Cyfrowy Polsat kończy z MPEG-2. Szykujmy się na lepszą jakość - przez jakiś czas
1 czerwca 2015 roku będzie ważną datą dla telewizji satelitarnej w Polsce. Największy operator - Cyfrowy Polsat zakończy nadawanie w standardzie DVB-S MPEG-2. Czy to oznacza, że doczekamy się prawdziwego HD?
O tym, że nadejdzie taki dzień, gdy kanały w MPEG-2 znikną z satelity, mówi się już od kilku miesięcy. Proces ten jest jednak bardzo powolny, choć tak naprawdę można go było przeprowadzić w kilkanaście miesięcy już w 2006-2007 roku, oszczędzając przez kolejne lata miejsca na satelitarnych transponderach.
Operatorzy jednak czekali, aż dekodery HD znacząco stanieją i praktycznie same upowszechnią się u abonentów. Dopiero w ostatnich miesiącach w Cyfrowym Polsacie można było zauważyć nieco bardziej zdecydowane działania na rzecz wymiany dekoderów na nowsze u ostatnich kilkudziesięciu tysięcy użytkowników.
Cyfrowy Polsat właśnie poinformował operatorów kablowych korzystających z jego przekazu, że z dniem 31 maja 2015 kończy nadawanie kanałów w MPEG-2 na satelicie HotBird. Oznacza to, że wszystkie programy będą kodowane w MPEG-4. Dzięki temu na transponderach zwolni się miejsce na nowe kanały lub, czego chcielibyśmy znacznie bardziej, obecne kanały zyskają na jakości.
Zapewne na początku rzeczywiście część kanałów będzie lepszej jakości dzięki wykorzystaniu dostępnego pasma.
Później pojawią się nowe lub Cyfrowy Polsat zrezygnuje z wynajmu części miejsca, aby zredukować koszty.
Konkurencji w postaci nc+ proces wyłączenia kanałów MPEG-2 zajmie ponad rok dłużej. Wszystko przez nieszczęsną telewizję na kartę. Spółka Cyfrowy Dom zależna od ITI Neovision zobowiązała się utrzymywać ofertę do końca października 2016 roku. Wtedy też z satelity zniknie ostatni polski kanał nadawany w standardzie DVB-S MPEG-2.
Czas na DVB-S2X i HEVC
Na przestrzeni tych dwóch lat powinniśmy być świadkami wejścia w obieg kolejnego standardu zakładającego jeszcze efektywniejsze kodowanie oraz dostęp do treści 4K. Spoglądając jednak na rynek, w którym Cyfrowy Polsat i nc+ zajmują wygodne pozycje i praktycznie nie muszą ze sobą konkurować, szanse na rychłe wprowadzenie nowinek technologicznych są niewielkie. Zwłaszcza, że nikt nie zdecyduje się na przyśpieszoną wymianę dekoderów u wszystkich abonentów.
Koniec MPEG-2 nie gwarantuje nam wyższej jakości kanałów. Dopiero wejście na satelitę 4K daje nadzieje na pojawienie się wyższej jakości obrazu zarówno w 4K, jak i emisji kanałów w rozdzielczości 1920 na 1080 progresywnie, a nie z przeplotem tak jak dzieje się to w tej chwili.
Na razie zakończenie nadawania w MPEG-2 to informacja, że na tej samej ilości miejsca zostanie upchanych jeszcze więcej kanałów. Zamiast lepiej, może być gorzej. Warto też zauważyć, że cały proces przechodzenia na efektywniejsze kodowanie trwa dekadę. Przydałoby się nieco szybsze tempo wprowadzania nowych technologii.
---
Zdjęcie pochodzi z serwisu Shutterstock