Chcą wywołać chaos i poróżnić Polaków. Używają nawet prognozy pogody
Ulewne deszcze mogą być zagrożeniem samym w sobie, tymczasem niektórzy podsycają lęk i chcą wywołać chaos.

"Uwaga! Prosimy o śledzenie tylko sprawdzonych komunikatów hydro-meteo udostępnianych przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej - IMGW PIB" – zaapelowano na facebookowym profilu IMGW.
Wcześniej Wody Polskie ostrzegały przed krążącymi nieprawdziwymi informacjami nt. sytuacji powodziowej w kraju. "W związku z pojawiającymi się informacjami na temat lokalnych podtopień w Głuchołazach informujemy, że Biała Głuchołaska nie wystąpiła z koryta. Rzeka pozostawała cały czas w granicach swojego przebiegu" – wyjaśniono.
Głuchołazy ucierpiały podczas ubiegłorocznej wrześniowej powodzi. Teraz doszło do tymczasowego zamknięcia mostu, ale szybko wyjaśniono, że powodem nie był podwyższony stan wody, a przebudowa kanalizacji burzowej, która przyczyniła się do zalania jednej z ulic.
Wody Polskie przypomniały również, że zbiorniki przeciwpowodziowe mają wolne pojemności retencyjne, a suche zbiorniki nie piętrzą wody. To nawiązanie do teorii spiskowej, która zaczęła krążyć kilka tygodni temu, gdy zapowiadano nad Polską intensywne opady. Według krążących nieprawdziwych informacji woda celowo przetrzymywana jest w zbiornikach, żeby wywołać suszę, a następnie spuszczana, aby doprowadzić do powodzi.
Głównym celem zbiorników retencyjnych jest ochrona przeciwpowodziowa, tj. zbierają nadmiar wody i pozwalają bezpiecznie spłaszczyć falę wezbraniową, zanim dotrze do miast i wsi – wyjaśniały niedawno Wody Polskie.
Nie oznacza to jednak, że każdy zbiornik jest taki sam. W zbiornikach mokrych woda jest cały czas i może służyć np. do zaopatrzenia w wodę, produkcji prądu czy rekreacji.
- Jeśli przez większość czasu utrzymuje się w nim wysoki poziom wody, mówimy o zbiorniku wielofunkcyjnym. Taki jest np. Zbiornik Włocławski – tłumaczono.
W przypadku zbiorników suchych woda pojawia się wyłącznie w przypadku intensywnych opadów. Ich zadanie polega na przechwyceniu fali wezbraniowej i zmniejszania ryzyka powodzi.
Nie da się ich "spuścić do zera", ponieważ są częścią rzeki, która wciąż napływa, jak zaznaczały Wody Polskie.
Próba całkowitego opróżnienia mogłaby zaszkodzić konstrukcji i środowisku. Działanie każdego zbiornika reguluje instrukcja gospodarowania wodą, czyli dokument zawierający zasady bezpiecznego zarządzania piętrzeniem i zrzutem wody, określone dla różnych scenariuszy pogodowych - opisywały Wody Polskie.
W związku z opadami deszczu i burzami IMGW wydało ostrzeżenia III stopnia dla południowej części woj. łódzkiego i zachodniej części woj. małopolskiego oraz świętokrzyskiego. Do II stopnia wzrosły ostrzeżenia dla woj. warmińsko-mazurskiego i pomorskiego. Ryzyko podtopień występuje, więc IMGW apeluje, by unikać przebywania w miejscach wzbierających rzek i potoków oraz monitorować sytuację.