REKLAMA

Recenzja ASUS ROG Strix SCAR 18 (2025). Patrzysz na najmocniejszy laptop w historii

ASUS ROG Strix SCAR 18 to najmocniejszy laptop, jaki trafił do naszej redakcji. Ta 18-calowa bestia otrzymała układ chłodzenia na tyle wydajny, że karta GeForce RTX 5090 działa z maksymalnym możliwym TGP 175W. Efekt? Cyberpunk 2077 na ultra ustawieniach, w Full HD, bez pomocy DLSS śmiga w 120 klatkach na sekundę.

Recenzja ASUS ROG Strix SCAR 18 (2025). Patrzysz na najmocniejszy laptop w historii
REKLAMA

ASUS ROG Strix SCAR 18 to drugi laptop z układem GeForce RTX 5090 w naszej redakcji. Za to pierwszy z odblokowanym maksymalnym poborem mocy przez GPU. Jest to możliwe dzięki wydajnemu układowi chłodzenia, na który składają się aż trzy wentylatory oraz spora komora parowa. To dzięki tym elementom TGP karty RTX 5090 w SCAR 18 wynosi aż 175W. Więcej się nie da, to limit nałożony bezpośrednio przez NVIDIA.

Mamy więc do czynienia z najwydajniejszym laptopem do gier, jaki można aktualnie nabyć na polskim rynku konsumenckim. Co to oznacza w praktyce? Sprawdziłem to w grach Cyberpunk 2077, Alan Wake 2 oraz Black Myth Wukong, testując mobilnego RTX-a pod kątem surowej mocy, wydajności nowych rdzeni RT oraz możliwości nowego generatora klatek.

REKLAMA

ASUS ROG Strix SCAR 18 (2025):

  • NVIDIA GeForce RTX 5090, 24 GB DDR7, 175 TGP
  • Intel Core Ultra 9 275HX 64 GB RAM DDR5 5600 MHz
  • SSD 4 TB PCIe 4.0 x4 NVMe
  • Ekran Mini LED 2560 na 1600 pikseli, 240 Hz

ASUS ROG Strix SCAR 18 – surowa moc tego laptopa sprawia, że Cyberpunk 2077 bez wsparcia DLSS działa w 120 klatkach.

Surowa wydajność w grach, bez wsparcia upscalerów oraz generatorów klatek, to dosyć śliski temat dla NVIDIA. Wraz z układami RTX 50 firma silnie postawiła na narzędzia takie jak DLSS 4 oraz Multi Frame Generation. Ich możliwości są imponujące, ale kiedy je wyłączymy, surowy przyrost mocy w grach wideo wynosi średnio kilkanaście proc. To dużo? To mało? Biorąc pod uwagę oczekiwania graczy, wielu liczyło na znacznie więcej.

Spójrzmy, co oznacza te kilkanaście proc. w praktyce. Pokazuję to na przykładzie gier Cyberpunki 2077 oraz Black Myth Wukong, które odpalam bez wsparcia DLSS oraz generatora klatek. Natywna rozdzielczość, czysta moc i zero sztuczek. Oto wyniki:

Cyberpunk 2077 – surowa moc:

  • 1080p, ultra, RT Ultra, Path Tracing: 46 fps
  • 1080p, ultra, RT Ultra, PT Off: 75 fps
  • 1080p, ultra, RT Off, PT Off: 123 fps
  • 1600p, ultra, RT Ultra, Path Tracing: 27 fps
  • 1600p, ultra, RT Ultra, PT Off: 45 fps
  • 1600p, ultra, RT Off, PT Off: 73 fps

Black Myth Wukong – surowa moc:

  • 1200p, cinematic, DLAA 100%, RT Off: 78 fps
  • 1200p, cinematic, DLAA 100%, RT Ultra: 45 fps
  • 1600p, cinematic, DLAA 100%, RT Off: 61 fps
  • 1600p, cinematic DLAA 100%, RT Ultra: 31 fps

W rozdzielczości Full HD, z maksymalnymi ustawieniami grafiki, Cyberpunk 2077 na ASUS ROG Strix SCAR 18 działa w ponad 120 klatkach na sekundę. Bez żadnego DLSS i generatora klatek. Kapitalny wynik. Jeśli włączymy ray tracing na poziomie ultra, liczba tych klatek spada do 75, co także jest bardzo porządnym rezultatem.

Dysponując laptopem takim jak ASUS ROG Strix SCAR 18, z z jego 18-calowym ekranem Mini LED WQXGA, standard Full HD może być niewystarczający. Podnosząc rozdzielczość do 1600p – a więc więcej niż 2,5K – Cyberpunk 2077 na maksymalnych ustawieniach i bez pomocy narzędzi DLSS działa w ponad 70 klatkach. Słowem: o odpowiednią płynność gwarantowaną natywnie nie ma się co obawiać.

Black Myth Wukong tylko to potwierdza. Świetna chińska gra akcji z elementami RPG działa na maksymalnych ustawieniach graficznych z prawie 80 klatkami w rozdzielczości 1200p, a także w 60 klatkach w natywnej rozdzielczości 1600p. Oczywiście wszystko to bez pomocy DLSS. Warto mieć na uwadze, że Cyberpunk i Wukong to jedne z najbardziej zasobożernych produkcji. Zdecydowana większość gier, na przykład CS2, śmiga jeszcze płynniej.

Counter Strike 2 – surowa moc:

  • 1600p, bardzo wysokie ustawienia: 148 fps
  • 1600p, wysokie ustawienia: 153 fps

Zauważyłem, że ulepszone rdzenie RT karty RTX 5090 powodują mniejsze spadki wydajności między ustawieniami ray tracing.

Spójrzcie na wyniki uzyskane w thrillerze Alan Wake 2. Włączenie śledzenia promieni w czasie rzeczywistym pozostaje obciążające dla podzespołów, ale spadek płynności nie wynosi już ponad 50%. To lekki progres. Za większy progres uznaje to, jak minimalnie małe są spadki wydajności po przełączaniu ustawień ray tracing oraz path tracing na wyższe, a więc bardziej obciążające laptopa.

Alan Wake 2 – ray tracing i path tracing:

  • 1200p, wysokie ustawienia, DLSS Off, RT Off, PT Off: 105 fps
  • 1200p, wysokie ustawienia, DLSS Off, RT+PT niskie: 64 fps
  • 1200p, wysokie ustawienia, DLSS Off, RT+PT średnie: 62 fps
  • 1200p, wysokie ustawienia, DLSS Off, RT+PT wysokie: 59 fps
  • 1200p, wysokie ustawienia, DLSS Off, RT+PT ultra: 56 fps
  • 1600p, wysokie ustawienia, DLSS Off, RT Off, PT Off: 72 fps
  • 1600p, wysokie ustawienia, DLSS Off, RT+PT niskie: 41 fps
  • 1600p, wysokie ustawienia, DLSS Off, RT+PT średnie: 40 fps
  • 1600p, wysokie ustawienia, DLSS Off, RT+PT wysokie: 40 fps
  • 1600p, wysokie ustawienia, DLSS Off, RT+PT ultra: 38 fps

Różnice na poziomie 3-4 fps między niskimi oraz maksymalnymi ustawieniami RT sprawia, że nie opłaca się grać na minimalnych parametrach RT. Uzysk jest po prostu zbyt mały, by rezygnować z pięknych światłocieni oraz przerażająco realistycznych odbić. Dysponując laptopem ASUS ROG Strix SCAR 18 (2025) gracz wchodzi na całego do świata ray tracingu, mogąc cieszyć się kapitalną sceną świetlną bez oddawania na ołtarzu wydajności ponad połowy klatek.

Najciekawszy – i najbardziej kontrowersyjny – wydaje się nowy generator klatek x4.

