REKLAMA

Cyberprzestępczość będzie bardziej dochodowa niż handel narkotykami

12.09.2011 09.52
Cyberprzestępczość będzie bardziej dochodowa niż handel narkotykami
REKLAMA
REKLAMA

Cyberprzestępczość to dynamicznie rozwijający się biznes. Według najnowszego raportu firmy Symantec, producenta znanego programu antywirusowego Norton Antiwirus, profity płynące z łamania prawa za pomocą internetu nie długo będą bardziej dochodowe niż handel narkotykami, który w ubiegłym roku wyniósł 388 miliardów dolarów zysku. Najczęstszym sposobem wyłudzania i kradzieży pieniędzy jest kradzież tożsamości ofiary, kradzież numerów kart kredytowych, a także złośliwe oprogramowanie i wirusy.

Według raportu firmy Symantec aż 73% obywateli Stanów Zjednoczonych padło przynajmniej raz ofiarą oszustwa internetowego. Liczba ta może wydawać się niska jeśli weźmiemy pod uwagę codzienną aktywność osób w sieci. Niestety statystyki będą stale rosnąć, czy to oznacza, że nie ma skutecznego sposobu na obronę przed tego typu zagrożeniami czyhającymi na nas potencjalnie niemal na każdej odwiedzanej przez nas stronie?

Tylko w tym roku, który jeszcze się nie skończył ocenia się, że straty płynące z cyberprzestęoczości szacowane są na 107,6 miliardów dolarów tylko w samych Stanach Zjednoczonych. Trudno powiedzieć jakie straty poniesione zostały z tego tytułu na całym świecie. Jak dotąd nikt nie prowadził statystyk, które monitorowałyby ten problem. Mimo tego statystyki na przykładzie USA doskonale przedstawiają jak wielkie pieniądze wchodzą w grę. Coraz więcej firm zajmujących się bezpieczeństwem w sieci i dostarczaniem odpowiednich rozwiązań zabezpieczających traktują ten problem coraz poważniej.

Nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, że największą grupą osób, które padły ofiarą cyberprzestępczości w Stanach Zjednoczonych są mężczyźni. W śród ankietowanych aż 75% z nich przyznaje się, że stali się ofiarami internetowych wyłudzeń pieniędzy. Niewiele mniej, bo 71% ankietowanych kobiet przyznaje się, że zostało oszukanych podczas ich aktywności w sieci. Tak duży procent ofiar spowodowany jest brakiem świadomości czających się zagrożeń w internecie. Do ataków najczęściej dochodzi podczas przeglądania stron internetowych z zawartością dla dorosłych osób i korzystania z witryn oferujących gry hazardowe. Szacuje się, że prawie 1/3 amerykańskich mężczyzn obejrzało w internecie treści przeznaczone dla osób powyżej 18 roku życia. Według statystyk Symantec wśród kobiet liczba ta wynosi tylko 6%.

Najpopularniejszym sposobem służącym do wyłudzania pieniędzy są wirusy i trojany, które tworzone są z myślą o kradzieży informacji lub pieniędzy. Innym często oprogramowaniem są wyspecjalizowane wirtualne robaki, które zamieniają komputer ofiary w maszynę zombie, która bez świadomości jej użytkownika staje się częścią sieci botnet, która służy do wysyłania spamu, wirusów i innego złośliwego oprogramowania. Drugim najczęstszym typem cyberprzęstępczości jest wyłudzanie numerów kart kredytowych (18%) , a na trzecim pishing systemów (14%).

Do tej pory domeną łamania prawa w internecie były komputery stacjonarne. Sytuacja ta jednak ulega gwałtownej zmianie, a to za sprawą wzrostu popularności smartfonów i tabletów. Z perspektywy telefonów komórkowych, 46% amerykańskich użytkowników sieci uzyskuje do niej dostęp za pomocą urządzeń mobilnych. Według specjalistów do spraw bezpieczeństwa firmy Symantec większość użytkowników telefonów komórkowych nie jest świadoma zagrożeń związanych z niebezpieczeństwem utraty cennych informacji i nie ma pojęcia jak chronić swoje urządzenia przed kradzieżą poufnych danych. Wraz z przybywającą liczbą zaawansowanych telefonów komórkowych i tabletów należy się spodziewać, że problem ten jeszcze bardziej przybierze na swojej sili w ciągu kilku najbliższych lat.

Raport Symantec został opublikowany wraz z premierą jego najnowszego pakietu antywirusowego, która odbyła się w zeszłym tygodniu. W branży zabezpieczeń Norton znany jest ze swojej strategi PR, która polega na ujawnianiu raportów dotyczących zagrożeń w sieci w czasie prezentacji nowych produktów. Praktyka ta jednak nie jest stosowana przez Nortona, ale prawie przez wszystkie tego typu firmy zajmujące się ochroną komputerów s sieci.

Oczywiście można mieć wątpliwości co do działań PR firm antywirusowych i prawdziwej skali opisywanego problemu. Nie należy jednak całkowicie bagatelizować problemu i udawać, że nie istnieje. W ciągu ostatnich tygodni w internecie pojawiło się kilka informacji na temat słabości zabezpieczeń systemu Google Android i Apple iOS. Urządzenia mobilne to nowy rynek zarobku da takich firm tak McAffe, czy wymieniony w wpisie Symantec. Jakiegokolwiek programu zabezpieczającego wasz komputer, czy telefon byście nie używali pamiętajcie, że to wy jesteście najsłabszym ogniwem w systemie zabezpieczeń. Używajcie swoich komputerów z głową i zastanówcie się dwa razy zanim klikniecie w atrakcyjnie brzmiącą wiadomość e-mail, która oferuje np. wspaniałe wakacje po atrakcyjnej cenie.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA