Budzisz się, a na zegarku Doom. To co, zaczynasz dzień od gry?
Co mają ze sobą wspólnego kalkulator zasilany ziemniakami, traktor, bankomat i budzik Alarmo od Nintendo? Tak, zgadłeś - na nich wszystkich można zagrać w Dooma.
W zeszłym miesiącu Nintendo zaskoczyło wszystkich, prezentując nie konsolę Nintendo Switch 2, nie specjalne akcesorium do Nintendo Switch ani nie nową, długo wyczekiwaną grę. Nintendo pokazało... budzik. Urządzenie ma być wyjątkowe nie tylko za sprawą wykorzystywania motywów dźwiękowych i wizualnych z najbardziej znanych gier koncernu, ale także ze względu na fakt, że nie przestanie grać, póki właściciel dosłownie nie ruszy się z łóżka.
Doom uruchomiony na budziku Nintendo Alarmo
Nowy gadżet od japońskiego giganta to nie tylko gratka dla graczy i fanów kultowych już gier, ale także dla entuzjastów modyfikowania oprogramowania. Ci ruszyli do akcji od razu po otrzymaniu produktu, a cztery dni temu dokonano pierwszego "złamania" oprogramowania alarmu. Dokonał go haker o pseudonimie Gary, który poprzednio zajmował się także hakowaniem konsoli Nintendo Wii U. Gary szczegółowo opisał proces łamania zabezpieczeń Alarmo na swoim blogu.
Gary, oprócz tytułu pierwszej osoby, która zhakowała urządzenie, minionej nocy zdobył kolejny tytuł: pierwszej osoby, której udało się uruchomić Doom na Alarmo. Co ciekawsze, Doom jest całkowicie grywalny - grzybek na szczycie budzika służy do poruszania się, a przyciski po bokach do wykonywania akcji w grze takich jak oddawanie strzałów czy otwieranie drzwi.
Jak wyjaśnił, "możliwe jest załadowanie shareware'owej wersji Dooma w całości z USB, bez modyfikowania Alarmo". Oprogramowanie i instrukcje dotyczące uruchomienia Dooma na Alarmo Gary opublikował w serwisie Github, tak aby każdy wystarczająco kompetentny i zdeterminowany właściciel Alarmo mógł na pobudkę zafundować sobie sesję strzelanki.
Tym samym Alarmo dołącza do zaszczytnego grona kosiarki, Notatnika czy komputera w Minecraftcie, na których udało się uruchomić grywalnego Dooma. Jednocześnie odpalenie Dooma na budziku Nintendo to dopiero szczyt góry lodowej możliwych modyfikacji i dziwactw, jakie potencjalnie można zrobić z urządzeniem. Aczkolwiek to w założeniu, że ambitni programiści i hakerzy w ogóle wejdą w posiadanie budzika. Bo ten obecnie jest dostępny do kupienia tylko w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, i tylko dla subskrybentów Nintendo Switch Online.
Może zainteresować cię także: