Tyle kosztuje wielka turbina. Polenergia ujawnia koszty
Polenergia i norweski Equinor ujawnili nowe dane dotyczące morskich farm wiatrowych. Cena transportu i instalacji jednej turbiny na Bałtyku jest gigantyczna.
Wynosi aż 19,4 mln zł za sztukę. Mimo tej skali wydatków inwestycja ma szansę zwrócić się w zaskakująco krótkim czasie.
Koszty jak na gigantów przystało
Jak czytamy na łamach Business Insider, w ramach projektów MFW Bałtyk II i MFW Bałtyk III na morzu ma stanąć łącznie 100 turbin o mocy 1440 MW. Za ich przewiezienie i zamontowanie odpowiada holenderska firma Heerema Marine Contractors Nederland. Po ostatniej rekalkulacji umów całkowite wynagrodzenie wykonawcy sięga 457 mln euro, czyli około 1,9 mld zł. To równowartość około 1,3 mln zł za każdy megawat mocy.
Co ciekawe, choć Polenergia musi przeznaczyć dodatkowe 285 mln zł na dostosowanie planu prac, giełda nie zareagowała na tę informację nerwowo. Akcje spółki Dominiki Kulczyk utrzymały wartość na poziomie 59,60 zł, a jej kapitalizacja pozostała blisko 4,6 mld zł.
Zwrot inwestycji w niecały rok
Na pierwszy rzut oka wydatek rzędu 19 mln zł na turbinę może szokować, jednak według wyliczeń opartych na danych z rynków Niemiec, Danii, Francji i Belgii, jeden megawat mocy morskiej turbiny wiatrowej generuje około 3,6 GWh energii rocznie. Przy obecnej cenie energii na TGE, wynoszącej około 380 zł za MWh, wpływy pozwoliłyby pokryć koszty transportu i instalacji w mniej niż 12 miesięcy pracy farmy.
Przeczytaj także:
Tak szybki zwrot nie obejmuje oczywiście kosztów samej produkcji turbin czy ich serwisowania, ale pokazuje, jak dynamicznie rozwija się morska energetyka wiatrowa i jak szybko inwestorzy mogą odzyskać środki wydane na samą logistykę.
*Źródło zdjęcia wprowadzającego: fokke baarssen / Shutterstock
