo). Specjaliści przekonują, że przy wykorzystaniu wielu turbin można z tego prądu oceanicznego wytworzyć moc rzędu 200 GW.

REKLAMA

Kairyu, bo tak nazywa się prototyp turbiny, ma masę około 330 ton. Wewnątrz masywnej turbiny znajdują się dwa wentylatory obracające się w przeciwnych kierunkach. Cała turbina jest przymocowana do dna oceanicznego swoistymi cumami, dzięki czemu może unosić się 30-50 metrów pod powierzchnią wody.

Pierwsze testy wydają się obiecujące. Jak na razie prototyp wygenerował moc 100 kW. Docelowo jednak mówi się o budowie turbin wytwarzających moc nawet 2 MW. Cel ten może zostać osiągnięty w latach trzydziestych. Z pewnością nie będzie to łatwe zadanie, bowiem nie wszystkie konstrukcje da się tak łatwo skalować. Bez odpowiedzi jak na razie pozostaje także pytanie o to, czy technologia generowania energii z prądów oceanicznych będzie wystarczająco wydajna także w innych, słabszych prądach oceanicznych, czy tylko tam, gdzie są one najsilniejsze. Na odpowiedź będziemy musieli jednak jeszcze trochę poczekać.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA