Kiedy liczy się pewność pozyskania środków – „przyznawalność” w porównywarce kredytów
„Przyznawalność” to inaczej szansa na kredyt, która szacuje prawdopodobieństwo otrzymania pieniędzy od banku. Ułatwia to porównywanie ofert, szczególnie w realiach spadającej zdolności kredytowej, bo każdy bank inaczej ją ocenia.
Rada Polityki Pieniężnej zadecydowała o kolejnym podniesieniu stóp procentowych. Studzenie inflacji ma swoją cenę – coraz droższe są pożyczki. Obecni kredytobiorcy muszą pogodzić się z wyższymi ratami. Zmienia się również sytuacja osób, które dopiero planują ubieganie się o dodatkowe finansowanie.
- Wzrost stóp procentowych wiąże się z koniecznością posiadania większej zdolności kredytowej do uzyskania danej kwoty kredytu. Czasami więc bardziej liczy się to, aby w ogóle otrzymać finansowanie niż to na jakich warunkach zostanie ono przyznane
– mówi Anna Serafin, ekspertka porównywarki finansowej totalmoney.pl.
Skorzystanie z porównywarki przed złożeniem wniosku o kredyt czy ubezpieczenie jest dobrym, pierwszym krokiem. Pozwala poznać szerokie spektrum ofert i wybrać spośród nich najlepszą, co pozwala zaoszczędzić pieniądze. Każdy bank ma jednak inne wymagania i preferencje dotyczące zatrudnienia czy dochodu, które wpływają na ocenę zdolności kredytowej. Samodzielne wertowanie ofert jednak czasochłonne, co stało się bodźcem do stworzenia wskaźnika „przyznawalności”.
„Przyznawalność”, czyli szansa na kredyt
Jak porównywarka wylicza szansę na kredyt? Na podstawie danych statystycznych oblicza prawdopodobieństwo przyznania kredytu przez dany bank w wybranej kwocie. Wykorzystuje do tego informacje, o tym które banki w ciągu ostatnich 3 miesięcy najchętniej udzielały kredytów. Algorytm szacuje szansę na kredyt, według której można posortować wszystkie oferty – „piątki” i „czwórki oznaczają wysoką szansę, „trójki” i „dwójki” średnią, a „jedynki” niską.
Jak więc wygląda cały proces? Na początku użytkownik określa jakiego kredytu poszukuje: gotówkowego, hipotecznego lub konsolidacyjnego. Wskazuje kwotę i okres spłaty należności.
Tyle wystarczy, aby wprawić w ruch tryby porównywarki. Zaprezentuje ona oferty według wysokości raty, oprocentowania, RSSO, kosztu całkowitego czy właśnie „przyznawalności”. Totalmoney.pl eliminuje również oferty zarezerwowane dla obecnych klientów danej instytucji czy takie, o które nie można zawnioskować online.
Wszystko to skraca drogę do wyboru najlepszej oferty. Kiedy już się na nią zdecydujemy, wypełniamy formularz na stronie porównywarki, która prześle go do banku. Dalej – to właśnie bank wyda ostateczną decyzję o przyznaniu kredytu i przedstawi konkretną ofertę, dostosowaną do naszej zdolności kredytowej. Ta zależeć będzie od wieku, źródła dochodów czy składu gospodarstwa domowego. Na poziom oprocentowania wpłynie z kolei wysokość kredytu i liczba rat.
Dla pełnej przejrzystości warto też wiedzieć na czym totalmoney.pl zarabia.
- Zarabiamy wtedy, kiedy uda się nam skutecznie połączyć bank z osobą poszukującą kredytu. Jeśli zdecydujesz się wysłać kontakt za naszym pośrednictwem, a później podpiszesz umowę z bankiem, to ten wypłaci nam ustalone wynagrodzenie. Co istotne - Ty nie zapłacisz za swój kredyt ani grosza więcej
– czytamy na stronie porównywarki.
W praktyce otrzymujemy więc oferty kilkunastu banków, które możemy posortować według własnych preferencji. Jeśli potrzebujemy najtańszego kredytu – wybieramy całkowity koszt, ale jeśli liczy się pewność pozyskania środków – postawimy na „przyznawalność”.