Przebywali w kosmosie 9 miesięcy ponad plan. Nadgodziny, rekompensata? Starczy na kebaba
Wyobraź sobie, że twoja ośmiodniowa podróż służbowa nagle przedłuża się o dziewięć miesięcy. W normalnych warunkach spodziewałbyś się solidnej rekompensaty za nadgodziny. Ale nie w przypadku Suni Williams i Butch'a Wilmore'a, astronautów NASA, którzy po awarii ich statku kosmicznego spędzili na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) 278 dni ponad plan.

Loty w kosmos od zawsze były symbolem przygody, nauki i niesamowitych poświęceń. Bycie astronautą kojarzy się z prestiżem, świetnym wynagrodzeniem i niesamowitymi widokami. Ale czy to na pewno? Sprawa komplikuje się, kiedy spojrzymy na pensje kosmonautów NASA.
Ostatnia misja Suni Williams i Butcha Wilmore’a pokazała, że pod względem finansowym latanie na orbitę przypomina zwykłą delegację urzędnika państwowego.
Jak w urzędzie, tylko w kosmosie
Williams i Wilmore wyruszyli w kosmos w czerwcu 2024 r. na pokładzie kapsuły Starliner, którą dostarczyła firma Boeing. Plan zakładał krótką, ośmiodniową misję. Szybko jednak okazało się, że Starliner ma poważne problemy techniczne.
NASA zdecydowała, że nie ma sensu ryzykować i dwójka astronautów musiała zostać na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej aż 278 dni dłużej. Na Ziemię wrócili dopiero 18 marca 2024 r., wodując u wybrzeży Florydy.
Choć sytuacja wydaje się ekstremalna, NASA ma swoje reguły. W kosmosie astronauci są traktowani jak każdy inny pracownik federalny wysłany w delegację. Brzmi absurdalnie? Jeszcze bardziej dziwi fakt, że za te dodatkowe miesiące pracy nie otrzymali ani centa nadgodzin.
Tak, dobrze przeczytaliście. NASA pokrywała ich „zakwaterowanie” (czyli miejsce na ISS), „wyżywienie” (liofilizowane posiłki) i „transport” (czyli lot w górę i w dół).
Natomiast jeśli chodzi o dietę, obowiązują ich te same zasady co innych pracowników federalnych – otrzymują dzienne świadczenie na drobne wydatki. Jego wartość? 5 dol. dziennie (19,38 zł). W sumie przez cały pobyt na orbicie dostali około 1430 dol. (5541 zł).
Więcej na Spider's Web:
Praca marzeń? Tak, ale pod pewnym warunkiem
Oczywiście, astronauci otrzymują roczne wynagrodzenie. Średnia pensja astronauty NASA wynosi około 152 tys. dol. rocznie, co wydaje się przyzwoitą kwotą. Jednak w kontekście ich misji, ryzyka, wieloletnich przygotowań i tego, że ich ciało traci masę mięśniową oraz kostną przez długotrwały pobyt w nieważkości, to wcale nie wygląda tak kolorowo.
Czy astronauci narzekają? Ani trochę. „To jest mój szczęśliwy zakątek” – powiedziała Suni Williams podczas konferencji we wrześniu 2024 r. Dodała, że uwielbia stan nieważkości i po prostu dobrze się tam bawi.
Oczywiście, praca astronauty to pasja, spełnienie marzeń i nie każdy robi to dla pieniędzy. Ale czy NASA nie powinna rozważyć zmiany przepisów?
Zawsze mogło być gorzej. Dla porównania warto spojrzeć na Claytona Andersona, astronautę, który w 2007 r. spędził 152 dni na ISS. Jego dieta wynosiła… 1,20 dol. dziennie. „Bycie astronautą to spełnienie marzeń, ale to nadal rządowa praca z rządową pensją” – napisał w mediach społecznościowych w 2022 r.
Oczywiście, praca w kosmosie to prestiż, a wielu kandydatów gotowych jest zrobić wszystko, by dostać się do tego programu. Dla astronautów pieniądze nie są z pewnością najważniejsze.
A na razie… cóż, jeśli planujesz karierę astronauty NASA, pamiętaj, że to misja życia, ale portfel może na tym nie skorzystać.
Główna ilustracja: Suni Williams i Butch Wilmore. Fot. NASA