REKLAMA

Polskie F-16 będą bronić Islandii. Wyspa nie ma własnych sił powietrznych

„A nie było tam Islandii?” – mogłoby, cytując klasyka, zapytać NATO Polskę o to, jakie państwa mamy chronić. Nie było, ale będzie – nasze myśliwce zadbają o bezpieczeństwo wyspy.

polskie f-16
REKLAMA

„Polska dołącza do grona dziesięciu państw Sojuszu Północnoatlantyckiego odpowiedzialnych za ochronę przestrzeni powietrznej NATO w rejonie Islandii, udzielanie pomocy statkom powietrznym znajdującym się w sytuacjach awaryjnych oraz ewentualną ochroną ludności przed atakami z powietrza” – potwierdziło Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.

REKLAMA

Nad Islandią latać będą cztery polskie F-16. To zabezpieczenie z nieba. Na lądzie działać ma jeszcze 140 żołnierzy i pracowników wojska.

Dlaczego bronimy islandzkiego nieba?

Dzieje się tak, ponieważ Islandia nie ma własnych sił powietrznych. Dlatego członkowie NATO biorą na siebie tę odpowiedzialność, która odbywa się w ramach trzech trzy-, czterotygodniowych misji rocznie, wykonywanych na zmianę przez wybrane państwa Sojuszu. Misja Polaków będzie trwała od 5 sierpnia do 10 października 2021 roku. Nie jest to zresztą pierwszy raz, kiedy angażujemy się we wsparcie innych regionów.

Polska wielokrotnie brała też udział w misjach związanych z ochroną przestrzeni powietrznej nad państwami bałtyckim.

F-16 „wypożyczamy”, na F-35 czekamy

Na początku roku podpisano umowę na dostarczenie Polsce 32 samolotów F-35. Dostawy zostaną zrealizowane w latach 2024-2030. Pierwsze 6 samolotów czasowo zostanie rozmieszczonych w latach 2024-2025 w jednej z baz lotniczych na terytorium USA. Tam szkolić będzie się polska załoga. W Polsce F-35 mają wylądować w 2025 bądź 2026 roku.

REKLAMA

Niedawno kupiliśmy też amerykańskie czołgi M1A2 Abrams w najnowszej wersji SEPv3. Do Polski trafi 250 czołgów, co pozwoli Siłom Zbrojnym na powołanie nowoczesnej pancernej brygady.

Zdjęcie główne: Radoslaw Maciejewski/shutterstock.com

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA