Onet zdobył moją uwagę. Ktoś w Polsce wreszcie zrozumiał, że pionowe wideo to nie przyszłość, ale teraźniejszość
Jeden z największych polskich portali horyzontalnych pokazał właśnie format Onet Watch i zdobył moją uwagę. Onet chce prezentować treści wideo tak, jak robią to TikTok czy Instagram i udowadnia tym samym, że doskonale rozumie, czym żyje internet.
Prawie nikt już nie przegląda internetu siedząc przed komputerem, a przynajmniej takich osób jest coraz mniej. Wydawcy serwisów internetowych widzą to codziennie w statystykach odwiedzin. Druga ważna zmiana dotyczy rodzajów treści, jakich poszukują użytkownicy. Mają być one szybkie, czyli przekazywać wiele informacji w krótkim czasie i po przede wszystkim bawić. Internauci nie czytają już internetu, ale go scrollują i oglądają. Nie poszukują długich form wideo (od tego mają serwisy VOD lub YouTube’a), ale przyciągają ich uwagę szybkie „strzały”. Taki chce być nowy Onet Watch.
Onet Watch w wersji mobilnej przypomina to, co dostajemy na TikToku czy Instagramie.
Od dziś użytkownicy mobilnej strony Onetu mogą w nowy sposób oglądać treści wideo. W nowy, czyli taki, jaki oferują serwisy społecznościowe – TikTok czy Instagram. I – broń boże - nie jest to zarzut, bo użytkownicy głosują nogami, a w zasadzie rękami, dlatego wideo pionowe już nie tylko zdobywa popularność, ale jest najważniejszą formą pokazywania treści.
Po wejściu na stronę główną Onet.pl można teraz zobaczyć ikonę Onet Watch. W tej sekcji znajdziemy setki różnych krótkich filmów wideo. Będą to autorskie programy Onetu, jak i te stworzone przez znanych twórców z mediów społecznościowych. I nie, nie jest to próba przeszczepienia długiej formy na grunt pionowego wideo. Taka formuła by się nie przyjęła. Użytkownicy Onetu dostają krótkie formy, tzw. shorty, najciekawsze fragmenty większych produkcji. Filozofia jest tu podobna do wspomnianych już social mediów. Użytkownik TikToka dostaje kilkadziesiąt sekund „filmu”, który ma wzbudzić w nim emocje. Następnie przewija dalej. Tak samo działa Onet Watch.
Co znajdziemy w Onet Watch? Najlepsze momenty z programów podróżniczych, motoryzacyjnych, kulinarnych, czyli ogólnie rzecz ujmując lifestyle’owych, ale też shorty z takich popularnych formatów jak „Onet Rano”, „Matcha Talks” czy „WojewódzkiKędzierski”. Wśród twórców znanych w social mediach, którzy będą pojawiać się w Onet Watch znaleźli się m.in. Arbuzazuza, Matura To Bzdura, Pataki, Foxx gotuje, Aguśkafree czy Prokurator Absurdu. Wydawca Onetu obiecuje też wideo zza kulis i smaczki, które będą przyciągać widzów.
Wróćmy jeszcze na chwilę do samego pomysłu. O atrakcyjności treści decyduje dziś fakt, czy użytkownicy dzielą się tym, co właśnie obejrzeli. Onet Watch chce do tego skłaniać.
Do kogo skierowany jest nowy produkt Onetu? Odpowiedź jest tylko z pozoru prosta. Gdy zastanowimy się nad tym, głównym celem wydawać się będzie oczywiście przyciągniecie młodych ludzi, którzy siedzą na TikToku czy przewijają kolejne rolki na Instagramie. Ta forma przyswajania treści staje się jednak też pierwszym wyborem dla znacznie starszego pokolenia. Nie wierzycie? Zobaczcie, co robią ludzie w długiej kolejce do kasy, w autobusie czy tramwaju. Sam to robię, a już dawno nie zaliczam się do młodzieży. Dzieje się tak, bo pionowy format jest naturalnie przystosowany do naszego najważniejszego obecnie okna na świat, czyli ekranu smartfonu.
Przewijałem, przewijam i będę przewijał. Czy również Onet Watch?
Mam konta na wszystkich najważniejszych platformach społecznościowych i wideo. Z każdej z niej korzystam inaczej. Na Instagramie – możecie śmiać się do woli – oglądam śmieszne filmy o kotach i psach. Na TikToku przewijam – również śmieszne – wideo o ludziach. YouTube służy mi do znacznie dłuższych form i paradoksalnie rzadko sięgam w tym serwisie do shortów. W tym wszystkim brakuje mi czegoś - czasem - trochę poważniejszego, ale zarazem szybkiego. Czegoś idealnego do wspomnianej kolejki do kasy, czy krótkiej podróży taksówką lub komunikacją miejską. Właśnie tu widzę miejsce w mojej prywatnej ramówce dla Onet Watch.
Gdy zastanawiam się nad fenomenem krótkiego wideo, przychodzi mi do głowy jedno słowo: angażujące. Wygrywa ten, kto potrafi utrzymać uwagę widza przez pierwsze 3 sekundy. Co się dzieje, gdy treść nam nie podejdzie? Przewijamy dalej. Onet zrozumiał, że tak działa dziś internet i po prostu to wykorzystał.
O sukcesie tego projektu zadecydują oczywiście treści. Widzowie muszą dostać to, czego szukają i w takiej formie, do jakiej się przyzwyczaili. Wtedy i tylko wtedy Onet Watch się uda. Ja daję mu szansę.