REKLAMA

Pół miliarda w tydzień. To nowy rekord App Store’u

Zarobki w App Store do tej pory nie były dla Apple’a aż tak bardzo istotne w kontekście całościowych przychodów firmy Tima Cooka. Motorem biznesu producenta z Cupertino nadal jest sprzedaż urządzeń mobilnych, zwłaszcza iPhone’ów. Zarobki na cyfrowych treściach to jednak dobry sposób na dywersyfikację przychodów. Apple pochwalił się właśnie wynikami za pierwszy noworoczny tydzień, które pobiły dotychczasowy rekord.

Zmiany w App Store nie działa
REKLAMA
REKLAMA

Analizując wyniki finansowe Apple’a z ostatnich kilku lat widać wyraźnie, że to iPhone jest najważniejszym produktem firmy. Sprzedaż sprzętów z każdej innej kategorii produktowej, ani sprzedaż dóbr cyfrowych, nawet nie zbliża się pod względem wyników do tych generowanych przez kolejne generacje ikonicznego telefonu.

To dla Apple’a niebezpieczna sytuacja.

iphone

Załamanie się sprzedaży iPhone’a grozi poważnymi problemami ze względu na nie do końca zdrową strukturę przychodów. Na szczęście dla Tima Cooka się na to na razie nie zanosi, a kolejne iPhone’y pobijają rekordy poprzedników, ale kiedyś rynek się nasyci i lepiej, żeby Apple był na to przygotowany.

Dobrą przeciwwagą dla przychodów z tytułu sprzedaży telefonów jest dystrybucja cyfrowa. Apple ma na tym polu wieloletnie doświadczenie. Zyski z pośrednictwa w sprzedaży muzyki i aplikacji mobilnych co prawda w strukturze przychodów nie dominują, ale to i tak - nominalnie - prawdziwa góra pieniędzy.

Apple zarabia i daje zarabiać innym.

App Store, czyli sklep z oprogramowaniem do smartfonów iPhone i tabletów iPad, pozwala niezależnym deweloperom sprzedawać aplikacje użytkownikom końcowym. Apple jako twórca platformy i pośrednik kasuje po 30 proc. od każdej transakcji. To dobry układ dla wszystkich zainteresowanych, chociaż oczywiście zawsze pojawią się głosy niezadowolenia.

App Store nie tylko generuje spore pieniądze dla Apple’a, ale też pozwala zarabiać deweloperom aplikacji i stale się rozwija. Na koniec 2014 roku przychody sklepu wzrosły o 50 proc. w ujęciu rok do roku, a firma wypłaciła programistom umieszczającym swoje aplikacje w sklepie aż 10 mld. dol - to bardzo dużo w stosunku do 25 mld. dol. wypłaconych od początku istnienia sklepu.

Mocne wejście w 2015 rok.

Apple ujawniło też statystyki dotyczące sprzedaży w pierwszym tygodniu 2015 roku, ponieważ przebiła ona dotychczasowe rekordy. Okazuje się, że Nowy Rok był najlepszym dniem w historii App Store’a jeśli chodzi o sprzedaż. Patrząc z kolei na cały tydzień Apple wyliczył, że na aplikacje (oraz zakupy wewnątrz aplikacji) użytkownicy iPhone’ów i iPadów wydali pół mld. dol. Twórcy App Store mogą pochwalić się też innymi liczbami. Wzrost o 50 proc. w ujęciu rok do roku oznacza, że w 2014 roku deweloperzy po potrąceniu prowizji Apple’a (30 proc. z 15 mld. dol.) dostali tyle samo pieniędzy, ile klienci wydali w 2013 roku (czyli właśnie 10 mld. dol.). To jednak nie koniec, bo imponująco wyglądają też statystyki liczby aplikacji w sklepie.

Apple od dawna nie kładzie nacisku na liczbę aplikacji w sklepie, bo ta jest prawdziwie przytłaczająca.

Liczba aplikacji na smartfony Apple liczona jest nie w tysiącach, a w milionach - dokładnie 1,4 mln aplikacji do iPhone’a oraz 725 tys. aplikacji przygotowanych z myślą o iPadzie. Biorąc pod uwagę to, że App Store istnieje dopiero siedem lat, jest to bardziej niż imponujący wynik. Apple chwali się też, że App Store to nie tylko olbrzymie pieniądze, ale też miejsca pracy dla Amerykanów. W biznes zorientowany dookoła gier i programów pisanych na urządzenia mobilne firmy Tima Cooka zaangażowane jest ponad 600 tys. osób wyłącznie w Stanach Zjednoczonych. To przekłada się oczywiście na pieniądze, a Apple zarobił na App Storze (nie licząc sklepu z muzyką iTunes!) na czysto 4,5 miliarda dolarów. To nadal niewielka część przychodów firmy wynoszących 183 mld dol., ale najważniejsze jest to, że cały czas App Store rośnie.  

Wszystko wskazuje też na to, że zyski z tytułu cyfrowej dystrybucji aplikacji na urządzeniach Apple’a nie tylko nie stracą na znaczeniu w przyszłości, ale będą jeszcze istotniejsze.

PS. Warto też w kontekście wyników App Store przywołać informację o zmianach w rozliczeniu podatków od sprzedaży. Dla użytkownika końcowego poskutkowało to wzrostem cen w App Store, ale… jednocześnie na każdej sprzedanej sztuce deweloperzy będą zarabiać odrobinę więcej. To, czy wyższe ceny aplikacji nie spowodują spadku sprzedaży w ujęciu ilościowym, to oczywiście osobna kwestia.

REKLAMA

--

Grafiki pochodzą z serwisu Shutterstock.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA