REKLAMA

Huawei może cię przekonać, że warto żyć bez Google'a. Mate 50 i Mate 50 Pro oficjalnie

Gdyby te telefony miały na pokładzie usługi Google Play, prawdopodobnie wylądowałyby na samiutkim szczycie listy polecanych urządzeń na swoich półkach cenowych. Tym niemniej nowe Huawei Mate 50 i Mate 50 Pro prezentują się wspaniale i – co ważne – niebawem kupimy je w Polsce.

Huawei Mate 50 i Mate 50 Pro oficjalnie. Kiedy w Polsce?
REKLAMA

Dopóki Huaweiowi nie przytrafiło się embargo od administracji Donalda Trumpa, dopóty ich seria Mate była topem topów. Potem niestety przyzwyczajenie użytkowników do usług Google’a wygrało ze znakomitością hardware’u, choć trzeba przyznać, że w ostatnich latach Huawei poczynił ogromny postęp w rozwoju swojego własnego ekosystemu usług i dziś niemal każdy może korzystać z tych sprzętów bez kompromisów (tym bardziej, że istnieją sprawdzone sposoby, by usługi Google doinstalować).

REKLAMA

I jeśli jesteśmy gotowi na życie w innym systemie niż ten od Google’a czy Apple’a, to Huawei Mate 50 powinien trafić na nasz zakupowy radar.

Huawei Mate 50 w czterech smakach.

Chiński gigant zaprezentował dziś cztery odmiany nowego urządzenia:

  • Huawei Mate 50
  • Huawei Mate 50 Pro
  • Huawei Mate 50E
  • Huawei Mate 50 RS

Dwie ostatnie to ciekawostki – wersja Mate 50E to po prostu Mate 50 ze słabszym procesorem, zaś wersja RS to tradycyjna już dla producenta współpraca z Porsche Design, która różni się od modelu Pro wyłącznie ceramiczną obudową i nieco innym aparatem.

To Huawei Mate 50 i Mate 50 Pro są tymi najciekawszymi w stawce. Zacznijmy od tego pierwszego.

Huawei Mate 50 class="wp-image-2387601"
Huawei Mate 50

Huawei Mate 50 to smartfon z ekranem o przekątnej 6,7” o rozdzielczości 2700 x 1224 px i odświeżaniu 90 Hz. Za szybkość działania odpowiada procesor Qualcomm Snapdragon 8 gen 1 w parze z 8 GB RAM-u, a do tego mamy 128/256/512 GB miejsca na dane. Całość zasila akumulator o pojemności 4460 mAh, ładowany z mocą 66W przewodowo oraz 50W bezprzewodowo. Konstrukcja jest oczywiście odporna na pył i wodę (IP68).

Na pierwszy rzut oka – nic specjalnego. Taka specyfikacja to standard na wysokiej półce cenowej. Niestandardowa jest jednak optyka tego urządzenia. Po tym, jak Huawei zakończył współpracę z firmą Leica, wielu zastanawiało się, co będzie potrafił ich autorski system fotograficzny określany mianem XMAGE. W Huawei Mate 50 znajdziemy matrycę główną o rozdzielczości 50 Mpix z obiektywem o zmiennej przysłonie – od f/1.4 do f/4.0. Do tego mamy obiektyw ultrawide z aparatem 13 Mpix i teleobiektyw z matrycą 12 Mpix.

Ten sam obiektyw znajdziemy też w wariancie Huawei Mate 50 Pro, tyle że tam współpracuje on z matrycą Sony IMX900 o rozdzielczości 50 Mpix. Obiektyw ultrawide sparowano z tą samą matrycą 13 Mpix, ale obiektyw telefoto jest za to połączony z matrycą 64 Mpix, co powinno pozwolić na uzyskanie lepszego zoomu hybrydowego i cyfrowego. Choć obydwa Mate’y 50 mają przednią kamerę o rozdzielczości 13 Mpix, to model Mate 50 Pro skrywa ją w charakterystycznym wcięciu, które skrywa również sensor ToF do bezpiecznego odblokowywania ekranu skanem twarzy.

Co poza tym odróżnia wariant Pro od nie-Pro? Przede wszystkim ekran – ten ma przekątną 6,7”, ale rozdzielczość 2612 x 1212 px i jako że jest to panel OLED LTPO, oferuje on adaptacyjną częstotliwość odświeżania do 120 Hz.

Huawei Mate 50 Pro class="wp-image-2387607"
Huawei Mate 50 Pro

W kwestii podzespołów jest za to bardzo podobnie, bo jedyna różnica to 12 zamiast 8 GB RAM-u i 256/512 GB miejsca na dane. Urósł także akumulator – ma on 4700 mAh, z ładowaniem 66W przewodowo i 50W bezprzewodowo. Nadal nieco mu brakuje do branżowych standardów, ale to dostateczna wartość, by zapewnić cały dzień pracy.

Huawei bardzo ciekawie podszedł za to do kwestii łączności. Jako że urządzenia Huawei na skutek sankcji są wyposażone w procesory pozbawione modułów 5G, producent oferuje opcjonalne etui, które ma taką łączność umożliwić. Huawei Mate 50 Pro ma za to w rękawie innego asa – łączność satelitarną. O tej funkcji plotkowało się w kontekście nadchodzącego iPhone’a 14, lecz Chińczycy ubiegli Apple’a i wprowadzili ją pierwsi, choć działa ona wyłącznie w parze z satelitami Beidou.

 class="wp-image-2387610"
Huawei Mate 50 RS

Huawei Mate 50 i Huawei Mate 50 Pro – kiedy w Polsce?

REKLAMA

Póki co mamy za sobą chińską premierę nowych smartfonów i nie wiemy, kiedy dokładnie trafią one do sprzedaży w innych miejscach. Polski oddział firmy zapowiedział jednak podanie szczegółów już 27 września, więc przynajmniej mamy jakieś potwierdzenie, że urządzenia te trafią na nasz rynek, choć nie wiemy jeszcze ani kiedy, ani w jakiej cenie.

W Chinach jednak Huawei Mate 50 kosztował będzie od 5000 juanów wzwyż, co po uwzględnieniu podatków daje nam kwotę nieco poniżej 3800 zł, zaś Huawei Mate 50 Pro startuje z pułapu 6799 juanów, co może się przełożyć na kwotę powyżej 4600 zł. Patrząc na to, jak w ostatnim czasie podrożały sztandarowe modele konkurencji, Huawei ma tu dużo do ugrania, gdyż jego topowe modele są zauważalnie tańsze. Pozostaje tylko pytanie, czy możliwości fotograficzne i piękny hardware wystarczą, by przekonać nabywców, że bez usług Google da się żyć.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA