Spotify i Apple Music mają nowego rywala. Ten serwis stawia wszystko na jakość
Masz dość stratnej kompresji nawet w dźwięku przestrzennym? Nowy serwis Pure Audio Streaming obiecuje bezkompromisową jakość Hi-Res i Immersive Audio. Startuje w lipcu, ale cena programu Early Access zwala z nóg.

Świat streamingu muzyki zdominowany jest przez kilku głównych graczy, takich jak Spotify, Apple Music czy Tidal. Każdy z nich przyciąga miliony użytkowników ogromnymi bibliotekami utworów, wygodnymi aplikacjami i funkcjami ułatwiającymi odkrywanie nowej muzyki.
Spotify króluje pod względem algorytmów rekomendacji i funkcji, oferując przy tym szeroką kompatybilność z różnymi urządzeniami i darmowy plan z reklamami. Apple Music kusi integracją z ekosystemem Apple'a, oferując bezstratną jakość dźwięku i dźwięk przestrzenny w standardowej subskrypcji. Tidal z kolei od początku pozycjonował się jako serwis dla audiofilów, stawiając na wysoką jakość dźwięku (HiFi, MQA) i wyższe stawki dla artystów.
Jednak żaden z tych gigantów nie jest idealny. Największą bolączką Spotify, mimo jego popularności, jest brak powszechnie dostępnej opcji bezstratnej jakości dźwięku, co dla wielu słuchaczy jest istotnym minusem. Apple Music, choć oferuje lossless i dźwięk przestrzenny, bywa krytykowany za mniej intuicyjny interfejs w porównaniu do Spotify, a jego działanie na platformach innych niż Apple nie zawsze jest tak płynne. Tidal, mimo skupienia się na jakości, ma nieco mniejszą bibliotekę niż konkurenci, a jego funkcje odkrywania muzyki mogą ustępować tym ze Spotify. A co, jeśli zaraz pojawi się nowy gracz. Drogi, ale piekielnie dobry? Albo inaczej: piekielnie drogi, ale zapowiadający się świetnie?
Pure Audio Streaming: nowy gracz rzuca rękawicę gigantom
Na horyzoncie pojawia się nowy serwis streamingowy – Pure Audio Streaming – który rzuca wyzwanie obecnym liderom. Obiecuje on dostarczenie „pierwszego na świecie” katalogu z bezstratnym i immersyjnym dźwiękiem. Jego celem jest zaoferowanie bezkompromisowej jakości audio, zarówno w stereo, jak i w formatach wielokanałowych, bez stratnej kompresji, która jest problemem w przypadku dźwięku przestrzennego u konkurencji. Założycielem jest Stefan Bock, znany z niemieckich studiów masteringowych MSM-Studios oraz twórca formatu Pure Audio Blu-ray.
Pure Audio Streaming planuje zaoferować dwa plany subskrypcyjne. Plan „Stereo” zapewni wysoką rozdzielczość stereo (do 192kHz PCM) oraz dźwięk binauralny (PCM 48kHz przez technologię Auro). Natomiast plan „Immersive” pójdzie o krok dalej, oferując bezstratny dźwięk w formatach PCM 5.1 oraz 7.1.4 96kHz PCM (za pośrednictwem technologii Auro-3D). Będzie to pierwszy raz, gdy materiały w wysokiej rozdzielczości surround lub binauralne Auro-3D będą dostępne strumieniowo.
Początkowo katalog serwisu nie będzie tak obszerny jak u gigantów – mowa o ponad 300 nagraniach, w tym nagrodzonych Grammy albumach jak LUX od 2L Records. Choć serwis zapewnia, że znajdą się tam różne gatunki, a nie tylko muzyka klasyczna, to oferta na start wydaje się skierowana głównie do koneserów. Co ciekawe, Pure Audio Streaming nie buduje swojej infrastruktury od zera, lecz korzysta z platformy Artist Connection, która działa jako gotowe rozwiązanie dla serwisów streamingowych.
Korzystanie z pełni możliwości serwisu, zwłaszcza z planu Immersive, będzie wymagało odpowiedniego sprzętu. O ile plan stereo zadziała na standardowych urządzeniach mobilnych (iOS/Android) przez dedykowaną aplikację, o tyle do bezstratnego dźwięku wielokanałowego potrzebny będzie konkretny sprzęt: Nvidia Shield TV Pro lub Amazon Fire Stick 4K (model 2023), a w przyszłości także Amazon Fire Cube, podłączony przez HDMI do amplitunera AV.
Alternatywnie można użyć komputera Mac (od 2021 r., cokolwiek to oznacza) lub PC z Windows i przeglądarką Chrome, również połączonego przez HDMI z amplitunerem. Kluczowy jest tu sam amplituner, który musi obsługiwać co najmniej format 5.1, a najlepiej 7.1.4 i technologię Auro-3D, oraz stabilne połączenie sieciowe (Wi-Fi lub Ethernet).
Oficjalny start Pure Audio Streaming zaplanowano na 25 lipca. Już teraz jednak można zapisać się do programu Early Adopter, który rusza 15 maja (rejestracja do 18 maja). Udział w programie pozwoli na korzystanie z serwisu przez dwa miesiące przed publiczną premierą oraz na przekazywanie opinii twórcom. Jest to jednak opcja dla najbardziej zagorzałych entuzjastów, co sugeruje cena.
Przeczytaj więcej o streamingach:
Cena? Obecnie tylko dla wybrańców (i to bogatych)
Cena regularnej subskrypcji Pure Audio Streaming nie została jeszcze ujawniona, ale koszt udziału w programie Early Adopter daje pewne wyobrażenie. Roczny dostęp w ramach wczesnego programu kosztuje 300 dol. (jeśli posiadasz już kompatybilny Nvidia Shield TV Pro) lub 500 dol. (jeśli chcesz otrzymać Nvidia Shield TV Pro w pakiecie, plus koszty wysyłki).

Przeliczając to na złotówki (przyjmując kurs ok. 3,77 zł za 1 dol., który może ulec zmianie), mówimy o kwotach rzędu około 1150 zł za sam roczny dostęp lub około 1900 zł za dostęp z urządzeniem. A uczestnicy programu muszą też zgodzić się na umowę o zachowaniu poufności. Czyli trzeba podpisać NDA, aby posłuchać muzyki. Ach, audiofili można przekonać do wszystkiego. Ale potem ma być taniej. Jak bardzo taniej? Jeszcze zobaczymy.