Multi Frame Generation to rozwiązanie dostępne wyłącznie na sprzętach z układami RTX 50. Nowy generator klatek od NVIDIA rzekomo ma zwiększać liczbę fps-ów nawet czterokrotnie i… jest to prawda. Zresztą, zobaczcie sami:

Cyberpunk 2077 – generator wielu klatek x4, bez DLSS:

  • 1080p, ultra, RT Ultra, Path Tracing: bez MFG: 46 fps
  • 1080p, ultra, RT Ultra, Path Tracing, MFG x4: 160 – 142 fps
  • 1080p, ultra, RT Ultra, PT Off, MFG x4: 245 – 221 fps
  • 1080p, ultra, RT Off, PT Off, MFG x4: 370 – 348 fps
  • 1600p, ultra, RT Ultra, Path Tracing, bez MFG: 27 fps
  • 1600p, ultra, RT Ultra, Path Tracing, MFG x4: 88 – 70 fps
  • 1600p, ultra, RT Ultra, PT Off, MFG x4: 150 – 131 fps
  • 1600p, ultra, RT Off, PT Off, MFG x4: 210 – 187 fps

Black Myth Wukong – generator wielu klatek x4, bez DLSS:

  • 1200p, cinematic, DLAA 100%, RT Ultra: bez MFG: 45 fps
  • 1200p, cinematic, DLAA 100%, RT Ultra, MFG x4: 155 – 145 fps
  • 1200p, cinematic, DLAA 100%, RT Off, MFG x4: 222 – 210 fps
  • 1600p, cinematic DLAA 100%, RT Ultra, bez MFG: 31 fps
  • 1600p, cinematic, DLAA 100%, RT Ultra, MFG x4: 108 – 89 fps
  • 1600p, cinematic, DLAA 100%, RT Off, MFG x4: 182 – 174 fps

Teraz kluczowa kwestia: trzeba pamiętać, że dodatkowe klatki generowane przez Multi Frame Generation (MFG) opierają się na przewidywaniach AI. Co za tym idzie, są zbliżone wizualnie do poprzednich kadrów, z marginalnymi zmianami opartymi o predykcję rdzeni Tensor. W dynamicznych grach, jak wyścigi czy strzelaniny, liczba tych „sztucznych” klatek mocno spada, szczególnie przy szybkiej zmianie otoczenia. Wciąż jednak nie tak mocno jak w generatorach klatek opartych o sam software.

MFG wypada znacznie lepiej niż rozwiązania software’owe – w scenach o dużej dynamice, jak w FPS-ach, klatki generowane programowo mogą całkowicie zaniknąć, a MFG nadal trzyma poziom. Istotny jest też punkt wyjścia: im więcej fps-ów natywnie generuje sprzęt, tym lepszy efekt działania MFG. Przy bazowych 60 fps-ach, multiplikacja do 240 wygląda znośnie, ale przy skoku 25 → 100 jest znacznie gorzej.

Moje testy w Black Myth: Wukong pokazały, że przy 60 fps MFG trafnie odwzorowuje ruchy i efekty, natomiast przy 30 fps animacja głównego bohatera traci spójność. Dlatego kluczowy jest dobór odpowiedniego mnożnika: przy 30–45 fps warto wybrać x2, przy 45–65 x3, a przy lekkich tytułach – x4.

Na koniec przedstawiam testy z wykorzystaniem Super Rozdzielczości DLSS w trybie Jakości:

Cyberpunk 2077 – włączone DLSS w trybie Quality/Jakość:

  • Bez DLSS: 1080p, ultra, RT Ultra, PT Off: 75 fps
  • 1080p, ultra, RT Ultra, DLSS Quality, Path Tracing: 72 fps
  • 1080p, ultra, RT Ultra, DLSS Quality, PT Off: 107 fps
  • 1080p, ultra, RT Off, DLSS Quality, PT Off: 141 fps
  • Bez DLSS: 1600p, ultra, RT Ultra, PT Off: 45 fps
  • 1600p, ultra, RT Ultra, DLSS Quality, Path Tracing: 49 fps
  • 1600p, ultra, RT Ultra, DLSS Quality, PT Off: 70 fps
  • 1600p, ultra, RT Off, DLSS Quality, PT Off: 107 fps

Black Myth Wukong – włączone DLSS w trybie Quality/Jakość:

  • Bez DLSS: 1200p, cinematic, DLAA 100%, RT Off: 78 fps
  • 1200p, cinematic, DLSS 75%, RT Off: 98 fps
  • 1200p, cinematic, DLSS 75%, RT On Ultra: 72 fps
  • Bez DLSS: 1600p, cinematic, DLAA 100%, RT Off: 61 fps
  • 1600p, cinematic, DLSS 75%, RT Off: 80 fps
  • 1600p, cinematic, DLSS 75%, RT On Ultra: 51 fps

ASUS ROG Strix SCAR 18 (2025) zapunktował wielkim, 18-calowym ekranem Mini LED 240 Hz.

