YouTube nie zabije telewizji - prawdziwa rewolucja kryje się w rekomendacjach
YouTube w obecnej formie nie zagraża telewizji, ani nawet serwisom VOD. Tradycyjna telewizja ma się świetnie, szczególnie tam gdzie czołowi nadawcy odpowiednio zareagowali na pewne trendy. Pogłoski o jej śmierci są przesadzone. Ale jako widz kanałów tematycznych, telewizji i internauta pragnę prawdziwej rewolucji. Do niej jednak jeszcze daleko.
Dla mnie prawdziwą rewolucją będzie indywidualnie stworzona stacja telewizyjna, dopasowana do gustów użytkownika. O trendzie curation, czyli dobieraniu treści do naszych preferencji, było głośno w ubiegłym roku. Inteligentne magazyny na tablety zbierały fundusze i miały być przyszłością sieci. Eksperymentuje z tym w jakiś sposób Facebook, serwując nam wpisy według swoich algorytmów. Mamy nawet telewizory Samsunga z funkcją S-Recomendation, które potrafią zaproponować nam treści, które powinny nas zainteresować.
Na YouTube też mamy do czynienia z tymi rekomendacjami. Jednak serwis ten jest daleki od porządku. W gąszczu chłamu ciężko jest wytropić prawdziwą perełkę. Osobiście unikam tego serwisu jak ognia i korzystam wtedy, gdy już naprawdę muszę. Obecnie jego forma nie ma nic wspólnego z treścią, większy porządek panuje chyba na 4chanie.
Prawdziwą rewolucją byłby kanał telewizyjny stworzony na wzór radia Pandora, iTunes Radio i innych serwisów muzycznych. Wybieram kanał przyrodniczy i serwowane są kolejne programy. W dodatku usługa zapamiętałaby, który z odcinków już oglądałem i następnego dnia zaserwowano by mi kolejny epizod. Zbliżałaby się 19:00 wieczorem i wyświetliłby się jedynie komunikat, czy chcę teraz oglądać Fakty, czy dopiero po zakończeniu emisji tego programu. Mógłbym też zrezygnować z oglądania wiadomości lub poprosić o wyświetlenie paska informacyjnego. Na którym wiadomości byłby dopasowane do moich upodobań.
Po godzinie 20:00 telewizor z taką usługą sam wykryłby obecność reszty rodziny w dużym pokoju i zaproponował do wyboru kolejny odcinek naszego ulubionego serialu, bądź jeden z trzech filmów. Wtedy nadszedłby czas na 10-minutowy blok reklam, o czym zostałbym poinformowany. W każdej chwili mógłbym dowiedzieć się więcej o promowanym produkcie, wystarczyłby jeden klik, aby odpowiednie informacje pojawiłyby się na ekranie tabletu.
To dość abstrakcyjna wizja przyszłości telewizji. Dziś niestety jesteśmy daleko od takich wynalazków. YouTube jej nie zabije. A jedynym sposobem na ulepszenie telewizji jest PVR (Personal Video Recorder), lektura Splay oraz Polecaj TV. Można też po prostu nie oglądać telewizji…
Zdjęcie Vintage room with wallpaper, old fashioned armchair, retro tv, phone, clocks, radio player and standart lamp pochodzi z serwisu Shutterstock.