REKLAMA

Mała supermasywna czarna dziura odkryta tam, gdzie nikt jej się nie spodziewał

Astronomowie obserwujący wszechświat za pomocą kosmicznego obserwatorium rentgenowskiego Chandra odkryli ostatnią stosunkowo małą supermasywną czarną dziurę, która skrywa się w galaktyce karłowatej, gdzie jej nie powinno być. Wyjaśnienie jej powstania może powiedzieć nam wiele o największych czarnych dziurach we wszechświecie.

16.01.2022 13.12
galaktyka karlowata
REKLAMA

Najczęściej czarne dziury dzieli się na dwa rodzaje: czarne dziury powstałe w wyniku eksplozji supernowych, tudzież w wyniku kolapsu masywnych gwiazd oraz supermasywne czarne dziury rezydujące w samych centrach masywnych galaktyk. Czarne dziury gwiazdowe mają masę od kilku do kilkudziesięciu mas Słońca, podczas gdy supermasywne czarne dziury mają masy miliony, a nawet miliardy razy większą od masy Słońca.

REKLAMA

Choć najmasywniejsze supermasywne czarne dziury cieszą się masą kilkanaście miliardów razy większą od masy Słońca, to np. SgrA - czarna dziura w centrum naszej galaktyki - ma masę 4 miliony razy większą od Słońca. Warto tutaj jednak wspomnieć, że Droga Mleczna to duża galaktyka, w której znajduje się nawet 200-400 miliardów gwiazd.

Najnowszym odkryciem jest „mała” supermasywna czarna dziura o masie „zaledwie” 200 000 razy większej od masy Słońca, zanurzona w gęstym obłoku pyłu i gazu w centrum galaktyki karłowatej Mrk 462. Jest to jedna z najmniejszych supermasywnych czarnych dziur, jakie kiedykolwiek udało się odkryć. Warto jednak zauważyć, że Mrk 462 to galaktyka, w której znajduje się zaledwie kilkaset milionów gwiazd i nikt nawet za bardzo nie spodziewał się w niej żadnej supermasywnej czarnej dziury.

REKLAMA

Tak naprawdę tej czarnej dziury w ogóle nie widać, bo dobrze skrywa się ona w gęstym obłoku pyłu i gazu. Obserwatorium Chandra było jednak w stanie dostrzec promieniowanie rentgenowskie emitowane przez gaz tuż przed tym jak wpada on do czarnej dziury. To zaskakujące odkrycie, które może sprawić, że naukowcy zaczną teraz poszukiwać takich niepozornych, skrywających się w gazie małych supermasywnych czarnych dziur w innych galaktykach karłowatych.

Jeżeli się okaże, że występują one powszechnie, naukowcy znajdą się znacznie bliżej rozwiązania jednej z największych zagadek kosmologii: w jaki sposób pojawiły się we wszechświecie pierwsze supermasywne czarne dziury. To pytanie, na które dzisiaj nie ma żadnej dobrej odpowiedzi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA