REKLAMA

Z dymem puszczamy miliardy złotych. Papierosy w Polsce są zbyt tanie, co odbija się na zdrowiu nas wszystkich

Całkowite koszty palenia papierosów sięgają 33 mld zł. Palacze żyją krócej, a nałóg odbija się również na ich otoczeniu. Płacimy więcej za ochronę zdrowia i ubezpieczenie.

szkodliwy tytoń
REKLAMA

18 listopada obchodzimy dzień rzucenia palenia. W tym roku już po raz 30 w Polsce. Ta inicjatywa ma o wiele dłuższą tradycją na świecie, gdzie do rzucenia papierosów zachęca się od 1974 roku. Inicjator akcji, Lynn Smith, namawiał palaczy do odstawienia nałogu na jeden dzień – miał to być tak zwany „Don’t Smoke Day”, za co chętni nagradzani byli zdjęciem w gazecie. W akcję zaangażowało się aż 150 tys. palaczy, a na „jedynkę” Monticello Times trafiły zdjęcia 300 osób. W postanowieniu zerwania z nałogiem wytrwało niestety tylko dziewięć osób. Ale czy to rzeczywiście „tylko”? Okazuje się, że dziś możemy „tylko” pomarzyć, aby nasze statystyki wskazywały, że co jedenasty chętny rzuca papierosy.

REKLAMA

8 mln Polek i Polaków pali papierosy

Badania CBOS wskazują, że nałóg dotyczy co piątej kobiety i co trzeciego mężczyzny. Jeszcze więcej ludzi jest narażonych jest na bierne palenie. Aż 14 mln osób wdycha dym papierosowy, co przyczynia się do tysiąca zgonów w Polsce. Palenie czynne prowadzi do śmierci aż 81 tys. Polaków.

Nałóg dotyczy niestety również dzieci. Według danych WHO Polska jest w gronie 5 europejskich państw o najwyższym odsetku palaczy wśród młodych. Co roku papierosy zaczyna w naszym kraju palić 180 tys. dzieci, które wypalają nawet 4 mld sztuk papierosów. Niestety, biorą one przykład z dorosłych – co piąty palacz pali w obecności dzieci. Najwięcej osób zaczyna palić w wieku 18-25 lat. Jeśli zaś chodzi o zrywanie z nałogiem, jesteśmy w szarej, europejskiej końcówce.

Papierosy w Polsce są zbyt tanie i łatwo dostępne.

Polska i Bułgaria mają najtańsze papierosy w Unii Europejskiej, jak wynika z danych Ministerstwa Finansów. Najtańszą paczkę można już kupić za mniej niż 13 zł. I właśnie tych papierosów z najniższej półki sprzedaje się w Polsce najwięcej. A na nich z kolei budżet zarabia najmniej, bo akcyza uzależniona jest od stawki producenta. Dlatego droższe papierosy drożeją szybciej, niż tańsze (różnica sięga nawet kilkudziesięciu groszy na paczce). Niższa cena oznacza łatwiejsze wejście w nałóg, zwłaszcza dla nieletnich.

Obojętne na taką rzeczywistość nie pozostaje środowisko lekarskie. Naczelna Izba Lekarska wystosowała apel o podniesienie akcyzy na papierosy. Podwyżka cen papierosów tylko o 10 proc. pozwoliłaby zmniejszyć ryzyko palenia wśród dzieci i młodzieży o 16 proc., a w ogólnej populacji o 4 proc., jak wynika z raportu Norweskiego Towarzystwa Onkologicznego.

Tymczasem podatek ten w ciągu ostatnich pięciu lat zmienił się... raz. Podwyżka być może czeka nas dopiero w przyszłym roku - Ministerstwo Finansów skorygowało minimalną stawkę na papierosy o niepełny wskaźnik inflacji (5 proc.). I choć to krok w dobrą stronę, to zmiana jest zbyt mała, aby wpłynęła na decyzje zakupowe. Czytaj: nie spowoduje, że palący Polacy nagle masowo zaczną rzucać. Ekonomiści z Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych wyliczyli, że w pierwszym roku podwyżki minimalnej stawki akcyzy o 15 proc. do budżetu trafiłoby nawet 2 mld zł, które rząd mógłby wykorzystać np. na sfinansowanie służby zdrowia. Bo teraz to raczej służba zdrowia finansuje palaczy.

Na walkę z paleniem papierosów co roku wydajemy 15 proc. budżetu na ochronę zdrowia.

Tylko w ubiegłym roku wydatki wyniosły 18,23 mld zł. To jednak dopiero początek rachunku, jaki społeczeństwu wystawiają palacze. Za zbadanie całokształtu negatywnych efektów palenia wziął się profesor Ian Irvine z Uniwersytetu Concordia w Montrealu. Wyszedł on przekonania, że całkowity koszt palenia nie jest uwzględniony w cenie papierosów. Negatywny wpływ nałogu rozkłada się bowiem na społeczeństwo i gospodarkę, a także wykracza poza koszty leczenia.

Oto jak prezentuje się całokształt kosztów na rynku kanadyjskim:

- Wypalanie jednej paczki papierosów dziennie przez 50 lat skraca oczekiwaną statystyczną długość życia palacza o 10 lat. Jeśli statystyczny rok życia oszacowalibyśmy na 50 tys. dol., to biorąc pod uwagę liczbę utraconych lat życia przez palacza, całkowity koszt jednej paczki papierosów wyniósłby nawet 40 dol.

– czytamy w raporcie.

Gdybyśmy widzieli takie ceny w sklepach, to wyrażenie „puścić pieniądze z dymem” nabrałoby zupełnie nowego wymiaru.

Całkowity koszt palenia tytoniu wynosi 1,8 proc. globalnego PKB.

Bank Światowy ocenia, że to ok. 1,4 bln dol. strat rocznie. W przypadku Polski do 18,23 mld zł wydatków na leczenie trzeba jeszcze dodać koszty obniżonej produktywności, które sięgają ok. 15 mld zł rocznie. W sumie wydajemy więc 33 mld zł. Dla porównania, budżet MON na obronność kraju jest tylko dwa razy większy.

Profesor Irvine wplata w swój raport także pojęcie efektu gapowicza. Odnosi je do firm produkujących papierosy, które nie ponoszą kosztów leczenia swoich klientów. A przecież ich negatywny wpływ na społeczeństwo nie podlega dyskusji. Dzisiaj branża tytoniowa dyskutuje jednak, że 5 proc. wzrost akyzy (przypomnijmy: 30 groszy na paczce) byłby dla niej zabójczy.

Niestety nawet w czasie pandemii palimy coraz więcej papierosów. Z badania CBOSu widać np., że wzrósł odsetek palących w grupie kobiet. Po raz pierwszy od długiego czasu. Z roku na rok palimy też coraz więcej papierosów - i nie powstrzymała tego nawet pandemia. Między bajki można więc włożyć przewidywania, że wobec kryzysu służby zdrowia zaczniemy przywiązywać większą wagę do własnej kondycji.

Najbardziej truje nas proces spalania tytoniu i wdychanie dymu.

Większość palaczy w kontekście negatywnego wpływu papierosów na zdrowie zapewne wymieniłoby nikotynę. Ta nie jest obojętna dla zdrowia - w końcu uzależnia mocniej niż niejeden narkotyk - ale nikotyny nie ma np. na liście substancji rakotwórczych w największej na świecie internetowej bazie substancji chemicznych INCHEM (współautorstwa WHO). Na tej liście jest za to plejada innych związków z dymu papierosowego.

Stopień szkodliwości produktów z nikotyną zależy od sposobu podania tej substancji. Najbardziej toksyczne są papierosy. Spalający się tytoń produkuje dym, który wraz z substancjami smolistymi trafia do płuc palacza, gdzie czyni prawdziwe spustoszenie. Smoła, radioaktywny polon, nikiel, cyjanowodór i amoniak przyczyniają się do wzrostu prawdopodobieństwa nowotworu. Palacze palą, bo uzależnili się od nikotyny, ale to sposób jej podania może szybciej wysłać ich na tamten świat.

Jak inaczej zaspokoić głód nikotynowy?

Palacze mogą przyjmować nikotynę w nieco mniej obciążające dla ich zdrowia formule niż przez zapalenie papierosa. Przykładowo - dostarczając ją sobie do organizmu za pomocą woreczków nikotynowych, e-papierosów czy podgrzewaczy tytoniu. To wszystko wrzuca się do jednego worka z napisem “wyroby bezdymne”. Jeden z takich wyrobów (podgrzewacz tytoniu) amerykańska FDA uznała ostatnio za „właściwy dla promocji zdrowia publicznego”. Z czego ma wynikać jego przewaga? W ocenie FDA nie spala on tytoniu, przez co emituje znacznie mniej toksyn niż papieros. W rezultacie jego użytkownik w znacznie mniejszym stopniu naraża i siebie, i innych na działanie takich toksyn, niż palacz tradycyjnego papierosa, który wydmuchuje z siebie dym. 

REKLAMA

Na takiej przesiadce zyskałoby również otoczenie. Badanie zrealizowane na zlecenie Ministerstwa Zdrowia Japonii wykazało, że osoby postronne, które są narażone na aerozol z podgrzewacza tytoniu zamiast na dym papierosowy, mają nawet 3 tysiące razy niższe ryzyko zachorowania na choroby nowotworowe.

Najlepiej byłoby rzecz jasna w ogóle nie palić. Ale póki co leku na nikotynizm jeszcze nie wymyślono, więc palaczom często zostają takie półśrodki jak wyroby bezdymne. Niektóre państwa stosują je w tzw. "terapii pomostowej", stopniowo odzwyczajając palaczy za ich pomocą od papierosów. W innych państwach o bardziej ortodoksyjnym podejściu - jak Polska - palaczom powtarza się w kółko: RZUĆ. A jak nie - umieraj. I być może dzisiaj będzie ten dzień, w którym komuś uda się rzucić. Czego wszystkim palaczom życzę. 

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA