Reakcje po wycofaniu się Apple z MacWorld i braku keynote Jobsa
Jak można było się spodziewać media i analitycy gremialnie rzucili się do komentowania decyzji Apple o wyjściu z MacWorld w 2010 roku, jak również braku keynote Steve'a Jobsa na styczniowej konferencji. Jedni byli bardziej taktowni, drudzy trochę mniej?
Tym najmniej taktownym był chyba magazyn "Time". Jak zauważył serwis MacDailyNews artykuł Josha Quittnera okraszony był zmanipulowanym zdjęciem Steve'a Jobsa, który został specjalnie "wychudzony", aby przekaz artykułu był bardziej dramatyczny. Wkrótce po interwencji MacDailyNews, zdjęcie na stronach "Time" zostało poprawione. Niesmak jednak pozostał.
O tym dlaczego Steve Jobs nie pojawi się na MacWorld najlepiej ponoć poinformowany jest dziennikarz CNBC Jim Goldman (ten, który robił wywiad z Jobsem po ostatniej konferencji finansowej Apple). Według źródeł Goldmana w Apple, decyzja Jobsa bardziej związana była bardziej z polityką niż z trzustką. Potwierdza to Jesus Diaz z serwisu "Gizmodo", który twierdzi, że już w 2002 roku Apple planowało rezygnację z uczestnictwa w konferencji MacWorld. Dwa lata temu Diaz rozmawiał ze swoim przyjacielem w Apple, który mówił mu, że jego firma planuje stopniowe wycofywanie się ze wszystkich targów i konferencji organizowanych przez firmy zewnętrzne. Opinia ta zdaje się znajdować odzwierciedlenie w rzeczywistości, gdyż już w zeszłym roku Apple wycofało się z uczestnictwa w Apple Expo Paris. W przyszłym roku ta impreza już się nie odbędzie.
Nawet to nie wyjaśnia jednak do końca czemu nie będzie keynote Jobsa na ostatnim MacWorld z udziałem Apple. Gene Munster z banku inwestycyjnego Piper Jaffray ma na to odpowiedź: decyzja Jobsa związana jest ze zmianą ról w firmie. Według najpoważniejszego analityka od Apple, oddanie pola Philowi Schillerowi na styczniowym MacWorld, jak również uczestnictwo Tima Cooka i właśnie Schillera w ostatniej konferencji Apple w październiku wydaje się być przesłanką potwierdzającą zmianę układu sił w top managemencie Apple.
Wśród reakcji analityków pojawiają się także nerwowe ruchy. Yair Rainer z Oppenheimer & Co. (nie mylić z Peterem Oppenheimerem, dyrektorem finansowym Apple) obniżył rating Apple do "neutralnie" i wycofał długoterminową projekcję wyceny Apple dopóki nie zostaną wyjaśnione wszystkie wątpliwości wokół zdrowia Jobsa. Rainer krytykuje Apple za brak informacji na temat stanu zdrowia prezesa Jobsa oraz publicznego ogłoszenia planu sukcesji w firmie. Niestety ocena niektórych analityków pokrywa się z reakcją inwestorów. Wycena walorów Apple spadła wczoraj 7% do poniżej 89 dolarów za akcję.