Tam rok trwa krócej niż doba na Ziemi. NGTS-10b to prawdziwy sprinter wśród gazowych egzoplanet
Astronomowie z Uniwersytetu Warwick odkryli egzoplanetę okrążającą swoją gwiazdę w zaledwie 18 godzin. To najkrótszy okres orbitalny wśród wszystkich dotychczas odkrytych planet tego typu.
Inaczej mówiąc, jeden rok na tym gorącym jowiszu, czyli gazowym olbrzymie przypominającym rozmiarami i składem chemicznym Jowisza znanego z naszego układu planetarnego, trwa krócej niż doba na Ziemi.
Planeta, którą skatalogowano pod numerem NGTS-10b znajduje się 1000 lat świetlnych od Ziemi i została odkryta w ramach przeglądu Next-Generation Transit Survey (NGTS), którego celem jest odkrywanie planet o rozmiarach większych od rozmiarów Neptuna przy wykorzystaniu metody tranzytów.
W każdej pojedynczej chwili teleskop obserwuje 100 stopni kwadratowych nieba, na których znajduje się około 100 000 gwiazd. Z tej puli gwiazd, to właśnie NGTS-10 przykuła uwagę naukowców. W trakcie obserwacji astronomowie zauważyli bardzo częste spadki jasności gwiazdy spowodowane przechodzącą na jej tle planetą. Okazało się, że wokół gwiazdy nieznacznie różniącej się od Słońca bardzo szybko krąży planeta o rozmiarach Jowisza. Jej odkrycie uświadomiło astronomom, że możemy mieć do czynienia z nową, rzadką klasą planet pozasłonecznych.
Metoda tranzytów oznacza obserwowanie gwiazd przez dłuższy czas i rejestrowanie wszelkich spadków ich jasności. Jeżeli na tle gwiazdy przechodzi krążąca wokół niej planeta, zasłania ona część emitowanego przez nią światła, powodując niewielki spadek jasności. Im mniejsza jest gwiazda oraz im większa jest planeta tym spadek jasności wyraźniejszy. Stąd też można wywnioskować, że najłatwiej jest znaleźć dużą planetę gazową, bowiem to właśnie taki obiekt zasłania więcej światła swojej gwiazdy. Mimo to bardzo rzadko zdarzają się planety jednocześnie duże i okrążające swoją gwiazdę w mniej niż 24 godziny.
NGTS-10b obiega swoją gwiazdę tak szybko, ponieważ znajduje się niezwykle blisko jej powierzchni. Odległość planety od gwiazdy równa jest zaledwie dwóm średnicom gwiazdy.
Dla porównania, pierwsza planeta od Słońca - Merkury - znajduje się w odległości ponad 50 razy większej od średnicy Słońca. Według naukowców tak mała odległość NGTS-10b od gwiazdy wskazuje, że oddziaływania pływowe mogą doprowadzić z czasem do rozerwania planety.
Jak to zazwyczaj ma miejsce w przypadku tak bliskich planet, jest ona cały czas tą samą, gorącą stroną skierowana jest w stronę gwiazdy. Według astronomów średnia temperatura na powierzchni planety może przekraczać 1000 stopni C. Dzięki obserwacjom fotometrycznym naukowcy wiedzą, że planeta jest 20 proc. większa od Jowisza, a dzięki pomiarom prędkości radialnej, że jest dwukrotnie od niego masywniejsza.
Gwiazda w tym układzie jest nieznacznie mniejsza od Słońca (jej promień to 0,7 promienia Słońca) oraz jakieś 1000 stopni C od niego chłodniejsza.
Planety tak masywne jak NGTS-10b zazwyczaj powstają bardzo daleko od swojej gwiazdy macierzystej, a następnie zbliżają się do niej wskutek interakcji z dyskiem protoplanetarnym w trakcie powstawania, albo wskutek interakcji z innymi planetami na znacznie późniejszym etapie życia. Astronomowie planują zatem precyzyjne obserwacje tej planety przez kolejną dekadę, dzięki czemu będą w stanie określić, czy planeta znajduje się na stabilnej orbicie, czy też po spirali opada na swoją gwiazdę. Jeżeli okres orbitalny planety będzie ulegał skróceniu, to będziemy wiedzieli, że odległość między gwiazdą a planetą maleje i wkrótce dojdzie do zniszczenia tej drugiej.