Zerkasz i wiesz, czy wychodzić z domu. Netatmo ma nową stację
Netatmo zaprezentowało dziś odświeżoną wersję swojej Stacji Pogodowej, czyli jednego ze sprzętów, bez którego trudno mówić o prawdziwym smart domu. Co nowego?

Przede wszystkim dwie rzeczy, ale po kolei.
Jak nazywa się nowy sprzęt od Netatmo?
Stacja Pogodowa ORIGINAL. Jest to o tyle istotne, że w ofercie pozostaje też starsza wersja stacji pogodowej - przynajmniej na razie. Należy więc odrzucić założenie, że "Original" odnosi się do pierwszej generacji - to jest ta nowa.

Dotychczas oferowana wersja stacji pogodowej funkcjonuje natomiast pod nazwą "Inteligentna Stacja Pogodowa". Od razu uprzedzam - mimo usunięcia dopisku "inteligentna", nowa stacja nadal jest zdecydowanie smart.
I kosztuje ile?

Ta nowa - 740 zł i od razu na start przygotowano szereg promocji, których konstrukcja zależy od tego, gdzie dokonujemy zakupu. Jeśli zdecydujemy się na oficjalny sklep Netatmo, dostaniemy na start 50 proc. zniżki na jeden z dodatków, czyli deszczomierz, wiatromierz albo osłonę modułu zewnętrznego.
Czyli ile zapłacę za te dodatki?
Przeliczenie połowy wartości zostawiam już czytelnikom. Standardowe ceny w sklepie Netatmo to 480 zł za anemometr/wiatromierz, 350 zł za deszczomierz i 360 zł za moduł wewnętrzny. Osłonę zewnętrzną wyceniono natomiast na 180 zł.
A ta poprzednia stacja? Ile teraz kosztuje?
650 zł, czyli różnica między nową a starą stacją wynosi mniej niż 100 zł.
I dostanę za to samą stację?
Na szczęście nie. W zestawie - oprócz samego modułu stacji - dostajemy jeszcze czujnik wewnętrzny. Dotyczy to zarówno nowej stacji, jak i poprzedniej.
A jeśli mam już dodatki, a chcę kupić samą stację?

To można to zrobić. Wszystko działa ze sobą bez problemu, zresztą wygląda na to, że dodatkowe moduły to te same moduły, co do tej pory.
To w sumie po czym poznać nową stację?
Głównie po... kolorze. Stacja Pogodowa Netatmo zachowała właściwie 1:1 wygląd poprzednika, ale jest teraz dostępna w dwóch nowych kolorach, tj. piaskowym i miętowym. Ta pierwsza wersja będzie dostępna w sprzedaży od 10 czerwca tego roku, natomiast ta druga - odrobinę później.
Srebrnej wersji niestety już nie będzie - tzn. będzie, ale w wydaniu "stara stacja".
To skoro wygląda prawie tak samo, to co się zmieniło?
Przede wszystkim w aplikacji stacji pojawią się nowe informacje. Nie są to niestety informacje pochodzące z naszych czujników, ale zawsze to więcej danych.
Na liście nowości znajduje się m.in. pomiar indeksu UV i ekspozycji na światło słoneczne w skali od 0 do 11+, uzupełnionej o łatwy do zrozumienia opis słowny. Dodatkowo stacja będzie wyświetlać ostrzeżenia, jeśli indeks UV będzie na niebezpiecznie wysokim poziomie. Z poziomu aplikacji będzie też można sprawdzić prognozę indeksu UV na najbliższą dobę.

Drugą nowością jest monitorowanie poziomu pyłków, podzielone szczegółowo na trzy kategorie - drzewa, chwasty i trawy. Skala jest tym razem pięciostopniowa i również w tym przypadku możemy liczyć na ostrzeżenia oraz prognozę (trzydniową). Niestety i w tym przypadku dane nie pochodzą bezpośrednio z żadnego czujnika naszej stacji, chociaż prawdopodobnie taki pomiar miałby trochę zbyt lokalny wymiar.
Poza tym Stacja Pogodowa Original wprowadza m.in. zaawansowany system spersonalizowanych powiadomień, który może nas - w skrócie - poinformować o tym, czy warto w ogóle teraz wychodzić z domu, czy może coś jest nie tak w naszym domu (np. zbyt wysoki poziom CO2 w sypialni).

Oczywiście zachowana została zgodność z innymi systemami smart dom - w tym Apple Home.
Czyli... głównie nowości w oprogramowaniu?
Tak. Zgodnie z tym, co mówili podczas prezentacji przedstawiciele Netatmo, w urządzeniu nie ma żadnych nowych czujników w porównaniu do oryginału, a nowa generacja została przygotowana po prostu tak, żeby obsłużyć nowe funkcje w oprogramowaniu.
W sumie... trudno mieć o to większe pretensje. Z jednej strony - dotychczasowi użytkownicy mogą nadal korzystać z dotychczasowej stacji i nie czuć, że tracą zbyt wiele, tym samym nie generując niepotrzebnego zakupu. Z kolei osoby, które wstrzymywały się z zakupem stacji "bo zaraz będzie coś nowego", mogą już teraz spokojnie kupić nową generację - do tego w ładniejszym kolorze.
A o tym, jak nowa stacja spisze się w praktyce i jak można zintegrować ją ze smart domem - przekonamy się już, mam nadzieję, bardzo niedługo.