REKLAMA

Idą duże zmiany w Xbox Cloud Gaming? Obsługa klawiatury i myszy to dopiero początek

Microsoft rozwija swoją usługę strumieniowania gier Xbox Cloud Gaming, która niedługo doczeka się obsługi klawiatury i myszy. To jednak nie koniec zmian. Nie zdziwię się też, jeśli xCloud po wyjściu z bety zacznie być sprzedawany jako samodzielna usługa. Puzzle zaczynają wskakiwać na swoje miejsce.

Xbox Cloud Gaming - co dalej? Obsługa klawiatury i myszy
REKLAMA

Granie w chmurze staje się coraz popularniejsze, bo dzięki tej technologii można odpalać nowoczesne tytuły nawet na słabiutkich maszynach pokroju telefonów i biurowych laptopów. O uwagę polskich graczy w tym segmencie walczyć będą teraz aż cztery usługi: Nvidia GeForce NowGoogle StadiaPlayStation Plus i Xbox Cloud Gaming (nazywany potocznie xCloudem). Ten ostatni nauczy się zresztą lada moment nowej sztuczki, którą docenią posiadacze pecetów.

REKLAMA

Czytaj też:

Xbox Cloud Gaming z obsługą myszy i klawiatury

xCloud, udostępniany nadal jako wersja beta w ramach usługi Xbox Game Pass, już od dawna pozwala odpalać gry z chmury na Xboksachpecetach i urządzeniach mobilnych (a do tego dochodzą właśnie aplikacje na telewizory). Jak dotąd mieliśmy jednak do czynienia z tytułami rodem z konsol, do obsługi których potrzeba było używać pada (lub symulującego go ekranu dotykowego, w niektórych przypadkach z dopasowanym do wybranego danego tytułu układem wirtualnych klawiszy). Teraz to się zmienia.

Chmura od Microsoftu, chociaż jej sercem w serwerowni pozostaną Xboxy, nauczy się lada moment obsługi klawiatury i myszy, co z pewnością docenią gracze pecetowi. Nadal będziemy odpalać gry w wersji konsolowej, ale trzeba pamiętać, że konsole firmy z Redmond od dawna obsługują akcesoria znane z pecetów - tyle że lokalnie i wyłącznie w kilku grach. Gigant teraz zachęca deweloperów, by dowali obsługę tych dodatkowych peryferiów w innych tytułach z myślą o chmurze.

Obsługa innych peryferiów niż pady to w dodatku nie koniec zmian w xCloudzie

Programiści mogą wykorzystać w swoich grach nowe Display Details API, które zmniejszy opóźnienia podczas strumieniowania gier. Wedle testów można w ten sposób zaoszczędzić aż 72 milisekundy opóźnienia, co powinno mieć zbawienny wpływ na wrażenia płynące z rozgrywki. Do osiągnięcia tego efektu wykorzystywane będzie mechanizm Direct Capture, który ma za zadanie programowo symulować hardware'owe funkcje, eliminować oczekiwanie na VSync itp.

Jak na razie Direct Capture nie obsługuje jednak dynamicznej rozdzielczości i może działać maksymalnie w rozdzielczości 1440p, ale nie powinno być to na tym etapie problemem, bo... Xbox Cloud Gaming obsługuje strumień 720p na smartfonach i 1080p na konsolach i pecetach. Nie wiadomo też, czy obsługa wyższych rozdzielczości, w tym 4K znanego z takich usług jak Nvidia GeForce Now i Google Stadia, w ogóle trafi do xClouda w przewidywalnej przyszłości.

Co dalej z Xbox Cloud Gaming? xCloud jako samodzielna usługa

Aby skorzystać z chmury Microsoftu, trzeba wykupić abonament Xbox Game Pass Ultimate. To najwyższy pakiet zawierający w sobie abonamenty Xbox Live, Game Passa na konsole, Game Passa na pecety, EA Play oraz wspomnianą chmurę w wersji beta. Xbox Cloud Gaming traktowany jest tym samym jako taka wisienka na torcie dla posiadaczy konsol, ale to się może zmienić już niedługo. Wskazują na to kolejne ruchy i zapowiedzi nowych funkcji od firmy z Redmond.

REKLAMA

Pierwszym zwiastunem tego, że xCloud może być w przyszłości sprzedawany w wersji stabilnej jako samodzielna usługa, jest fakt, iż na telewizory zaczęły trafiać aplikacje do obsługi chmury (począwszy od Samsunga). Drugi trop to fakt, że tajemnicą poliszynela jest kolejny Xbox, który będzie takim Xboksem mini bez opcji odpalania gier lokalnie. Kierowany jest on do osób, które nie mają dostępu do aplikacji Xbox Cloud Gaming na swojej platformie Smart TV.

Sama aplikacja na telewizory i przystawka z logo Xbox to jednak za mało, by myśleć o xCloud jako samodzielnej usłudze, ale mamy jeszcze jeden element tej układanki. Microsoft zapowiedział, że w przyszłości pozwoli uruchamiać w chmurze nie tylko gry z biblioteki Xbox Game Passa, ale również wybrane produkcje kupione w Microsoft Store, co uatrakcyjniłoby tę usługę w oczach osób, które nie mają klasycznej konsoli w ogóle i nie planują jej kupować.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA