Ci, którzy nie szukali tam pracy, chętnie przyjmowali zlecenia. Jeden z naczelników wydziału utrzymania sieci w MSWiA przyznał, że kiedy dostał w ministerstwie zgodę na poszukanie dodatkowej pracy na umowie cywilnoprawnej, odezwał się właśnie do Huawei. Była wiceminister cyfryzacji Małgorzata Olszewska odpowiedzialna od 2012 do 2014 roku za łączność (w tym pocztę, telekomunikację i sieci internetowe), a potem doradczyni prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, gdy odeszła z administracji, założyła własną firmę doradczą. W ramach jej działania dla Huawei przygotowała 50-stronicowy dokument “The National Broadband Plan of Poland - key issues regarding UE and public funds od broadband development”.
W dokumencie opisywano, że istnieje luka w finansowaniu dotycząca wdrożenia Narodowego Planu Szerokopasmowego, która powoduje niedobór funduszy w kwocie 1-3 mld euro. Zdaniem autorów sprawozdania polski rząd zaś nie ustanowi priorytetu w postaci potrzeby uzyskania nowych środków. Okazało się, że współautorem tego raportu opisanego jako „confidential”, co wzbudziło pytania śledczych, oprócz Olszewskiej był Stanisław Dąbek, były szef departamentu telekomunikacji w MC. Ten zeznał, że nie wiedział, iż analiza, którą współtworzył, była zamówiona przez Huawei.
Olszewska tłumaczyła zaś, że ten dokument odnaleziony na dysku komputera Stanisława W. - za wykonanie którego wystawiła fakturę na 55 tys. złotych - nie był wcale oparty na „poufnych” informacjach. Wręcz przeciwnie, większośc z nich pochodziła ze stron internetowych urzędów i powszechnie dostępnych analiz, a opis „confidential” oznacza jedynie, że poufności dokumentu wymagało Huawei.