REKLAMA

Mają szalony plan. Chcą uratować kosmiczny teleskop dryfujący daleko od Ziemi

Rhea Space Activity to mała prywatna firma z branży technologii kosmicznej, która chce dokonać czegoś wielkiego. Ma bowiem w planach uruchomienie misji Spitzer Resurrector, mającej na celu uratowanie wyłączonego Kosmicznego Teleskopu Spitzera.

Mają szalony plan. Chcą uratować kosmiczny teleskop dryfujący daleko od Ziemi
REKLAMA

Kosmiczny Teleskop Spitzera to jedno z najważniejszych obserwatoriów NASA w historii. W ciągu swojej niemal 16,5-letniej kariery przyczyniło się bowiem do wielu odkryć, lecz od ponad trzech lat urządzenie jest wyłączone i orbituje wokół Słońca w otchłaniach kosmosu w sporej odległości od Ziemi. Jednak Rhea Space Activity chce coś z tym zrobić, wysyłając misję na ratunek jednemu z czterech wielkich obserwatorium.

REKLAMA

Krótka historia Kosmicznego Teleskopu Spitzera.

Kosmiczny Teleskop Spitzera został wyniesiony przez rakietę Delta II niemal dwadzieścia lat temu, bo w sierpniu 2003 roku. NASA umieściła urządzenie na orbicie wokółsłonecznej, a nie wokółziemskiej i z każdym rokiem obserwatorium znacząco oddalało się od Ziemi o 0,1 jednostki astronomicznej.

Jednak warunki panujące w kosmosie nie sprzyjały działaniu Kosmicznego Teleskopu Spitzera, który musiał się odwrócić w stronę naszej planety, aby nawiązać łączność z Ziemią. A jak się okazuje, to zupełnie uniemożliwiło poprawne działanie. Było ono narażone na uszkodzenia instrumentów do badań znajdujących się na pokładzie obserwatorium.

Kosmiczny Teleskop Spitzera (źródło: NASA)

Najlepszym sposobem była dezaktywacja sprzętu i pozostawienie go, aby wciąż dryfował na orbicie heliocentrycznej - misja zakończyła się w styczniu 2020 roku. Teleskop znajduje się od nas około dwie jednostki astronomiczne, czyli ok. 300 milionów kilometrów.

Prywatna firma na ratunek Kosmicznemu Teleskopowi Spitzera.

Firma Rhea Space Activity uważa bowiem, iż znalazła sposób na pomoc temu obserwatorium. Nawet wygrała 250 tysięcy dolarów na dalsze badania potrzebne do przygotowania misji ratunkowej, do której wykorzysta oczywiście roboty. Jakby to miało wyglądać?

REKLAMA

Misja ratunkowa Spitzer Resurrector zakłada wysłanie małego statku kosmicznego, którego rozmiary nie przekraczają 1 × 1 m już w 2026 roku, czyli w stosunkowo niedługim czasie. Dotarcie statku do Kosmicznego Teleskopu Spitzera zajęłoby 3 lata, po których ten miałby przeskanować stan techniczny Spitzera, a następnie podłączyć się do wygaszonego obserwatorium, w celu przesyłania danych do Ziemi.

A to umożliwiłoby wznowienie pracy Kosmicznego Teleskopu Spitzera i rozpoczęcie kolejnych obserwacji. Misja ma kosztować jednak 350 milionów dolarów, a dla przypomnienia, kwota, jaka była potrzebna do stworzenia i uruchomienia tego obserwatorium to 720 milionów dolarów. Plan jest ambitny, ale jeśliby się udał, mógłby doprowadzić do wskrzeszenia legendarnego teleskopu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA