REKLAMA

Sonda DART uderzy w planetoidę Didymos. Ma zmienić trajektorię jej lotu

65 mln lat temu w Ziemię uderzyła planetoida o średnicy kilku kilometrów. Zdarzenie to doprowadziło do zmierzchu trwającego 166 mln lat panowania dinozaurów na Ziemi. Teraz, naukowcy z NASA planują wziąć odwet na planetoidach.

sonda dart
REKLAMA

Już 24 listopada 2021 r. z bazy Vandenberg w Kalifornii wystartuje rakieta Falcon 9, na której szczycie znajdzie się sonda DART. Nazwa misji stanowi skrót od Double Asteroid Redirection Test, czyli jest to test zmiany trajektorii lotu planetoidy.

REKLAMA

Celem misji jest podwójna planetoida Didymos, która regularnie zbliża się do orbity Ziemi. Obiekt składa się z dwóch elementów. Większa z dwóch planetoid ma średnicę 780 m, a mniejsza stanowiąca jej mini-księżyc ma średnicę 160 m. Dzieli je odległość około jednego kilometra. Księżyc okrąża głównego Didymosa w ciągu niecałych 12 godzin.

To właśnie mniejszy z tych obiektów jest celem sondy DART. Wbrew pozorom tym razem nie będziemy jednak badać planetoid z orbity. Zamiast tego po roku podróży od wystrzelenia z Ziemi, we wrześniu 2022 r. pełnym impetem uderzy w mniejszą z planetoid. W momencie zderzenia prędkość względna obu obiektów będzie wynosiła 6,6 km/s.

Po co niszczyć planetoidę?

Według planów uderzenie sondy w powierzchnię 160-metrowej planetoidy zmieni jej prędkość o niecały 1 proc. To już jednak wystarczy, aby okres obiegu księżyca wokół większej planetoidy zmienił się o kilka minut, a to już będzie efekt, który będzie można dokładnie zmierzyć z Ziemi.

 class="wp-image-1882538"

W ten sposób naukowcy chcą przetestować technikę zmiany trajektorii lotu planetoidy, jeżeli w przyszłości odkrylibyśmy planetoidę zmierzającą prosto w stronę Ziemi. Wtedy musielibyśmy dokładnie w ten sam sposób zepchnąć ją z kursu na tyle, aby minęła Ziemię, zamiast w nią uderzać.

Warto tutaj zauważyć, że inżynierowie przygotowujący misję będą musieli wykazać się nie lada precyzją. Jakby nie patrzeć, po ponad roku w przestrzeni kosmicznej, sonda będzie musiała uderzyć w obiekt o średnicy zaledwie 160 m, zbliżając się do niego z prędkością niemal 24 000 km/h. Niewielki błąd w obliczeniach trajektorii lotu będzie oznaczał przelot w pobliżu planetoidy bez możliwości wykonania drugiego podejścia.

REKLAMA

W momencie zderzenia sonda i planetoidy będą znajdowały się zaledwie 11 mln km od Ziemi, dzięki czemu naukowcy będą w stanie zbadać efekty zderzenia za pomocą teleskopów i radarów znajdujących się na powierzchni Ziemi.

Start misji DART: 24 listopada 2021 r.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA