YouTube sprawdza, czy waszej "rodzinie" należy się Premium
YouTube zabiera się za zmiany w swojej polityce dotyczącej rodzin. Mieszkanie pod wspólnym dachem jest jedynym ratunkiem na uniknięcie podwyżek.

Jakiś czas temu serwisy streamingowe postanowiły rozpocząć walkę z użytkownikami, którzy dzielili się swoim abonamentem. Co ciekawe - same wcześniej do tego zachęcały, bo według nich najwyższą formą miłości było dzielenie się z innymi dostępem do platform. Użytkownicy to wykorzystywali, sam zresztą miałem kilka usług na spółkę z moim sąsiadem z naprzeciwka. Niestety z czasem każdy musiał wykupić własny dostęp do usług. Na placu boju został już tylko YouTube Premium, ale i to za chwilę się skończy. Koniec z miłością, czas na maksymalizację zysków.
YouTube bierze się za rodziny. Musicie być blisko
Obecnie plan rodzinny kosztuje 59,99 zł i pozwala podzielić się z pięcioma osobami, które muszą mieszkać pod jednym adresem. Tak jest w teorii, bo YouTube był dosyć łagodny w weryfikowaniu tego, więc często rodziny były rozsiane po całej Polsce, ale teraz to się zmieni. Pierwsi użytkownicy zaczęli właśnie dostawać wiadomości mailowe, w których są informowani, że nie przebywają pod adresem domowym, a dalej w treści wiadomości znajduje się ostrzeżenie, że jeżeli system wykryje dalsze pozostawanie pod innym adresem, to w ciągu 14 dni stracą dostęp do konta Premium. Dlaczego 14 dni? Serwis bierze pod uwagę ewentualne wycieczki.
Co ciekawe - już teraz platforma sprawdza co trzydzieści dni prawdziwość adresu, ale do tej pory nic z tym nie robiła. Teraz gigant wziął się na poważnie za osoby, które nie znajdują się pod właściwym adresem. W ciągu 14 dni od otrzymania ostrzeżenia użytkownik będzie musiał przejść ponowne sprawdzenie adresu, żeby nie stracić dostępu do konta premium bez reklam. W innym przypadku będzie nadal członkiem rodziny, ale będzie oglądał reklamy. To nadal dosyć łagodne podejście, ale nie oszukujcie się - będzie coraz gorzej, aż na końcu każdy będzie miał własną subskrypcję YouTube Premium, bo bez niej nie da się używać tego serwisu.
Więcej o YouTube przeczytasz w:
Zdjęcie główne: JRdes / Shutterstock