Zobacz timelapse, który wstrzymał gwiazdy i poruszył Ziemię
W temacie filmów timelapse trudno jest wymyślić coś nowego, a jednak niektórym się to udaje. Za pomocą niecodziennego montażu aparatu Lance Page sprawił, że kadry jego filmu wyglądają jakby podążały za gwiazdami.
Większość nocnych filmów timelapse pokazuje malowniczy ruch gwiazd na niebie. Prawda jest taka, że to nie gwiazdy się obracają, tylko my sami, za sprawą ruchu obrotowego Ziemi. Filmowiec Lance Page wykorzystał ten fakt w bardzo niecodzienny sposób. Zamiast montować aparat na sztywno na ziemi, wykorzystał montaż paralaktyczny, który obraca aparat zgodnie z ruchem gwiazd. Dzięki temu na filmie uzyskał niesamowity efekt, w którym aparat wydaje się być oderwany od ziemi.
Do wykonania takiego filmu autor wykorzystał kontroler, który obracał aparat w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara o kąt ok. 180 stopni w tempie 4,5 godziny. Lance eksperymentował z różnymi nastawami, gdyż początkowo uzyskany efekt był zbyt automatyczny. Autor starał się dodać tu jakiś pierwiastek ludzki, który przełamie mechaniczną precyzję ruchu.
Ride the Sky from Page Films on Vimeo.
Jak mówi sam autor:
Podobna technika jest znana w fotografii – przy jej użyciu powstają najbardziej spektakularne zdjęcia nocne. To jednak pierwszy przypadek wykorzystania tej techniki przy filmie timelapse. Trzeba przyznać, że na obrazie w ruchu robi to duże wrażenie.
Montaż paralaktyczny to niestety drogie urządzenie. Najprostsze montaże można kupić za nieco ponad tysiąc złotych, ale trudno w ich przypadku mówić o precyzji. Dodatkowo im cięższy aparat, tym solidniejszy (i droższy) musi być montaż. W praktyce do podobnego nagrania wykonanego lustrzanką byłby potrzebny kilkukrotnie droższy zestaw. Autor w swoim projekcie wykorzystał urządzenia i kontrolery firm Emotimo i Dynamic Perception.
Więcej filmów Lance’a Page’a znajdziesz na jego profilu w serwisie Vimeo.