REKLAMA

Żadnych nowych obiektywów do lustrzanek w 2019 roku. Canon skupi się w pełni na bezlusterkowcach

Bezlusterkowiec Canon EOS R doczeka się wielu nowych obiektywów w 2019 roku, za to użytkownicy lustrzanek nie dostaną żadnej nowości jeśli chodzi o optykę. I taki kierunek rozwoju rozumiem!

04.01.2019 16.23
Canon EOS R
REKLAMA
REKLAMA

Wygląda na to, że Canon podchodzi bardzo poważnie do rozwoju swojego nowego systemu pełnoklatkowych bezlusterkowców, który zadebiutował wraz z premierą aparatu Canon EOS R. To zupełnie nowe otwarcie, które w przyszłości może okazać się gwoździem do trumny lustrzanek.

 class="wp-image-798496"

Do tej wizji droga jest jeszcze długa. Początki nowego systemu fotograficznego zawsze są bardzo trudne. Pierwsze aparaty kuszą nowoczesnymi rozwiązaniami technologicznymi, ale mają kilka problemów wieku dziecięcego, a do tego kilka braków. Czasami wydaje mi się, że część z nich powstaje tylko po to, by móc je załatać w kolejnych generacjach sprzętu i tym samym zachęcić klientów do przesiadki na nowszy aparat. Jak w inny sposób wytłumaczyć brak podwójnego slotu kart SD i joysticka AF w Canonie EOS R?

Do tego linia obiektywów jest na początku niewielka. Canon EOS R debiutował z zaledwie czterema obiektywami. Pokrywają one podstawowe potrzeby fotograficzne, ale obecnie brakuje zarówno szerokiego kąta, telezoomu, jak i całego przekroju obiektywów stałoogniskowych.

 class="wp-image-798442"

Canon dobrze o tym wie i zapowiada szybki rozwój systemu. Według przecieków, w 2019 roku ma się pojawić aż siedem nowych obiektywów systemu RF, choć część z nich może trafić do sprzedaży dopiero w 2020 roku. Są to:

  • RF 16–35mm f/2.8L (lub podobny),
  • RF 24–70mm f/2.8L IS (lub podobny),
  • RF 70–200mm f/2.8L IS (lub podobny),
  • RF 105mm f/1.4L,
  • RF 85mm f/1.8 IS STM,
  • obiektyw Macro RF,
  • tańszy zoom RF w wersji bez oznaczenia „L”.

Mamy więc „świętą trójcę” obiektywów zmiennoogniskowych, dwie portretowe stałki, prawdziwy obiektyw makro i tańszy zoom. Bardzo podoba mi się fakt, że Canon od początku zamierza pokazać obiektywy dwóch serii: świetnej optycznie, a co za tym idzie drogiej i dużej „L”, a także tańszej serii, do której będzie należał RF 85mm f/1.8 IS STM, zapowiadający się na doskonałe uzupełnienie istniejącego Canona RF 35mm f/1.8.

Canon w przeciwieństwie do Nikona nie pokazał żadnej oficjalnej roadmapy premier, dlatego musimy posiłkować się przeciekami i nieoficjalnymi informacjami.

Tak wiele premier w systemie bezlusterkowym może się nie spodobać posiadaczom lustrzanek.

Jak sugeruje wywiad z kierownikiem wsparcia technicznego Canona w Europie, w 2019 roku Canon „zrobi przerwę” w premierach obiektywów EF. Mike Burnhill mówi otwarcie, że nie będzie żadnej premiery obiektywów do lustrzanek, a Canon skupi się na premierach systemu RF. Ten fragment wypowiedzi można znaleźć na poniższym nagraniu od 16:30.

REKLAMA

Jednocześnie Mike Burnhill zapewnia, że to tylko tymczasowy stan, a w przyszłości zobaczymy jeszcze nowe obiektywy do lustrzanek. Niemniej jednak widać, że Canon traktuje nowy system priorytetowo i naprawdę poważnie. I słusznie!

Zarząd Canona odrobił pracę domową. System bezlusterkowców APS-C Canon EOS M był przez lata traktowany po macoszemu, przez co nigdy nie osiągnął znaczących sukcesów na rynku fotografii. Wygląda na to, że pełnoklatkowy EOS R nie ponowi tego błędu. W nadchodzących latach bezlusterkowce i lustrzanki będą koegzystowały w ofercie producenta, co do tego nie ma wątpliwości. Jestem jednak zdania, że docelowo cały rynek fotograficzny przerzuci się na aparaty bez luster.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA