Firefox dobija do czołówki. Wreszcie chce się zainstalować
Firefox 144 przynosi długo oczekiwane ulepszenia w zarządzaniu profilami, usprawnienia grup kart oraz zwiększone bezpieczeństwo menedżera haseł. Mozilla jednocześnie ogłosiła rozpoczęcie testów wbudowanego VPN-a.

Przez lata Firefox oferował możliwość tworzenia wielu profili użytkownika, ale dostęp do tej funkcji przypominał archeologiczną ekspedycję. Trzeba było albo wpisać w terminalu firefox -P, albo odnaleźć ukrytą stronę about:profiles - nienajwygodniejsze rozwiązania dla zwykłych użytkowników.
Firefox 144 kończy tę gehennę wprowadzając natywny menedżer profili dostępny bezpośrednio z menu przeglądarki. Teraz wystarczy kliknąć ikonę konta w pasku narzędzi, aby utworzyć nowy profil, przełączyć się między istniejącymi lub dostosować je według własnych potrzeb. Każdy profil może mieć własną nazwę, motyw kolorystyczny i awatar, co ułatwia ich wizualne rozróżnienie - szczególnie przydatne, gdy masz jednocześnie otwarte okna służbowego i prywatnego profilu.
Czytaj też:

Dla każdego profilu Firefox przechowuje odrębną kolekcję zakładek, rozszerzeń, historii i ustawień. To idealne rozwiązanie dla osób, które potrzebują wyraźnego rozdzielenia kontekstów pracy, zabawy czy zakupów online. Mozilla wprowadza tę funkcję stopniowo – najpierw trafi ona do ograniczonej grupy użytkowników, a następnie zostanie udostępniona wszystkim.
Grupy kart stają się jeszcze bardziej użyteczne

Grupy kart to funkcja stosunkowo nowa w Firefox (zadebiutowała w wersji 138), ale Mozilla konsekwentnie ją ulepsza. W wersji 144 pojawiają się dwa subtelne, ale znaczące usprawnienia.
Po pierwsze gdy zwiniesz grupę kart to aktywna zakładka z tej grupy pozostanie widoczna w pasku. To rozwiązanie pozwala utrzymać porządek wizualny, nie tracąc jednocześnie dostępu do karty, na której właśnie pracujesz. Gdy przełączysz się na zakładkę spoza grupy, cała grupa zwinie się automatycznie.
Po drugie możesz teraz przeciągać nowe karty do zwiniętej grupy bez jej automatycznego rozwijania. Brzmi banalnie? Być może. Ale dla osób operujących dziesiątkami otwartych kart to szczegół, który znacząco usprawnia organizację i redukuje rozproszenie uwagi.
Google Lens i Perplexity AI trafiają do przeglądarki
Firefox 144 wprowadza dwa narzędzia, które przenoszą przeglądarkę bliżej współczesnych standardów: integrację z Google Lens oraz silnik wyszukiwania oparty na sztucznej inteligencji - Perplexity.
Funkcja wyszukiwania obrazem za pomocą Google Lens pojawia się w menu kontekstowym po kliknięciu prawym przyciskiem myszy na dowolnym obrazie w sieci. Mechanizm pozwala wyszukać podobne produkty, miejsca, obiekty lub skopiować i przetłumaczyć tekst z obrazów. Firefox otwiera wtedy nową kartę z wynikami wyszukiwania na stronie Google Lens. Funkcja działa zarówno dla obrazów osadzonych na stronach, jak i samodzielnie otwartych plików graficznych, ale wymaga ustawienia Google jako domyślnej wyszukiwarki.

