REKLAMA

Sadzanie dziecka przed ekranem nie uczyni z niego geniusza. Naukowcy dowodzą, że jest wręcz szkodliwe

Wychowanie tabletowe nie działa. Dzieci spędzające przed ekranem więcej niż dwie godziny będą mieć problemy poznawcze. 

dziecko w internecie
REKLAMA
REKLAMA

W poważanym czasopiśmie medycznym The Lancet pojawił się artykuł, który raczej nie ucieszy rodziców. Niestety naukowcom znów nie udało się udowodnić, że sadzanie dziecka przed ekranem przy okazji śniadania, pośniadaniowej drzemki, podwieczorku, południowej pracy, obiadu, poobiedniej herbaty, deseru, dobranocki, kolacji i wieczornego oglądania filmów jest najlepszym możliwym pomysłem na załatwienie sobie w miarę rozgarniętego potomka.

Dzieci wychowywane przez tablet i komórkę będą mieć problemy.

Badacze z Kanady przeanalizowali wyniki prowadzonych przez 10 lat badań. Brało w nich udział 4 524 dzieci w wieku od 8 do 11 lat. Sprawdzili na ich podstawie, jaki wpływ na procesy poznawcze u dzieciaków ma trzymanie się zalecanych ilości snu, aktywności fizycznej i czasu spędzanego przed ekranem. Okazało się, że osoby wyznaczające te standardy, nie rzucały kostkami i nie wyssały ich z palca. Dzieciaki, które trzymały się w zaleconych ramach, mogły się pochwalić lepszym procesem poznawczym, a przekraczanie ram dozwolonego czasu przed ekranem było tu istotną zmienną.

Ile czasu dziecko może spędzać przed ekranem?

Według kanadyjskich naukowców dzieci w tym wieku powinny spać od 9 do 11 godzin. Należy je zachęcać do aktywności fizycznej przez przynajmniej godzinę dziennie, a przed ekranem siedzieć powinny maksymalnie 2 godziny.

Też jestem przerażona. W najlepszym razie zostaje i tak aż 10 godzin do zagospodarowania. Część z tego pójdzie na jedzenie, może na jakieś dojazdy i zakupy, ale co dalej? Co robić? Jak żyć?

REKLAMA

Spośród badanych młodocianych tylko 5 proc. realizowało wszystkie zalecenia i aż 29 proc. żadnego. Co ciekawe, najgorzej nie było z czasem spędzonym przed ekranem (choć tylko 37 proc. dzieci siedziało przed nim krócej niż 2 godziny, co jest słabym wynikiem). Najbardziej problematyczna okazała się aktywność fizyczna. Do tej pory myślałam, że dzieci robią się zblazowane i gardzące ruchem dopiero w wieku 13+, najwyraźniej idealizuję wspomnienia, bo tylko 18 proc. młodych badanych, znalazło energię na 60 minut aktywności ruchowej.

I nie zrozumcie mnie źle, uważam, że byłoby wygodnie, gdyby sadzanie dziecka przed ekranem na długie godziny było dla niego bardzo dobre i zmieniało go w małego geniusza. Osobiście bardzo żałuję, że rzeczywistość postanowiła okazać się bezlitosna i mam do niej o to lekkie pretensje. Tymczasem podziwiam wszystkich, którzy zwycięsko wychodzą z walki o realizację tego typu zaleceń i z całego serca im kibicuję.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA