Polacy wymyślili bat na drony. Nawet najmniejszy intruz nie umknie
Polscy naukowcy z Wojskowej Akademii Technicznej opracowali SkanDron, system do wykrywania dronów. To innowacyjne na skalę światową rozwiązanie jest odporne na zagłuszanie i radzi sobie nawet z najmniejszymi bezzałogowcami.

To koszmar każdego, kto zajmuje się bezpieczeństwem i nie ważne, czy chodzi o lotnisko, port, wodociągi, czy ważne magazyny. Wyobraź sobie, że nad strategicznym obiektem pojawia się mały dron. Taki, co to zmieściłby się w plecaku, niewiele większy niż te, którymi bawimy się w weekendy. Leci nisko, tuż nad czubkami drzew. Tradycyjne radary? Ślepe. Mają problem z tak małymi i nisko latającymi celami. A do tego łatwo je "oślepić" odpowiednimi zakłóceniami. Tymczasem drony jeden po drugim uderzają w cel.
Ale na horyzoncie pojawiła się nowa broń. Właściwie to na niebie. To SkanDron, system, który w przeciwieństwie do radarów nie wysyła fal, które można zagłuszyć. Zamiast tego, wykorzystuje niewidzialną dla ludzkiego oka wiązkę laserową (tak, laser to też fala, ale światła nie da się zagłuszyć).
Laser zamiast radaru
SkanDron to efekt ponad czterech lat pracy naukowców z Instytutu Optoelektroniki Wojskowej Akademii Technicznej (WAT). To nie jest kolejny, niesprawdzony koncept. Urządzenie już na etapie prototypu zdobyło prestiżową nagrodę Defender na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w 2021 r.

Jak to działa? Skaner laserowy monitoruje sektor nieba o kącie 120 stopni. Kiedy tylko wykryje intruza, nawet takiego o wymiarach zaledwie 18 na 32 cm, natychmiast przekazuje jego lokalizację do systemu kamer. Te przejmują śledzenie, a operator dostaje obraz, który pozwala zweryfikować zagrożenie. To połączenie niewidzialnego skanera z precyzją kamer wizyjnych i termowizyjnych.
A co z zasięgiem? Małe, zwinne drony, które lecą bardzo szybko, mogą zostać wykryte z odległości nawet 850 m. A te większe lub poruszające się wolniej? SkanDron widzi je z odległości kilku kilometrów.
Więcej na Spider's Web:
Broń, której nie da się oszukać
Jedną z największych zalet SkanDrona jest jego odporność na zakłócenia. Jak wyjaśniał w rozmowie z PAP Nauka płk dr hab. inż. Marek Życzkowski, prof. WAT, który kierował zespołem naukowców, bardzo trudno jest zakłócić ten laserowy skaner. Po pierwsze, trzeba w ogóle wiedzieć, że jest używany, co jest niemal niemożliwe. To czyni go znacznie skuteczniejszym narzędziem niż podatne na "oślepianie" radary.
Ale SkanDron to nie tylko system wykrywania. Został zaprojektowany z myślą o integracji. Można go połączyć z innymi systemami, które potrafią neutralizować drony, na przykład je zestrzeliwać. W WAT trwają już prace nad własnymi systemami opartymi na energii skierowanej, takimi jak broń laserowa czy generatory impulsu elektromagnetycznego. Wstępne testy poligonowe już się odbyły, a ich wyniki są pozytywne.

To wszystko składa się na kompletną propozycję dla obrony granic i infrastruktury krytycznej, od mostów i porty, po elektrownie i inne obiekty strategiczne.
Zasada działania skanera laserowego jest taka, że urządzenie nie może być w ruchu podczas działania. Aby zidentyfikować drona w przestrzeni skanowanej, czyli – mówiąc kolokwialnie – wypatrzyć go na niebie, powinien być ustawiony na stabilnym gruncie, na platformie lub na dachu budynku. Aby skutecznie chronić granicę, można rozmieścić takie urządzenia w odległości około kilometra od granicy na specjalnie w tym celu przygotowanych postumentach. SkanDron ma własne zasilanie i może działać przez kilka godzin, można też do niego doprowadzić zasilanie zewnętrzne – wyjaśnia Marek Życzkowski.
Polska myśl technologiczna w akcji
Za sukcesem projektu stoją polscy naukowcy, w tym dyrektor Instytutu Optoelektroniki WAT, prof. Krzysztof Kopczyński. Projekt był finansowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, a w konsorcjum, oprócz WAT, uczestniczył Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych oraz spółki KenBIT i Nordcom.

SkanDron to kolejny dowód na to, że polska myśl inżynierska ma wiele do zaoferowania. W czasach, gdy drony stają się nie tylko narzędziem rozrywki, ale i potencjalnym zagrożeniem, taki system obrony jest bezcenny. Pozwala tworzyć trwałą barierę ochronną, która wyłapuje nawet najmniejsze i najtrudniejsze do wykrycia obiekty, z łatwością omijając klasyczne pułapki, na które wpadają tradycyjne radary.
Dzięki SkanDron Polska zyskuje nową, cichą tarczę, która chroni naszą infrastrukturę i granice, nie dając szans dronom używanym na przykład do przemytu czy szpiegostwa.
Na koniec warto dodać, że według „Białej Księgi Rynku Bezzałogowych Statków Powietrznych” opracowanej przez Polski Instytut Ekonomiczny i Ministerstwo Infrastruktury liczba dronów w polskiej przestrzeni powietrznej w 2019 r. wynosiła 100 000. Zaledwie dwa lata później, na podstawie liczby zgłoszonych przelotów, Polska Agencja Żeglugi Powietrznej wartość tę zanotowała już dla pierwszych czterech miesięcy roku.