REKLAMA

Lekarz użył zdjęcia makro z iPhone'a 13 Pro, a media robią z iPhone'a sprzęt medyczny. To bzdura

iPhone 13 Pro używany w medycynie? Na to się nie zanosi, ale nowa funkcja zdjęć makro jest tak dobra, że pomaga lekarzom kontrolować stan oka po przeszczepie rogówki.

Zdjęcia makro z iPhone'a 13 Pro. Media: to sprzęt medyczny. Ale to bzdura
REKLAMA

Tommy Korn jest lekarzem okulistą pracującym w San Diego w Kalifornii. Na swoim profilu w serwisie LinkedIn opublikował post, w którym pochwalił się wykorzystaniem zdjęcia makro - nowej funkcji iPhone’a 13 Pro w swojej pracy. Okazuje się, że funkcja zdjęć makro jest na tyle dobra, że lekarz jest w stanie przy pomocy iPhone’a kontrolować stan zdrowia swoich pacjentów. iPhone znalazł zastosowanie w kontrolowaniu stanu oka po przeszczepie rogówki.

REKLAMA

iPhone w medycynie? Nie żartujmy.

Wiele mediów podchwyciło tę informację i zaczęło snuć wizje używania iPhone’a 13 w medycynie. Nie dajmy się jednak zwariować. Jasne, w celu szybkiej kontroli podczas wizyty rzeczywiście tryb makro może się przydać lekarzowi, ale nawet Tommy Korn twierdzi, że nie użyłby zdjęć z iPhone’a np. do diagnozy. Jeśli zdjęcie z iPhone’a zasugeruje jakąś nieprawidłowość, przed podjęciem jakichkolwiek kolejnych działań pacjent i tak trafi pod mikroskop medyczny.

Część mediów nie chce zauważyć, że iPhone nie jest pierwszym smartfonem z funkcją makro. W segmencie Androida takie smartfony powstają od lat i nie są powodem do ekscytacji. Coraz częściej obiektyw makro znajdziemy nawet w tanich urządzeniach.

Powiecie, że tani smartfon będzie miał słabą jakość zdjęć makro. Owszem, ale pamiętajmy, że makro z iPhone’a 13 i 13 Pro też nie jest przesadnie dobre. W dobrym oświetleniu środek zdjęcia rzeczywiście jest ostry i szczegółowy, ale im dalej od centrum kadru, tym obraz robi się nieostry. Taki nierównomierny rozkład ostrości jest standardową cechą ultraszerokokątnych obiektywów mobilnych, którym dodano możliwość ustawiania ostrości z bardzo małej odległości.

Poza tym sama jakość obiektywu ultraszerokokątnego jest znacznie niższa niż głównego aparatu, praktycznie we wszystkich warunkach oświetleniowych. Dodajmy do tego fakt, że zdjęcie makro jest de facto powiększeniem centrum kadru, a więc w słabych warunkach oświetleniowych jakość będzie jeszcze bardziej pogorszona.

Nie róbmy z iPhone’a sprzętu medycznego.

REKLAMA

Pamiętam, że w mojej pracy magisterskiej (studiowałem budownictwo) wykorzystałem kilka ujęć z Nokii Lumii 1020. Czy to oznacza, że smartfon sprawdzi się w pracy inżyniera? Z pewnością. Nikt jednak nie stara się forsować tezy, że smartfon miałby zostać narzędziem o wadze takiej, jaką ma np. kamera termowizyjna czy choćby laserowa poziomnica.

Dlatego nie dajmy się zwariować i nie róbmy z iPhone’a sprzętu medycznego. To tylko (albo aż) kolejny smartfon, w którym producent dodał funkcję zdjęć makro.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA