Nawet złota rybka skupia się lepiej od przeciętnego internauty. Microsoft ma na to dowody
O tym, że otaczające nas technologie bywają prawdziwymi zabójcami produktywności, nie muszę nikogo przekonywać. Każdy z nas ulega błogiej pokusie prokrastynacji, co i rusz uciekając w odmęty mediów społecznościowych zamiast skupić się na pracy. Teksty w Internecie czytamy pobieżnie, a zalew informacji i coraz bardziej powszechny multitasking sprawia, że nie jesteśmy w stanie na zbyt długo skupić się na jednej rzeczy.
Refleksje te znajdują odzwierciedlenie w najnowszych badaniach Microsoftu, przeprowadzonych na grupie 2000 Kanadyjczyków w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Według tych badań, na przestrzeni ostatnich 13 lat "attention span", czyli czas trwania koncentracji człowieka skrócił się o jedną trzecią, plasując rasę ludzką o całą sekundę niżej od... złotej rybki.
Zmiana ta dotyczy głównie młodego pokolenia, ludzi w przedziale wiekowym od 18 do 24 lat. Wstępne pytania zadane kanadyjskim respondentom dobitnie to potwierdzają. Aż 77% ludzi młodych przyznaje, że pierwszą rzeczą, którą robią gdy nic innego ich nie zajmuje, jest sięgnięcie po telefon. Grupa kontrolna w wieku 65+ tylko w 10% przystała na to założenie.
Młodsi użytkownicy również w 52% przyznali, że sprawdzają swój telefon co najmniej raz na pół godziny. Wielu z nich znacznie częściej. Tymczasem wśród seniorów było to zaledwie 6%.
O wiele bardziej wyrównane proporcje panują w kwestii podzielności uwagi, gdzie podobny procent resepondendów przyznaje, że podczas oglądania telewizji robi także inne czynności.
Jest to też światełko w tunelu, bowiem badania wykazują, że na przestrzeni ostatniej dekady nasza podzielność uwagi znacząco wzrosła. Szkoda tylko, że nie przekłada się to także na ilość uwagi, jaką przykuwamy do dzielonych zadań.
Tendencję wzrostową wykazuje w tym wszystkim nasza zdolność krótkoterminowego skupienia uwagi, jest jednak pewien haczyk... badania wykazały, że spośród wszystkich aktywności testowych, poziom krótkotrwałego skupienia był najwyższy podczas przeglądania social media.
Jeśli o mnie chodzi, to co pokazał Microsoft nie świadczy to o nas zbyt dobrze cywilizacyjnie.
Największe wybuchy atencji następowały podczas najbardziej błahych zadań, podczas gdy więcej niż połowa badanych wykazała poważne problemy w długoterminowym podtrzymywaniu uwagi, niezależnie od zajęcia.
Na szczęście tych badań nie można traktować jako wyroczni, gdyż zostały one opracowane głównie jako wsparcie dla pracowników agencji marketingowych, którzy na ich podstawie uczą się nowych taktyk przykucia uwagi odbiorcy.
Mają na to coraz mniej czasu. Jeśli przyjąć wyniki badań za ogólny wyznacznik, zaledwie osiem sekund dzieli naszą uwagę od rozproszenia. W roku 2000 było to 12 sekund. Złota rybka pozostaje skupiona przez dziewięć.
Herbert Simon, cytowany w wynikach badań bardzo słusznie stwierdził w 1978, że "bogactwo informacji równa się biedocie atencji".
A skoro już nawet złota rybka jest w stanie skupić się przez dłuższy czas niż jest to w stanie zrobić człowiek, to pomimo wszystkich swoich zalet technologie wiodą nas w bardzo niepokojącym kierunku.
*Grafika główna pochodzi z serwisu Shutterstock