Sosnowiec zamawia wojskowy zestaw na drony. Chce mieć własną tarczę
Mobilny system walki radioelektronicznej dla Sosnowca wykryje i zneutralizuje drony. Właśnie ogłoszono przetarg.

Sosnowiec nie chce czekać, aż problem dronów nad miastem rozwiążą inni. Samorząd ogłosił przetarg na mobilny system walki radioelektronicznej, który ma wykrywać i neutralizować bezzałogowce. Na miejską tarczę antydronową zarezerwowano do 2,87 mln zł netto, a dostawca będzie miał maksymalnie 8 miesięcy, by postawić kompletny zestaw na koła.
Sosnowiec zamawia własną tarczę antydronową
W dokumentach przetargowych miasto precyzuje, że chodzi o mobilny system walki radioelektronicznej przeznaczony do wykrywania i neutralizacji dronów. Zestaw ma być osadzony na pojeździe, co pozwoli szybko przerzucać go w miejsca, gdzie akurat pojawia się zagrożenie – w okolice ważnych obiektów, na teren imprez masowych czy w pobliże budynków publicznych.
Postępowanie ogłoszono w trybie konkurencyjnym. Oznacza to, że o kontrakt powalczy kilku oferentów, a Sosnowiec będzie mógł porównać nie tylko ceny, ale też możliwości techniczne proponowanych rozwiązań. Górną granicę wartości zamówienia ustalono na 2,87 mln zł netto, co jasno sugeruje, że miasto celuje w sprzęt klasy zbliżonej do wojskowych systemów antydronowych.
Zgodnie z założeniami nowy system ma trafić do Sosnowca nie później niż 8 miesięcy od podpisania umowy. To stosunkowo krótkie okno jak na tak złożoną zabudowę, co może premiować gotowe, sprawdzone rozwiązania producentów.
Ciężki bus z elektroniką zamiast ładunku
Sam nośnik systemu ma być fabrycznie nowym pojazdem, wyprodukowanym nie wcześniej niż w 2024 r. Miasto zastrzega, że dopuszczalne są 3 kolory nadwozia: biały, szary lub czarny. To klasyczne barwy flotowe, które nie rzucają się w oczy, a jednocześnie ułatwiają wkomponowanie pojazdu w miejską przestrzeń.
Choć pełna specyfikacja pozostaje niejawna, miasto wskazało elementy, które będą dodatkowo punktowane. Na liście znalazły się przede wszystkim rozbudowane środki łączności: telefon satelitarny, radiotelefon bazowy i ręczny. Dzięki temu operatorzy zestawu będą mogli utrzymać kontakt nawet wtedy, gdy lokalna infrastruktura łączności zawiedzie. Kluczowe dla samej walki z dronami są detektory radiowe, radarowe i optyczne. Nad wszystkim ma czuwać oprogramowanie klasy C2, czyli system dowodzenia i zarządzania, który scala dane z czujników i ułatwia operatorom podjęcie decyzji.
Przeczytaj także:
Ostatnim elementem układanki są dwa ręczne jammery do zakłócania wykrytych bezzałogowców. Takie urządzenia pozwalają w praktyce bardzo skutecznie zareagować na zagrożenie: przerwać łączność między dronem a operatorem, zakłócić mu nawigację albo zmusić do lądowania w kontrolowanym miejscu. To właśnie one mają być bezpośrednim narzędziem walki z nieproszonymi maszynami nad miastem.
Choć system będzie formalnie własnością gminy, jego rola wykracza znacznie poza standardowe zadania samorządu. Sosnowiec wchodzi w obszar, który dotąd kojarzył się przede wszystkim z wojskiem i służbami mundurowymi. Mobilny zestaw walki radioelektronicznej ma stać się miejskim narzędziem do ochrony przestrzeni powietrznej w czasach, gdy dron może być zarówno zabawką, jak i rzeczywistym zagrożeniem.







































