Dobra wiadomość: Medal of Honor powraca! Zła wiadomość: W Above and Beyond zagrają nieliczni
Po bardzo nietuzinkowej, specyficznej linii artystycznej w Battlefield V chodziła za mną bardziej klasyczna wizja drugiej wojny światowej. Taka w stylu Red Orchestry oraz pierwszych odsłon Call of Duty. Dlatego ucieszyłem się na wieść o Medal of Honor: Above and Beyond. Niestety, nie każdemu będzie dane zagrać w ten tytuł.
Medal of Honor: Above and Beyond wygląda jak powrót do korzeni gatunku. Gracz działa na liniach wroga, w pojedynkę stając naprzeciw niemieckim batalionom. Rozgrywka wydaje się silnie inspirowana filmami akcji lat 70-tych, 80-tych i 90-tych, z niesamowitymi sekwencjami w stylu strzelaniny na dachu pędzącego pociągu bądź tonącego pancernika. Wygląda to nieco archaicznie, ale i tak z chęcią dałbym strzelaninie szansę.
Niestety, by zagrać w Medal of Honor: Above and Beyond wymagany jest hełm Oculus.
Nowy MoH jest bowiem produkcją tworzoną od A do Z z myślą o dobrodziejstwach wirtualnej rzeczywistości. Oznacza to, że będziemy mogli łapać i odrzucać granaty, chować się za osłonami, ręcznie przeładowywać broń oraz wychylać się zza winkli. Odpowiedzialny za grę wydawca EA najprawdopodobniej podpisał umowę na wyłączność z Facebookiem. Co za tym idzie, strzelanina początkowo będzie dostępna wyłącznie na goglach Oculus Rift. Na ten moment nie pojawiła się żadna wzmianka o innych systemach VR.
Szkoda, bo Medal of Honor: Above and Beyond zapowiada się na tyle dobrze, że z chęcią zagrałbym w tego FPS-a na PSVR. Nawet biorąc pod uwagę, że gogle Sony są mniej wydajne, a do tego oferują nieco bardziej rozpikselowaną, mniej wyraźną warstwę wizualną. Nie mam z tym problemu. Kapitalne gry pokroju Beat Saber, SuperHOT, Astro Boy czy Blood and Truth udowodniły, że grafika w VR zdecydowanie nie jest najważniejszym elementem. Liczy się czysta frajda z rozgrywki, a tej w Medal of Honor: Above and Beyond wydaje się być całkiem sporo.
Medal of Honor: Above and Beyond zaoferuje również moduł wieloosobowy.
Sieciowe strzelaniny w VR potrafią być niezwykle uzależniające, czego najlepszym przykładem jest kosmicznie dopracowany Firewall dla PSVR. Walka przy wykorzystaniu wirtualnej rzeczywistości otwiera przed graczami kompletnie nowy wachlarz ruchów i taktyk. Przestrzeń, kąty widzenia oraz architektura lokacji staje się wtedy ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Dlatego już zazdroszczę posiadaczom Oculusa, którzy będą mogli rywalizować na serwerach MoH-a.
Nie wiadomo jednak, jakie tryby rozgrywki pojawią się w grze. Nie wiadomo także, ilu żołnierzy jednocześnie pomieści Medal of Honor: Above and Beyond na swoich serwerach. Biorąc pod uwagę limity innych strzelanin VR, nie nastawiałbym się na starcia większe niż 6v6 lub nawet 4v4. Uwierzcie mi jednak - nawet ośmiu lub dwunastu graczy wystarczy by multiplayer w wirtualnej rzeczywistości stał się naprawdę emocjonujący.
Data premiery Medal of Honor: Above and Beyond wciąż nie jest znana. Za grę odpowiada studio Respawn Entertainment - producenci takich gier jak Titanfall czy Apex Legends.