#B69AFF
REKLAMA

Stara miłość nie rdzewieje. Intel szuka wsparcia u Apple'a

Intel zderzył się ze ścianą i szuka ratunku u Apple'a. Giganci prowadzą rozmowy o możliwym wsparciu finansowym i partnerstwie.

Intel rozmawia z Apple
REKLAMA

Intel, niegdyś niekwestionowany lider rynku półprzewodników, szuka ratunku u dawnych partnerów. Według doniesień medialnych producent procesorów prowadzi rozmowy z Apple w sprawie potencjalnej inwestycji, która mogłaby wesprzeć planowany zwrot w działalności firmy.

REKLAMA

Apple i Intel rozmawiają o inwestycji i bliższej współpracy

Jak podaje Bloomberg, rozmowy pomiędzy spółkami są na bardzo wczesnym etapie i nie wiadomo, czy zakończą się porozumieniem. Intel miał próbować pozyskać informacje na temat możliwego bezpośredniego zastrzyku finansowego od Cupertino, jak i ściślejszej współpracy biznesowej z Applem. To kolejny krok w ofensywie Santa Clara, która w ostatnich tygodniach pozyskała 5 miliardów dolarów od Nvidii oraz 2 miliardy od japońskiego SoftBanku. W sierpniu nietypową decyzję o wsparciu mającego problemy finansowe Intela podjęła także administracja USA, wykupując około 10 proc. udziałów w spółce.

Ewentualny sojusz z Apple miałby wymiar symboliczny - przez lata to właśnie procesory Intela napędzały komputery Mac. W 2020 r. Apple zdecydowało się jednak na rezygnację z chipów amerykańskiego producenta, przechodząc na własne układy ARM projektowane wspólnie z TSMC. Choć powrót do tej konfiguracji jest dziś mało prawdopodobny, wsparcie Apple mogłoby stanowić ważne potwierdzenie wiary w odbudowę pozycji Intela na rynku procesorów.

Jak wyjaśnia Bloomberg, nowy dyrektor generalny Intela, Lip-Bu Tan, obecnie próbuje przywrócić mu pozycję na globalnym rynku, stawiając przede wszystkim na rozwój działalności foundry - produkcji chipów dla zewnętrznych klientów. To jednak wymaga miliardowych inwestycji w nowe technologie i fabryki - stąd Cupertino pojawiło się na liście przystanków szefa Intela.

Tan w lipcu zaznaczył, że Intel uruchomi przełomowy proces produkcyjny 14A tylko w przypadku gwarancji zamówień od dużych partnerów.

Dla Apple ewentualne zaangażowanie w Intela mogłoby być dodatkowym argumentem w relacjach z amerykańską administracją. Firma Tima Cooka podkreśla bowiem swoje inwestycje w USA, m.in. poprzez program o wartości 600 miliardów dolarów wspierający lokalnych dostawców. Inwestycja w Intel, obok miliardów już przeznaczonych na rozwój Corning czy innych krajowych partnerów, dobrze wpisywałaby się w tę narrację.

Rynek przyjął doniesienia z entuzjazmem. Akcje Intela zyskały po publikacjach mediów około 6 proc., a kurs spółki od sierpnia wzrósł już o ponad 60 proc. Nie zmienia to jednak faktu, że firma nadal mierzy się z utratą przewagi technologicznej, rosnącą dominacją Nvidii w segmencie sztucznej inteligencji oraz opóźnieniami w rozbudowie własnych fabryk.

Apple zawdzięcza Intelowi wiele. Ale ich drogi rozeszły się pięć lat temu

Apple i Intel mają za sobą długą i burzliwą historię współpracy. Pierwszy raz drogi obu firm skrzyżowały się w połowie lat 2000., gdy Apple zdecydował się na radykalny krok - porzucenie architektury PowerPC na rzecz procesorów Intela. Steve Jobs ogłosił tę decyzję w 2005 r., tłumacząc ją ograniczeniami rozwoju PowerPC i bardziej obiecującą mapą produktową Intela. Już w styczniu 2006 r. na rynek trafiły pierwsze Maki z układami x86, a pełna migracja została zakończona jeszcze w tym samym roku. Zmiana pozwoliła Apple nie tylko poprawić wydajność komputerów, ale też wprowadzić oprogramowanie Boot Camp, umożliwiające uruchamianie systemu Windows obok macOS, co okazało się kluczowe dla wielu użytkowników biznesowych i deweloperów.

Przez ponad dekadę komputery Mac bazowały na układach Intela - od iMaców po MacBooki Pro i Maca Pro. Był to czas, w którym platforma macOS przeżyła renesans, zyskując na popularności, a także przyciągając więcej deweloperów oprogramowania. Jednak z biegiem lat relacje Apple i Intela zaczęły się komplikować. Opóźnienia we wdrażaniu nowych procesów technologicznych, problemy z dostawami oraz jakość niektórych generacji procesorów - szczególnie Skylake - doprowadziły do frustracji w Cupertino. Apple publicznie wskazywało m.in. niedobory procesorów jako jedną z przyczyn spadku sprzedaży komputerów Mac.

REKLAMA

W efekcie w 2020 r. Apple ogłosiło kolejną rewolucję - odejście od Intela i przejście na własne układy Apple Silicon oparte na architekturze ARM. Pierwsze komputery z procesorami M1 zadebiutowały jeszcze w tym samym roku, a proces migracji zakończył się w czerwcu 2023 r., gdy firma zaprezentowała Maca Pro z układem M2 Ultra i oficjalnie wycofała wszystkie modele Intela ze sprzedaży. W 2025 r. podczas WWDC ogłoszono, że macOS Tahoe będzie ostatnim systemem wspierającym komputery z układami Intela, co definitywnie zamknęło niemal 20-letni rozdział w historii tej współpracy.

Zdjęcie główne: charnsitr / Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-26T16:29:10+02:00
Aktualizacja: 2025-09-26T14:18:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-26T13:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-26T11:04:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-26T08:35:07+02:00
Aktualizacja: 2025-09-25T20:48:46+02:00
Aktualizacja: 2025-09-25T18:43:18+02:00
Aktualizacja: 2025-09-25T14:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA