Koniec ze żmudnym instalowaniem aplikacji na każdym z komputerów. Do Windowsa trafia menedżer pakietów
Ach, gdyby tylko się dało na Windowsie – tak jak na Linuksie – wywołać wiersz poleceń i kilkoma szybkimi poleceniami zainstalować wszystkie niezbędne aplikacje. Ale zaraz! Przecież się już da!
Windows po tylu latach w końcu doczekał się funkcjonalnego menadżera pakietów. Windows Packet Manager – w skrócie winget – to narzędzie wiersza poleceń, które pozwala błyskawicznie instalować oprogramowanie na nowym komputerze, bez konieczności ręcznego pobierania aplikacji z witryn internetowych czy Microsoft Store.
Menedżer pakietów będzie dostępny w ramach PowerShella i wywoływany komendą winget. Narzędzie będzie potrafiło automatycznie pobrać najświeższą wersję aplikacji, zweryfikować autentyczność pobranych danych i rzecz jasna ją zainstalować. Dla przykładu: komenda winget install terminal automatycznie zainstaluje na komputerze aplikację Windows Terminal. Inne komendy widać na zrzucie ekranowym poniżej:
Menedżer pakietów Windows jest już dostępny w wersji poglądowej. Wkrótce wersja stabilna oraz kolejne nowości.
Na dziś wersja poglądowa wingeta obejmuje repozytorium przygotowane przez Microsoft, w którym znajdują się najpopularniejsze aplikacje dla Windowsa 10. Użytkownik może jednak ręcznie dodawać kolejne aplikacje zapewniając stosowne pliki manifestu. W przyszłości winget ma też obsługiwać repozytoria od innych dostawców oprogramowania.
Narzędzie jest przy tym bardzo dobrze zabezpieczone. Wykorzystuje skaner SmartScreen i walidację SHA256 by zainstalowanie za jego pomocą złośliwego oprogramowania było niemalże niemożliwe.
Narzędzie póki co dostępne jest na GitHubie, a niedługo ma się pojawić jego wersja z dołączonym instalatorem. Wymaga Windowsa 10 w wersji 1709 lub nowszej.