Dziwna wyspa pływa po gdańskim zbiorniku. Jest brzydka, ale bardzo pomoże rybitwom
Maszyna do oczyszczania śmieci? Platforma dla rybaków? Mieszkańcy Gdańska z okolic zbiornika Świętokrzyska II dziwili się, co pływa po wodzie. Okazało się, że to wyspa lęgowa dla rybitw - ptaków wyglądających trochę jak mewy. Proste gesty potrafią sprawić, że latające stworzenia mają w miastach nieco lepiej.
Zwykle rybitwy wybierają miejsca w okolicy rzek czy zbiorników wodnych. Ich gniazda budowane są kamyków, patyków czy także nawet ze śmieci, które znajdują ptaki. Problem w tym, że coraz trudniej im wybudować schronienie. Podnosi się poziom wody, a okolice brzegów zarastają. Dla rybitw to spory kłopot.
Rybitwy szukają spokoju coraz częściej przy zbiornikach położonych w mieście. Raz, że nie mają wyboru, a dwa, że presja drapieżnicza jest troszkę mniejsza. Na otwartym terenie bardzo groźna dla ptaków jest norka amerykańska.
Dziwna wyspa w Gdańsku. Wygląda brzydko, ale chroni ptaki
Zaraz, skąd norka amerykańska wzięła się w Polsce? - Gatunek ten jest stałym elementem fauny Polski od początku lat 80. ubiegłego wieku - czytamy na stronie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Przybył do nas ze Związku Radzieckiego, gdzie był masowo hodowany, ale udawało mu się z hodowli uciekać. Matematyczny model ekspansji norki w Polsce sugeruje, że do końca 2025 r. cały obszar kraju będzie skolonizowany przez ten gatunek. To fatalna wiadomość dla wielu rodzimych gatunków, szczególnie ptaków wodnych, takich jak rybitwy, oraz karczownika, gryzonia żyjącego blisko zbiorników wodnych. Ot, świat natury, który przypomina domino - każda akcja ma swoją reakcję.
Co człowiek zepsuł, może czasami naprawić. Stąd pomysł, by na zbiornikach wodnych w mieście przygotować dla rybitw bezpieczną platformę. Ta pływająca w Gdańsku pokryta jest warstwą żwiru i piasku. Na miejscu są też patyki zapewniające schronienie pisklętom. Boki platformy są na tyle wysokie, by małe nie wypadły. Stanowią też ochronę przed ewentualnymi drapieżnikami.
Z perspektywy brzegu całość może nie prezentuje się specjalnie elegancko. W oczy mogą rzucać się logo firm biorących udział w akcji. To normalne, że chcą się pochwalić, ale np. bardziej kolorowa barka prezentowałaby się nieco lepiej. Czepiam się, bo przecież najważniejsze jest to, że dzięki niej ptaki mogą znaleźć schronienie.
- Rybitwa rzeczna jest silnie przywiązana do miejsc wyklucia i miejsc gniazdowania, o ile na przestrzeni kolejnych sezonów warunki siedliskowe nie ulegają pogorszeniu - dodaje dr Pilacka. - Utworzenie optymalnych, sztucznych siedlisk, zajętych w danym sezonie może więc z powodzeniem sprawdzić się w kolejnych latach i zapewnić stałe miejsce gniazdowania dla lokalnej populacji. Platforma zostanie usunięta ze zbiornika na okres zimowy i prawdopodobnie wróci na miejsce wiosną, gotowa na przyjęcie kolejnych ptasich lęgów.
Sztuczne wyspy bardzo pomagają ptakom
Dzięki nim schronienie znajdują nawet rzadko występujące w kraju gatunki. Tak było w przypadku wyspy na jeziorze Goczałkowickim, gdzie gniazda założyła mewa czarnogłowa.
Z kolei na wyspach na Odrze jaja złożyły rzadko rozmnażające się w Polsce ostrygojady. Założone zostały na rozlewiskach na terenie nieeksploatowanych wyrobisk kopalni żwiru, która działa we wsi Chlewice w powiecie myśliborskim.
- Udało nam się wzmocnić bioróżnorodność i "zaprosić" do naszego regionu na lęgi gatunki ptaków, których od dawna nie było – mówił dyrektor Wód Polskich w Szczecinie Marek Duklanowski.
Oprócz różnych gatunków rybitw, dostrzeżono też pary ostrygojadów i znowu mewy czarnogłowe.