W Dubaju powstał największy budynek stworzony w technologii druku 3D
Oczywiście od razu trafił do Księgi Rekordów Guinessa, ale nie to jest najważniejsze. Technologia drukowania budynków staje się coraz bardziej dopracowana, co na pewno nie ucieszy wszystkich zatrudnionych w sektorze budowlanym.
Oczywiście minie jeszcze trochę czasu, zanim w Dubaju zaczną pojawiać się drukowane drapacze chmur, bo technologia aż tak dopracowana nie jest. Przynajmniej w praktyce, ponieważ w teorii istnieje już jedna firma zajmująca się drukowaniem budynków, która twierdzi, że budowa wysokiego wieżowca za pomocą tej metody nie jest wyzwaniem niemożliwym.
Największy na świecie budynek wydrukowany na drukarce 3D.
Wystarczy zaadaptować jeden z istniejących modeli dźwigów budowlanych i zmienić go na platformę, z której możliwy będzie druk wszystkich 80 pięter. Co prawda za montaż zbrojenia nadal odpowiedzialni byliby ludzcy pracownicy, ale z czasem i to zadanie zostanie zrobotyzowane.
Tyle teorii o wspaniałej przyszłości budynków drukowanych trójwymiarowo, a teraz zejdźmy na ziemię.
Do dwupiętrowego budynku, który stanął w Al Warsan, stolicy Dubaju, o powierzchni 640 metrów kwadratowych.
Co ważne, podczas jego budowy wyprodukowano o 60 proc. mniej odpadów niż podczas tradycyjnej budowy. No i ekipa budowlana, która wspomagała drukarkę 3D, była o połowę mniejsza niż normalnie.
Emaar Properties, firma odpowiedzialna za tę konstrukcję, została wynajęta przez władze Dubaju, które do 2030 r. chcą, aby 25 proc. wszystkich budynków stawianych w Dubaju była wykonywana z użyciem technologii druku 3D.
Co prawda całe know-how wraz z najważniejszym elementem, czyli samą drukarką dostarczyła firma Apis Cor ze Stanów Zjednoczonych, ale to nie brzmiałoby już tak dobrze w oficjalnym państwowym komunikacie.
Władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich chcą w ten sposób zaoszczędzić na kosztach budowy oraz zrestrukturyzować swój sektor budowlany, w którym wraz z pojawianiem się coraz większej liczby drukowanych budynków zmniejszyłoby się zapotrzebowanie na pracowników budowlanych.
Wynikową tej pary oszczędności ma być jeszcze oszczędność czasu. Wszystkie te zalety mają korespondować z coraz większym zapotrzebowaniem, obserwowanym w większości krajów, na rozbudowę dużych miast, które przyciągają coraz więcej ludzi.
Największy nie znaczy najwyższy
Nowopowstały budynek w Dubaju ma oczywiście największą powierzchnię jak na budynek budowany z wykorzystaniem technologii 3D i za to trafił do Księgi Rekordów Guinessa. Jednak tytuł najwyższej budowli, która powstała dzięki wykorzystaniu technologii druku 3D, należy do pięciokondygnacyjnego budynku wydrukowanego w chińskim mieście Suzhou przez firmę deweloperską WinSun.
Według technologii opracowanej przez chińskiego dewelopera, drukowane elementy powstają w fabryce i są dostarczane na plac budowy w formie prefabrykatów gotowych do montażu. Po złożeniu wystarczy je wykończyć, wstawiając stolarkę okienną i drzwiową.
Mokre procesy budowlane są ograniczane do minimum, dzięki czemu „budowa” praktycznie nie generuje pyłu i wytwarza od 30 do 60 proc. mniej odpadów w stosunku do tradycyjnych metod. Z kolei czas potrzebny na kompletne wykonanie budynków jest krótszy o od 50 do 70 proc.
W przypadku rozwiązania dostarczonego przez Apis Cor wcześniejszy druk prefabrykatów i składanie ich w całość na placu budowy nie występuje, co wydaje się być jeszcze szybszą metodą na druk budynków. Pozostaje oczywiście pytanie, co z trwałością takich konstrukcji stawianych w krajach o nieco mniej łagodnym klimacie.
W takich krajach skandynawskich na przykład, wielokrotne cykle zamarzania i rozmrażania tego typu konstrukcji mogą sprawić, że po kilkunastu latach dojdzie do uszkodzeń uniemożliwiających ich dalsze użytkowanie. Sama technologia druku 3D budynków jest oczywiście wciąż udoskonalana, więc powyższe obawy mogą okazać się kompletnie bezzasadne w czasie, w którym zaczniemy drukować wszystkie nowe budowle.