Równolegle Mozilla udostępniła Perplexity AI - silnik wyszukiwania oparty na sztucznej inteligencji - jako opcję wyszukiwania w przeglądarce (po wcześniejszych testach w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Niemczech). Perplexity oferuje konwersacyjne odpowiedzi z cytowaniami źródeł zamiast tradycyjnej listy linków. Użytkownicy mogą aktywować go przez przycisk ujednoliconego wyszukiwania w pasku adresu lub ustawić jako domyślny silnik w ustawieniach Firefoxa. Mozilla podkreśla, że wybór należy do użytkownika - Perplexity jest opcją, nie wymogiem.
Silniejsze szyfrowanie haseł i usprawnienia Picture-in-Picture
Firefox 144 wzmacnia bezpieczeństwo lokalnie przechowywanych haseł, zastępując przestarzały algorytm szyfrowania 3DES-CBC nowocześniejszym AES-256-CBC. To zmiana dotycząca danych zapisanych na dysku - hasła synchronizowane przez Firefox Sync korzystały już wcześniej z jeszcze silniejszego szyfrowania AES-256-GCM z end-to-end encryption.
Tryb Picture-in-Picture również zyskał drobne, ale przydatne ulepszenie. Możesz teraz zamknąć okno PiP bez zatrzymywania odtwarzania wideo - wystarczy kliknąć przycisk zamykania z wciśniętym klawiszem Shift lub użyć skrótu Shift+Esc. Wideo będzie dalej odtwarzane w tle.
Koniec obsługi Windowsa 8.1 i starszych wersji macOS-a
Firefox 144 to ostatnia wersja obsługująca 32-bitowe dystrybucje Linuksa. Od wersji 145 obsługa tej architektury zostanie zakończone, choć użytkownicy będą mogli przejść na Firefox ESR 140, który otrzyma aktualizacje bezpieczeństwa do września 2026 r.
Równocześnie Mozilla zakończyła obsługę serwisową dla Windows 8.1 i starszych wersji (a także macOS 10.14 i wcześniejszych). Użytkownicy tych systemów są kierowani do Firefox ESR 115, który otrzyma aktualizacje bezpieczeństwa co najmniej do lutego 2026 r. Microsoft zakończył oficjalną obsługę serwisową dla Windowsów 7, 8 i 8.1 w styczniu 2023 r.
Firefox VPN Beta - nowa odsłona prywatności
Równolegle z wydaniem Firefoxa 144, Mozilla ogłosiła rozpoczęcie testów wbudowanego VPN-a bezpośrednio w przeglądarce.
Firefox VPN to zupełnie inny projekt niż płatna Mozilla VPN (która jest de facto rebrandingiem Mullvad VPN). Nowa funkcja będzie całkowicie darmowa, ale ograniczona tylko do ruchu w przeglądarce - nie zabezpieczy całego systemu. Użytkownicy wybrani losowo do testów zobaczą ikonę VPN obok paska wyszukiwania. Po zalogowaniu się na konto Mozilla ich ruch w sieci zostanie przekierowany przez serwery zarządzane przez Mozillę, ukrywając rzeczywisty adres IP i dodając dodatkową warstwę szyfrowania.
Co z prywatnością? Mozilla twierdzi, że logi będą przechowywane przez trzy miesiące, po czym zostaną automatycznie usuwane. Zebrane dane mają obejmować wyłącznie informacje techniczne niezbędne do zapewnienia niezawodności i bezpieczeństwa – na przykład, czy połączenie się powiodło, lub ile danych wykorzystano danego dnia. Mozilla zapewnia, że nie będzie logować odwiedzanych stron ani treści komunikacji.
Beta testy mają potrwać kilka miesięcy, w trakcie których Mozilla będzie stopniowo dodawać nowe możliwości i obserwować jak funkcja wpływa na sposób przeglądania, wykorzystanie i ogólną satysfakcję użytkowników. Długoterminowa wizja? Zbudować najlepszą przeglądarkę z wbudowanym VPN-em na rynku.
Coś więcej niż zwykła aktualizacja
Firefox 144 to wersja, która łata kilkanaście luk bezpieczeństwa (w tym siedem oznaczonych jako o wysokim wpływie), ale nie zgłoszono żadnych krytycznych exploitów ani ataków zero-day.
Mozilla konsekwentnie rozwija swoją przeglądarkę, dodając funkcje, które jeszcze rok temu były domeną konkurencji. Zarządzanie profilami w stylu Chrome’a, integracja z Google Lens, wspomagane przez AI wyszukiwanie i - potencjalnie - wbudowany VPN to kroki, które mają utrzymać Firefoxa w grze z Edge’em, Brave’em czy Vivaldim. Pytanie tylko, czy użytkownicy docenią te starania, czy będą narzekać na nadmiar opcji w przeglądarce, która kiedyś słynęła z minimalizmu.
Tak czy inaczej Mozilla nie zamierza pozostawać w tyle. Firefox 145 jest już w fazie beta, a plany na kolejne wersje sugerują, że przeglądarki będą coraz bardziej przypominać kompletne środowiska pracy z AI, VPN-ami i narzędziami do zarządzania produktywnością. Dla entuzjastów prywatności i open source to nadal jedna z nielicznych przeglądarek, która nie jest kontrolowana przez Google czy Microsoft. A to się liczy.
*Zdjęcie otwierające: PixieMe / Shutterstock.com