Panel w testowanym laptopie to IPS Mini LED o przekątnej 18 cali, w natywnej rozdzielczości 2560 na 1600 pikseli, o proporcjach 16:10. Uwielbiam taki stosunek boczków. Dzięki niemu użytkownik zyskuje nieco więcej przestrzeni w pionie, co świetnie wygląda w grach strategicznych, a także pomaga podczas pracy biurowej.

Panel Mini LED to ciekawy wybór. Nie oferuje tak naturalnych czerni jak OLED, za to imponuje jasnością. Treści bez HDR są wyświetlane w prawie 1200 nitach. To wartość wręcz telewizyjna, robiąca bardzo dobre wrażenie w dziennym świetle. Ekran jest niezwykle jasny, a barwy mocno nasycone. Pełne pokrycie DCI-P3 sprawia, że na laptopie można zajmować się edycją zdjęć oraz montażem, wykorzystując Strixa jako wydajne stanowisko pracy podczas podróży służbowej. GeForce RTX 5090 mocno wtedy pomoże, przyspieszając pracę.

Z kolei maksymalna częstotliwość odświeżania na poziomie 240 Hz sprawia, że gracze w pełni wykorzystają absurdalną moc skrytą pod maską. W końcu nie po to kupuje się laptop w cenie używanego miejskiego auta, by grać w "zaledwie" 60 klatkach na sekundę. League of Legends, Valorant, The Finals czy CS2 – wszystkie produkcje korzystające na niskim opóźnieniu ekranu oraz wysokim odświeżaniu działają na Asus ROG Strix Scar 18 wybitnie. Ekranowy lag to bowiem 2 ms.

Sam ligowym wymiataczem nie jestem, toteż największe wrażenie robi na mnie sama wielkość panelu. Duży, 18-calowy wyświetlacz wykorzystuje potencjał RTX-a 5090. Treści 1600p są na nim ostre jak brzytwa, a także niezwykle czytelne. Grając z laptopem ustawionym na biurku, najczęściej nie myśli się o podłączaniu go do monitora. Łatwo wsiąknąć w te 18 cali, nawet w takich grach jak Total War: Warhammer 3. Oglądanie filmów to także przyjemne doświadczenie, mimo zgrzytów HDR na Windowsie.

Mniej zachwyca mnie design, chociaż kreatywne rozwiązanie na klapie zdecydowanie jest na plus.

Asus ROG Strix Scar 18 miesza plastik z aluminium. Metalowa pokrywa jest masywna, solidna i robi wrażenie. Efekt premium znika jednak po jej podniesieniu. Przestrzeń wokół klawiatury jest plastikowa i nie kojarzy się z produktem premium za ponad 20 tysięcy złotych. Przeciwnie, kilkukrotnie tańsze modele wydają się w tym obszarze bardziej dostojne i szlachetne. Zdecydowanie jest to element do poprawy w odświeżeniu planowanym na 2026 rok.

Nie jestem fanem zbędnego podświetlenia, ale podoba mi się panel AniMe Vision Display osadzony w pokrywie laptopa. Setki malutkich, białych diod LED jest w pełni konfigurowalnych, potrafiąc wyświetlać zarówno gotowe animacje oraz grafiki, jak i wybrane przez nas napisy, symbole i kształty. Możliwości customizacji jest bardzo dużo, przez co żadne dwa Asusy ROG Strix Scar 18 nie będą wyglądać tak samo.

Trzeba tylko brać pod uwagę ograniczoną powierzchnię panelu AniMe. Jak widzicie na wykonanym przeze mnie zdjęciu, pełen napis „SPIDER’S WEB” niestety się nie mieści. ASUS przygotował za to pakiet świetnych motywów do wyboru, jak stan baterii aktualizowany w czasie rzeczywistym, słupki EQ podczas słuchania muzyki czy kalendarz wyświetlający datę i godzinę. AniMe Vision Display to zbędny bajer, ale z gatunku tych podanych ze smakiem, o niezłym potencjale.

Młodsi gracze na pewno docenią boczne podświetlenie LED. Jest mocne, żywe, agresywne i zdecydowanie przykuwa uwagę. Jako gracz 30+ wyłączam takie fajerwerki z poziomu oprogramowania ASUSA, ale fanatycy oświetlenia rodem z urodzin sołtysa w remizie już zacierają ręce. ROG Strix Scar 18 idealnie pasuje pod tym względem do pokoju gracza suflowanego nam na Twitchu oraz w materiałach reklamowych.

Mimo wielu rozwiązań Intela oraz NVIDIA optymalizujących pracę akumulatora, ASUS ROG Strix Scar 18 to urządzenie mobilne głównie z nazwy.

Część laptopów RTX 50 osiąga zdumiewająco wysokie czasy działania na akumulatorze. Testowany Asus ROG Strix Scar 18 nie należy jednak do tego grona. Laptop wytrzymał niecałe trzy godziny ciągłego biurowego użytkowania. Podczas testu surfowałem po sieci, korzystałem z YouTube, napisałem parę maili i znaczną część tej recenzji. Wyszło 155 minut. Słabizna.

  • Masa: 3,48 kg
  • Wymiary: 30 na 40 na 3,2 cm
  • Porty: USB 3.2 x3, HDMI 2.1, Thunderbolt 5 x2, RJ-45, audio
  • Łączność: LAN 2.5 Gb/s, Wi-Fi 7, Bluetooth 5.4
  • Zasilacz: 380 W, 20 V, 19 A

Jednak nawet, gdyby ASUS ROG Strix Scar 18 działał 6 - 8 godzin na jednym ładowaniu, tak jak np. konkurencyjny Razer Blade 16, laptopa i tak nie chciałbym brać ze sobą w plener. Jest zbyt wielki oraz ciężki. To trzy–i–półkilogramowy sprzęt do położenia na biurku albo zabrania do ogrodu, ale na tym jego mobilność się kończy. Będąc przy ogrodzie – laptop kapitalnie sobie radzi w dziennym świetle, dzięki jasnemu panelowi IPS Mini LED.

ASUS ROG Strix SCAR 18 (2025) – najmocniejszy laptop na rynku zachwyca mocą, rozczarowuje mobilnością.

Lider mocy powiela klasyczne grzechy typowego gamingowego laptopa: jest wielki, ciężki, dosyć głośny, działa zbyt krótko na jednym ładowaniu, a jego mobilność wydaje się mocno ograniczona. Wszyscy znamy te problemy wydajnych laptopów do gier, są z nami od wielu, wielu lat.

Atut ASUSA ROG Strix SCAR 18 (2025) leży gdzie indziej. Jest nim surowa moc, nie do osiągnięcia nawet przez inne laptopy z kartą GeForce RTX 5090. Testowane urządzenie przegania średnio o 2 – 4 klatki na sekundę mniejszego Razera Blade 16 w większości gier, z nielicznymi wyjątkami na korzyść smuklejszego rywala. Jeśli ktoś szuka najmocniejszego laptopa, jaki jest dostępny na rynku, mając kasy jak lodu – proszę, oto on.

Ta moc to coś więcej niż 3 klatki ekstra w grze wideo. ASUS ROG Strix SCAR 18 najmocniej bryluje w kontakcie z lokalnymi modelami AI oraz wymagającymi programami do montażu wideo, edycji zdjęć oraz tworzenia treści 3D. Tutaj sprzęt naprawdę imponuje. Profesjonaliści na wyjeździe służbowym, muszący pracować w hotelu, świetnie wykorzystają prawdziwy potencjał takiej jednostki.

REKLAMA

No właśnie, profesjonaliści. Dla nas szaraków ASUS ROG Strix SCAR 18 (2025) jest po prostu poza zasięgiem. Laptop za 24 tysiące złotych to czysta abstrakcja. Okej, mam ją na biurku, Cyberpunk 2077 w 240+ fps robi obłędne wrażenie, ale i tak czuję: nie gracze są kluczowymi odbiorcami tego modelu.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-02T08:02:27+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T18:44:49+02:00
Aktualizacja: 2025-05-01T16:50:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA