Informacje o świecie czerpią z memów i TikToka. To pokolenie nie potrafi nawet ustalić, czy są prawdziwe
Informacje czerpią z YouTube’a, Facebooka, Instagrama, TikToka i choć większość czasu spędzają na scrollowaniu mediów społecznościowych, mają problem z weryfikacją publikowanych tam treści. Wyniki badań nad Generacją Z nie napawają optymizmem.
Jak wynika z badania „Konsumpcja treści Generacji Z”, które przygotowała agencja badawcza WiseRabbit na zlecenie Clue PR, media społecznościowe to kluczowe źródła informacji dla pokolenia Z. Aż 93 proc. badanych w wieku 15-25 lat jako główne źródło wiedzy o świecie wskazuje YouTube. Kolejny jest Facebook (90 proc.), Instagram (82 proc.) i TikTok (74 proc.).
Czytaj także: Jestem boomerem. Dzisiejszy internet jest nie dla mnie
Media tradycyjne są daleko w tyle. Z telewizji i radia korzysta dwóch na pięciu ankietowanych (41 i 40 proc.), podobny odsetek (39 proc.) zagląda na portale informacyjne, takie jak Onet czy WP. Dużo niższe wyniki odnotowuje prasa drukowana, po którą sięga zaledwie 12 proc. Zdecydowanie bardziej niż klasyczne wiadomości z kraju i ze świata kręcą ich informacje dotyczące: gier (46 proc.), rozrywki (45 proc.), podróży (41 proc.) czy mody (37 proc.).
– Media społecznościowe mają swoje algorytmy, właściwie jest to kalejdoskop odrębnych światów, które w niektórych fragmentach odbijają się wzajemnie – mówi dr hab. Jacek Wasilewski, antropolog mediów. – Ta fragmentacja sfery publicznej związana jest dodatkowo z treściami wideo, które publikują influencerzy. Skupianie uwagi influencerów na sobie powoduje, że istotniejsze są w mediach relacje niż idee, które wraz z prasą i książką stają się trudniejsze w percepcji.
– Młodzi korzystają z mediów zupełnie inaczej niż poprzednie pokolenia – zauważa Marta Bierca z agencji badawczej WiseRabbit, która przygotowała raport. – To już nie jest siadanie na kanapie i odpalanie dziennika w każdy wieczór. Nie, oni korzystają z mediów non stop: podczas ćwiczeń, jazdy pociągiem, w przerwie w pracy i w domu na kanapie.
Pokolenie Z ma problem z weryfikacją treści
Generacja Z, korzystając z mediów społecznościowych na szeroką skalę, ma przy tym problem z weryfikacją publikowanych tam treści. Ponad połowa badanych uznaje za wiarygodne źródła, z których korzysta od dłuższego czasu, a niewiele mniej (43 proc.) uważa, że wiarygodne są te kanały, które cieszą się dużą popularnością. Co piąty ufa treściom polecanym przez swoich znajomych (20 proc.). Tylko co trzeci badany (37 proc.) weryfikuje autorów i dziennikarzy, z których treści korzysta. Na sprawdzanie źródeł, autorów i ekspertów stawiają zwłaszcza heavy userzy LinkedIna i Twittera.
Autorzy badania zapytali też młodych, kto jest dla nich liderem opinii. W zdecydowanej większości ich zdanie pokrywa się z powszechnym przekonaniem, że lider opinii to ekspert lub ekspertka w danym temacie czy dziedzinie (79 proc.), często ze świata nauki (74 proc.) lub biznesu (60 proc.).
Tuż za aktywistami (43 proc.), młodzi za liderów opinii uważają coachów, terapeutów i przewodników duchowych i (40 proc.) oraz influencerów (31 proc.). Średnio obserwują 13 influencerów, głównie z obszarów rozrywki, stylu życia, mody, sportu czy gier.
Wśród nich 26-letni youtuber Karol Friz Wiśniewski (ponad 4,6 mln obserwujących na YouTube), jego partnerka Wersow, czyli Weronika Sowa (2,3 mln), Lexy Chaplin, która walczy we freak fightach (1,2 mln na YouTube i 2,1 mln na Instagramie) czy była członkini Teamu X Julia Kostera (prawie 2 mln obserwujących na Instagramie).
"Influencerzy to chodzące reklamy"
Przy tak dużym wpływie influencerów na młodych interesujące są wyniki, pokazujące krytyczny stosunek młodych do ich działań. Aż dwóch na trzech badanych (64 proc.) zgadza się ze stanowiskiem, że "influencerzy są jak chodzące reklamy, które kierują się chęcią zysku i nie sprawdzają promowanych marek i produktów". Zdecydowana większość młodych uważa, że influencerzy promują sztuczne życie, są odrealnieni (58 proc.) i zależy im tylko na rozgłosie (55 proc.). Jednocześnie generacja Z docenia w influ bycie na czasie (59 proc.) i odwagę w wystawianiu się na opinię innych (57 proc.).
– Na relacjach oparta jest wiarygodność. Zaufanie to stały kontakt z influencerem lub ze znajomymi. Instytucje, które certyfikują prawdę stają się przeżytkiem starych mediów. Chyba, że się objawią w nowej rzeczywistości. Ale też jest inne podejście do dialogu. Nie ma już komunikacji w jedną stronę. Co dziesiąty udostępnia nie tylko rozrywkę ale i informacje z kraju i ze świata. Dlatego nauczyciele starej daty oddają klucze do umysłów młodych coachom i aktywistom, czyli albo tym, którzy dają korzyść praktyki albo tym, którzy pokazują ważność tematu. To sygnał, że szkoła w klasycznej formie nie ma już racji bytu.
Badanie zostało przeprowadzone metodą CAWI w dniach 20-26 września 2022 r. na reprezentatywnej pod względem płci i wielkości miejsca zamieszkania próbie 1004 osób w wieku 15-25 lat.
*Zdjęcie główne: fot. Rawpixel.com/Shutterstock