REKLAMA

Nowe wersje Office'a i Dropboksa na iPhonie mają ze sobą coś wspólnego - garściami czerpią z Androida

Wczoraj do App Store trafiły nowe wersje oficjalnej aplikacja do obsługi chmury Dropbox oraz trzech części składowych pakietu Microsoft Office, czyli Worda, Excela i PowerPointa. Łączy je wykorzystanie nowej funkcji systemu iOS 8, która zbliżają oprogramowanie Apple do konkurencyjnego Androida.

Nowe wersje Office’a i Dropboksa na iPhonie mają ze sobą coś wspólnego – garściami czerpią z Androida
REKLAMA
REKLAMA

Wraz z premierą iOS 8 na urządzeniach mobilnych Apple pojawiły się rozszerzenia (ang. extensions) pozwalające komunikować się aplikacjom między sobą. Dzięki temu możliwe było sprytne wykorzystanie przycisku Touch ID przez twórców 1Password do automatycznego wpisywania haseł bez opuszczania używanej właśnie aplikacji oraz np. udostępnianie zdjęć z systemowej galerii do innych serwisów niż predefiniowane Facebook, Twitter i Flickr.

Z funkcji rozszerzeń korzysta od wczoraj Dropbox.

ios-8-sharing-udostępnianie-dropbox

Do tej pory w celu dodania zdjęć i innych plików do Dropboksa trzeba było najpierw otworzyć aplikację, przejść do odpowiedniego folderu i z tego miejsca po kliknięciu odpowiedniego przycisku w menu wybrać zdjęcia galerii lub pliki składowane w iCloud. Teraz materiały różnego typu będzie można wysłać do chmury bezpośrednio z zewnętrznej aplikacji, która wspiera rozszerzenia i systemowe menu udostępniania.

W celu aktywacji nowej funkcji wystarczy po otwarciu zdjęcia w galerii kliknąć charakterystyczną ikonkę udostępniania, przewinąć listę na samym dole w prawo i wybrać przycisk “więcej”. Tam należy tapnąć w przycisk przy pozycji odpowiedzialnej za udostępnianie plików do Dropboksa. Od teraz klikając ikonkę udostępniania przy jakimkolwiek pliku w dowolnej aplikacji będzie można wrzucić go prosto do chmury.

Ułatwić użytkownikom życie postanowił również Microsoft.

Dopiero co na mocy partnerstwa Microsoftu z Dropboksem w aplikacjach Word, Excel i PowerPoint do iOS pojawiła się możliwość integracji z dodatkową chmurą, a twórcy pakietu Office dodają wsparcie dla kolejnych. Użytkownicy mogą dzięki temu od jakiegoś czasu edytować pliki składowane nie tylko w chmurze OneDrive, ale też właśnie w Dropboksie.

Po wczorajszej aktualizacji wspierana jest teraz nawet chmura iCloud z wykorzystaniem systemowego mechanizmu przeglądania plików. Po wybraniu pozycji Więcej w menu Otwórz pojawi się podgląd dysku iCloud i plików w nim składowanych. Możliwe, że w przyszłości będzie można wybrać też pliki z innej chmury, np. Dysku Google, ale jak na razie to jeszcze nie działa.

To i tak bardzo dobry ruch ze strony Microsoftu.

ios-8-word-office-icloud

Firma z Redmond zamiast wpychać na siłę użytkownikom pakietu Office swoją chmurę daje im wybór. Word, Excel i PowerPoint są światowym standardem i Satya Nadella najwyraźniej nie chce zrazić do siebie użytkowników pakietu biurowego.

Podejście Microsoftu jest bardzo sensowne. Jeśli użytkownik pakietu Office skorzysta z OneDrive - świetnie. Jeśli jednak z jakiegokolwiek powodu nie chce lub nie może tego zrobić - to niech składuje pliki gdzie bądź, ale przynajmniej nie porzuca Office’a.

Cieszy mnie, że Apple wreszcie obudziło się z letargu.

Patrząc na opis nowości w aplikacjach do systemu iOS użytkownicy konkurencyjnego Androida mogą tylko uśmiechnąć się pod nosem. Od lat oprogramowanie od Google wspiera systemowe mechanizmy umożliwiające dzielenie się danymi pomiędzy aplikacjami.

W przypadku oprogramowania do iPhone’a i iPada jest to możliwe dopiero od jesieni ubiegłego roku, ale działa to sprawnie i tego od Apple oczekiwałem. Dzięki rozszerzeniom można nawet wyciągać nagrania z dyktafonu inaczej niż przez wysyłanie samemu sobie maila.

Deweloperzy muszą jednak zadbać o to, by ten mechanizm wspierać, a z tym jest jeszcze różnie.

ios-8-sharing-udostępnianie

Dropbox to spora firma, ale i tak użytkownicy musieli czekać na wsparcie rozszerzenia umożliwiającego upload danych do chmury z systemowego menu udostępniania kilka miesięcy. Wielu innych deweloperów, zwłaszcza tych niszowych i bezpłatnych aplikacji, nie ma środków na przygotowanie odpowiedniego uaktualnienia. Twórcy części aplikacji nie wspiera też nowych funkcji intencjonalnie.

Nie mogę się doczekać, aż prosto z galerii będę mógł dodać zdjęcia do serwisu Instagram. Strasznie wkurza mnie też to, że nie da się prosto wysłać artykułu znalezionego na Facebooku do Pocketa lub systemowej listy Czytelnia. W części z aplikacji, jak np. Reederze do RSS-ów nadal dostępne jest stare menu udostępniania bezpośrednio w aplikacji, które jest schedą po czasach sprzed iOS 8.

REKLAMA

Równie mocno czekam też na aplikację iCloud Drive do iOS, której niestety bardzo brakuje, a Apple usuwa programy które miałyby realizować właśnie taką funkcję. Jak na razie można jedynie przeglądać chmurę Apple z poziomu aplikacji wspierających menu wybierania plików, ale oczekuję w przyszłości na urządzeniach mobilnych takiej funkcjonalności, jak na Maku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA