Wszystkie wady Samsunga Galaxy SII z perspektywy przesiadki z iPhone'a
Świetny komentarz popełnił Czytelnik Spider's Web Maciej Re. pod ostatnim wpisem na temat jak żyć z baterią w Androidzie na przykładzie Samsunga Galaxy SII, który zasługuje na to by wyciągnąć go do oddzielnego wpisu. Mamy weekend, więc troszkę niezobowiązująco możemy się oddać temu, co wszyscy bardzo lubimy: pokłócić się o to, co jest lepsze: Android czy iOS, topowy Samsung, czy iPhone.
Wiele osób pyta mnie w komentarzach, na Twitterze czy Google+ o ocenę tego, jak korzysta mi się z Samsunga Galaxy SII i Androida po przesiadce z iPhone'a. Każdemu odpowiadam, że wkrótce wszystko to opiszę. I zbierałem się do tego podsumowania już od pewnego czasu i… w zasadzie Maciek mnie wyręczył, gdyż opisał wszystkie bez wyjątku wady Samsunga Galaxy SII i Androida z perspektywy przesiadki z iPhone'a i to na dodatek identycznie jak w moim przypadku - z iPhone'a 3GS.
Zanim lista wad Maćka, pod którą podpisuję się obiema rękami (moje adnotacje przy Jego liście) muszę dodać, że w przeciwieństwie do Maćka, ja nie wybieram się w drogę powrotną do iPhone'a. Szybkość działania Galaxy SII, stabilność oraz dwie kluczowe kwestie Androida: system powiadomień oraz przycisk powrót do przemieszczania się pomiędzy aplikacjami są dla mnie przeważającymi aspektami, dla których nie myślę na razie o iOS. Nie mówię jednak, że to się nie zmieni, gdy Apple zaprezentuje iPhone'a 5 (czy tam 4GS).
Oto lista wad Samsunga Galaxy SII i Androida według Maćka Rekosza:
- zbyt czuły ekran, zbyt blisko krawędzi, przypadkowe dotknięcia zdarzają się ciągle, kilka tygodni przyzwyczajania to za mało... (przemekspider: z tym się akurat nie zgadzam, dla mnie ekran jest idealny)
- upierdliwa synchronizacja muzyki, u mnie skończyło się instalacją iTunes agenta (przemekspider: to rzeczywiście problem, ale problem raczej filozoficzny… Na iPhonie jesteśmy bowiem przyzwyczajeni do iTunesa - jedni go kochają (ja kocham), inni nienawidzą (większość), ale w Androidzie systemowej synchronizacji muzyki nie ma - to trzeba zrozumieć i… poszukać alternatywy)
- debilnie położony port słuchawek dla osób grających/ czytających w landscape (przemekspider: zgadzam się i pisałem o tym w pierwszej recenzji Samsunga Galaxy SII)
- niedziałające przyciski głośności z większości słuchawek zewnętrznych, a działających z iPhone (przemekspider: tak, niestety to jest upierdliwe)
- brak dobrego docku samochodowego - oryginalny Samsung wymusza nachalny voice control i nie wyłącza muzyki przy odłączeniu (przemekspider: tu znowu - bez dwóch zdań się zgadzam)
- moc połączeń bezprzewodowy - bardzo słabe WiFi, bardzo wolne łączenie bluetooth po wejściu do auta (przemekspider: co do WiFi - ja nie mam żadnych zastrzeżeń, jest ok)
Co do aplikacji - aby obalić mit, że wszystko ma swój równie dobry lub lepszy odpowiednik:
- (dla świnek korporacyjnych takich jak ja) kompletnie beznadziejna obsługa ms exchange - brak drzewa folderów maila, tylko jeden folder kontaktów, tylko jeden kalendarz, brak global address list (przemekspider: niestety prawda)
- brak (bez instalowania 3rd party szitu) integracji inboxu Exchanga i Gmaila (przemekspider: ja akurat niezbyt lubię zintegrowaną skrzynkę, więc dla mnie problemu nie ma)
- brak Instapaper (przemekspider: wielki żal, nie ma Instapaper i nie ma nawet dobrego nieoficjalnego programu, który by ten doskonały serwis dobrze obsługiwał)
- brak Wikipaniona, żadna alternatywa nawet nie zbliża się do jego wygody (przemekspider: ja akurat nie jestem heavy-userem Wikipedii, więc dla mnie problemu nie ma)
- brak Instagram (przemekspider: brak i boli ten brak bardzo)
- zabugowany Evernote - krzaki zamiast polskich liter w trybie podglądu notatki (przemekspider: niestety to prawda)
- gorsza obsługa Google Maps (sic!) w polskich warunkach, np. brak obsługi kalkulacji tras (przemekspider: tego nie zauważyłem, bo do nawigacji używam dedykowanego programu)
- brak dobrego darmowego remote'a do jakiegokolwiek playera pulpitowego, np. iTunes (przemekspider: nie wiem, bo nie używam)