Pojechaliśmy do Niemiec i rozmawialiśmy o Honorze
Honor rozpycha się łokciami w Europie. Zaraz po lokalnej premierze składanego smartfona Magic V2 rozmawialiśmy z przedstawicielem chińskiej firmy o polskim rynku oraz posłuchaliśmy, co ma do powiedzenia o przyszłości składanych smartfonów - w tym w kontekście regulacji związanych z „prawem do naprawy”.
Honor wrócił na polski rynek w ubiegłym roku i coraz aktywniej działa na cały Starym Kontynencie, gdzie na jego siedzibę wybrane zostały Niemcy. Niedawno odwiedziliśmy ten kraj, a konkretnie siedzibę Porsche w Lipsku, z okazji europejskiej premiery składanych smartfonów Honor Magic V2 i Honor Magic V2 Porsche Design RSR. Na miejscu porozmawialiśmy z przedstawicielem firmy.
Tony Ran, czyli prezes europejskiego oddziału Honora, odpowiadał na pytania dziennikarzy z całego regionu, w tym nasze, dotyczące zarówno branży i jego firmy w ogóle, jak i jej produktów w ujęciu globalnym i lokalnym. Poruszono kwestie takiej jak debiutowanie produktów w naszym regionie z opóźnieniem, a w rozmowie poruszony został też temat naprawiania składanych smartfonów.
Honor Magic V2 i Honor Magic V2 Porsche Design RSR w Europie
Magic V2 zaprezentowany został już w połowie ubiegłego roku i trafił na start do sprzedaży w Chinach, czyli ojczyźnie Honora. Co prawda mogliśmy obejrzeć go już w Europie na targach IFA 2023 w Berlinie, ale premiera tego składanego smartfona - oraz ujawnionej już później edycji specjalnej przygotowanej we współpracy z marką samochodową Porsche - odbyła się dopiero na początku 2024 r.
Do tego poznaliśmy narazie cenę jedynie tego bazowego modelu Honor Magic V2, która wynosi 1999 euro (i nie wiemy jeszcze, jak to się przełoży na złotówki). A co z Honor Magic V2 Porsche Design RSR? Na kolejne wieści na jego temat przyjdzie nam poczekać jeszcze trochę, gdyż firma zabierze go ze sobą na targi MWC 2024 w Barcelonie, które odbędą się na przełomie lutego i marca br.
Dlaczego na premierę Honor Magic V2 w Europie czekaliśmy tak długo?
Wynika to z faktu, że Honor najpierw projektuje swoje urządzenia z myślą o Chinach, a dopiero potem przygotowuje dla nich oprogramowanie w wersji europejskiej. To zaś coś więcej niż przetłumaczenie interfejsu, gdyż w Państwie Środka konsumenci korzystają z zupełnie innych usług, niż my.
Niestety w rezultacie na pokładzie telefonu zainstalowany jest obecnie Android 13, a nie nowszy Android 14. Przedstawiciel marki Honor stoi jednak na stanowisku, że wynagradzają to usprawnienia w ramach nakładki Magic OS, a jego telefony mają mieć zapewnione aktualizacje przez od 4 do 5 kolejnych lat.
Jeśli z kolei chodzi o rozwiązania związane ze AI, to większość producentów ich używa już od lat „za kulisami”. Honor też pracuje nad realizowaniem tego typu obliczeń i to bezpośrednio na urządzeniu, a nie tylko w chmurze i będzie skupiał się na rozwiązaniach dla konsumentów z tego segmentu w przyszłości.
Czytaj inne nasze teksty dotyczące smartfonów marki Honor:
Niestety fakt, że prace na europejską wersją Magic V2 trwały miesiącami, oznacza do tego, że topowy składany telefon marki debiutuje u nas z zeszłorocznym topowym procesorem Qualcomma, czyli Snapdragonem 8 Gen 2. Na naszym rynku pojawiły się już pierwsze modele telefonów ze Snapdragonem 8 Gen 3.
Mimo to Honor Magic V2 nadal jest najcieńszym składakiem na świecie.
Honor Magic V2 mierzy po rozłożeniu jedynie 4,8 mm grubości i składa się praktycznie na płasko - dlatego po złożeniu jego grubość nie przekracza 1 cm. Firma chwali się tym rekordem przy każdej możliwej okazji, a Tony Ran pytany o to, co sprawiło, że to właśnie ten telefon jest tak smukły, wskazał nowy typ ogniwa zasilającego z kompozytem krzemowo-węglowym.
Piętą achillesową składanych smartfonów są zwykle albo aparaty, albo właśnie czas pracy na jednym ładowaniu (albo jedno i drugie). Magic V2 ma z kolei ogniwo o pojemności 5000 mAh. Samodzielnie sprawdzimy, jak to przekłada się na czas pracy, gdy urządzenie do nas trafi na testy, ale opinie i pomiary użytkowników wersji chińskiej napawają optymizmem.
Padły też pytania o „naprawialność” składanych smartfonów.
To istotna kwestia w kontekście regulacji europejskich, które mogą wymusić na producentach projektowanie urządzeń tak, by uwzględniać możliwość naprawy we własnym zakresie lub w niezależnym serwisie. Honor przekazuje stanowisko, że tych regulacji się nie boi i planuje klientom pomagać, w tym poprzez udostępnianie dokumentacji, narzędzi itp.
Tony Ran zdaje sobie przy tym sprawę, że „składaki” z racji swojej konstrukcji są mocniej narażone na uszkodzenia niż zwykle telefony (a dla wielu konsumentów może to być psychologiczna zapora, zwłaszcza gdy spojrzeć na ich ceny). Przypomina przy tym, że osoby kupujące smartfony Honor bezpośrednio od producenta mogą liczyć pakiet naprawczy Honor Care.
A co z innymi telefonami marki Honor i polskim rynkiem?
W przypadku polskiego rynku, na którym Honor obecny jest (ponownie) od ubiegłego roku (a od tego czasu rozszerza kanały sprzedaży), hitem są Magic 5 Lite (który doczekał się już następcy) i Magic 5 Pro. Konsumenci nie są u nas jednak w mniemaniu Tony’ego Rana zainteresowani wyłącznie budżetowcamim i nie potrzeba nam kolejnego producenta generycznych „tanich i dobrych” urządzeń mobilnych.
Honor w segmencie smartfonów chce stawiać na „premiumizację”. Widzi trend, iż wraz ze wzrostem wolumenu sprzedaży idzie wzrost średniej wartości urządzenia wybieranego przez klientów. Liczy też na to, wprowadzi telefony z elastycznym ekranem i zawiasem do mainstreamu - a wedle przywoływanych przez Tony’ego Rana danych do 2027 r. ma sprzedawać się 100 mln składanych smartfonów rocznie.