iRing to nie wszystko. Apple ma patent na iBransoletę i iObrożę
Sprzęt Apple już teraz możemy nosić na głowie i nadgarstku, a według plotek podsycanych kolejnymi zatwierdzonymi patentami, niedługo będziemy mogli je nosić także na palcu. Jednak koncern z Cupertino nie chce na tym poprzestać. W najnowszym patencie Apple przyznaje, że głośny smart-pierścień ma być noszony także na szyi czy nogach.
Apple obecnie ma dwa (a właściwie trzy, jeżeli liczyć nadchodzący headset Apple Vision Pro) urządzenia noszone: słuchawki AirPods oraz smartwatch Apple Watch. Od jakiegoś czasu krążą także plotki o Apple Ring (iRing?), czyli smart pierścieniu, na który Apple uzyskało patent.
Jednak jak się okazuje, patent na smartring to dopiero wstęp do większego projektu firmy. Pierścień to jedynie forma, a koncern chce, by urządzenia w takim kształcie były noszone także na głowach, nogach, kostkach czy na szyjach.
Inteligentny pierścień Apple nie tylko na palec
28 listopada Apple uzyskało patent na "System elektroniczny z urządzeniem pierścieniowym" (US Patent for Electronic system with ring device Patent (Patent # 11,829,831)). W opisie patentu koncern stale nadmienia zastosowanie jako urządzenie noszone na palcu, które za pomocą NFC komunikuje się z urządzeniami w pobliżu, a za pomocą "komunikacji innej niż NFC" przesyła informacje do "urządzenia towarzyszącego". Jednocześnie w rozdziale poświęconym bardziej szczegółowej specyfikacji możemy przeczytać, że urządzenie może mieć jedynie kształt pierścienia i noszenie na palcu to jedno z kilku zastosowań.
"Urządzenie pierścieniowe może mieć kształt pierścienia, który umożliwia noszenie urządzenia pierścieniowego na części ciała użytkownika (np. wokół nadgarstka, ramienia, nogi, kostki, szyi, głowy i/lub innej części ciała)."
- czytamy w treści patentu.
Podczas korzystania z urządzenia użytkownik może wprowadzać dane na kilka sposobów. Apple skupiło się przede wszystkim na zastosowaniu chipów NFC, które - umieszczone na przedmiotach wokół użytkownika - pozwoliłyby pierścieniowi odbierać informacje i przekazywać je do szybkiego wglądu na urządzeniu towarzyszącym. W roli takiego urządzenia Apple przewiduje nie tylko smartfon, tablet czy komputer, ale także "urządzenia noszone na głowie", zegarki, głośniki, wyświetlacze czy klawiatury.
Informacje do pierścienia może przekazywać także sam użytkownik, bowiem Apple w swym patencie uwzględniło komunikację gestami czy poprzez pozycję ciała (np. położenie, orientację i ruch jednego lub więcej palców i/lub innych części ciała).
"Ponieważ urządzenie pierścieniowe może być noszone przez cały dzień, urządzenie pierścieniowe będzie na ogół natychmiast dostępne dla użytkownika, w przeciwieństwie do urządzeń przechowywanych w kieszeni użytkownika lub w bardziej odległych miejscach."
Innym przykładem zastosowania pierścienia byłaby weryfikacja użytkownika przechodzącego przez budynek. Za pomocą danych przekazywanych przez czip NFC pierścień mógłby zastępować powszechne obecnie identyfikatory, a osoba mogłaby przechodzić przez drzwi jedynie poprzez przyłożenie dłoni z urządzeniem do czytnika.
Niepokojącą kwestią jest za to ilość danych, które urządzenie zbierałoby o użytkowniku na potrzeby "identyfikacji lub ustalenia lokalizacji". Wśród tych patent wymienia "dane demograficzne, dane lokalizacyjne, numery telefonów, adresy e-mail, identyfikatory twitterowe (patent został złożony na początku 2022 roku), adresy domowe, dane lub zapisy dotyczące zdrowia, lub poziomu sprawności użytkownika (np. pomiary parametrów życiowych, informacje o lekach, informacje o ćwiczeniach), data urodzenia, nazwa użytkownika, hasło, informacje biometryczne lub wszelkie inne dane identyfikacyjne, lub osobowe". Teoretycznie wszystkie te dane pierścień mógłby pozyskać ze sparowanego z nim iPhone, lecz w praktyce nie istnieje sensowny powód, by sam pierścień zbierał wszystkie owe informacje naraz.
Więcej na temat Apple: