Co spadło nad Brazylią? Ten niepozorny kamień może pochodzić z innego układu planetarnego
W nocy z 30 maja na 1 czerwca w atmosferę Ziemi nad Brazylią wpadł meteoroid. Jak to zwykle bywa ocierając się o górne warstwy atmosfery meteoroid rozświetlił niebo niczym jasny bolid. Można by powiedzieć meteor jak każdy inny.
Dobrze się jednak złożyło i przelot obiektu i zjawisko meteoru zarejestrowały kamery sieci Bramon (Brazil Meteor Watch Network), wykorzystywanej do rejestrowania meteorów nad brazylijskim niebem.
W tym konkretnym przypadku meteoroid wszedł w atmosferę ziemską pod bardzo ostrym kątem. Co jednak ciekawe, wstępna analiza nagrań z dwóch kamer, które zarejestrowały jego wejście w atmosferę wskazuje, że meteoroid mógł być znacznie ciekawszy niż mogło się to wydawać.
Badacze piszą bowiem, że trajektoria lotu i prędkość obiektu wskazują, że mógł on pochodzić spoza Układu Słonecznego. Jeżeli tak faktycznie było, byłby to dopiero trzeci zidentyfikowany obiekt międzygwiezdny odwiedzający nasz układ planetarny.
Pierwszym obiektem tego typu była Oumuamua, planetoida międzyplanetarna, która przeleciała przez Układ Słoneczny w 2017 r. Astronomowie dostrzegli ją w momencie gdy wylatywała już z Układu Słonecznego. Drugim obiektem natomiast była kometa 2I/Borisov odkryta w 2019 r. podczas wlatywania do Układu Słonecznego z kierunku gwiazdozbioru Perseusza.
Obiekt zarejestrowany przez kamery w Brazylii byłby trzecim obiektem międzygwiezdnym i pierwszym znanym, który wszedł w ziemską atmosferę. Pozostaje nam cieszyć się, że do kolizji doszło akurat z takim małym obiektem, który - gdyby nie kamery - pozostałby nawet niezauważony. Gdyby to Oumuamua lub 2I/Borisov zderzyły się z Ziemią mogłoby się skończyć poważną katastrofą.