Zdaniem profesorki Celii Pearce z amerykańskiego Uniwersytetu Northeastern, która zajmuje się projektowaniem gier, Meta nie odrobiła zadania domowego z historii technologii tworzenia wirtualnych światów. – "Jedną z rzeczy, która naprawdę mnie uderzyła w Metaversie Mety, jest to, że wygląda jak wirtualne światy z połowy lat 90. To naprawdę zdumiewające, że ludzie, którzy mają dosłownie wszystkie pieniądze świata, nie potrafią wymyślić, jak ewoluować wirtualne światy, które powstały w 1995 roku" – twierdzi Pearce, cytowana na stronie Uniwersytetu Northeastern. Rzeczywiście, wygląda to wszystko tak, jakby Meta wróciła do czasów stworzonego w 2003 roku "Second Life", który niemal dwie dekady temu też początkowo rozpalał globalną wyobraźnię i też ostatecznie okazał się niewypałem.
Na obronę Zucka i Mety przemawia jednak to, że tak naprawdę wciąż nie za bardzo wiemy, czym faktycznie metawersum będzie. Nawet Matthew Ball w niedawno wydanej książce "Metawersum. Jak internet przyszłości zrewolucjonizuje świat i biznes", która zresztą z miejsca stała się światowym bestsellerem, bardziej skupia się na próbie wytłumaczenia idei tego nowego cyfrowego świata, niż szczegółowo dywaguje, jak będzie wyglądał i działał. Przede wszystkim jednak przekonuje: to się prędzej czy później zadzieje!