Smart TV, mamy problem!
Wydawałoby się, że w dobie smartfonów i tabletów tradycyjna klawiatura i myszka odchodzą do lamusa. Sam mimo korzystania z stacjonarnego komputera nie posiadam myszki. Tymczasem Smart TV dobitnie pokazuje swoją największą słabość właśnie przez... te urządzenia.
Będąc w jednym z elektromarketów ujrzałem wystawę z najnowszym telewizorem Smart TV Samsunga oraz ustawionymi przednim peryferiami, czyli bezprzewodową myszą oraz klawiaturą. W tym roku modele Samsunga, podobnie jak i kilku innych producentów, bez większych problemów obsługują kontrolery firm trzecich podłączanych pod USB. W poprzednich generacjach - jeśli taka możliwość istniała - to często było to kłopotliwe i wymagało inwestycji w raczej kosztowny dedykowany zestaw.
Teraz jest to bezproblemowe, a kilkuminutowa zabawa na stoisku w sklepie pozwoliła mi się przekonać, że... jest to niezwykle wygodne. Wreszcie surfowanie po internecie na Smart TV stało się realnie szybkie i skuteczne. Nawet Magic Remote od telewizorów LG nie daje tego komfortu jak fizyczna klawiatura i wygodna mysz.
Panie, takie rzeczy to tylko w sklepie
I wszystko fajnie, w końcu wydatek na klawiaturę i mysz nie jest taki duży, a zyskujemy dzięki temu komfort przeglądania sieci i swobodę w poruszaniu się pomiędzy kartami. Nasz telewizor staje się jeszcze bardziej Smart TV – bez machania czy gadania do niego. Tylko że takie testy metr od telewizora w sklepie mają się nijak do warunków domowych.
Po pierwsze, nasz telewizor często jest elementem dużego pokoju, miejsca spotkań, codziennego życia rodziny. Czemu więc ma być zagracany przez kolejne urządzenia? Wystarczą nam 2-3 piloty. Niektórzy mają pady do konsoli, a na stole nowoczesnej rodziny częstym gościem pewnie jeszcze jest tablet czy laptop. Tym samym nasz salon zamienia się w mały kiermasz elektroniki, a chyba nie o to chodzi.
Po drugie, co zrobić z myszą i klawiaturą, gdy wygodnie rozsiądziemy się na kanapie? W większości przypadków stosowanie myszy i klawiatury do surfowania w Sieci za pośrednictwem telewizora nie będzie w żaden sposób komfortowe. Do satysfakcjonującej pracy z myszą potrzebujemy odpowiedniej powierzchni. Klawiaturę też lepiej jest umieścić na stole niż kolanach. Na dłuższą metę takie rozwiązanie też będzie męczące.
Dokąd zmierza Smart TV?
Z pewnością nie odkrywam Ameryki, ale sterowanie to jeden z największych problemów współczesnych telewizorów. To przy okazji mankament, który hamuje rozwój Smart TV. Producenci eksperymentują z kontrolerami do swoich urządzeń stosując zaawansowane piloty, minimalizując piloty czy też dodając rozpoznawanie gestów i głosów, i wreszcie pozwalając na podpięcie myszy i klawiatury. Jednak żadne z tych rozwiązań nie jest idealne. Mimo tego, że dziś telewizory starają się być naprawdę inteligentne i mają sporo przydatnych rozwiązań, to potrzebują rewolucji na miarę ekranów wielodotykowych w telefonach.
A może Smart TV wcale tego nie potrzebuje? Wystarczy, że nowoczesny telewizor będzie oferował łatwy dostęp do usług VOD.
Dróg rozwoju odbiorników jest jeszcze wiele. Problemy z idealnym sterowaniem pokazują jedynie, że Smart TV ma lekkie problemy z tożsamością.