Wstrzykują dzieciom botoks do mięśni. Dzięki temu pacjenci mogą chwytać przedmioty
W tym niełatwym okresie każda dobra informacja jest na wagę złota. A właśnie taka płynie z Łodzi. Tamtejsi lekarze sprawiają, że dzieci z porażeniem mózgowym i spastyką kończyn innego pochodzenia mogą w końcu wykonywać podstawowe czynności, a nawet zacząć chodzić.
W Matce Polce lekarze z Kliniki Ortopedii i Traumatologii z Pododdziałem Chirurgii Ręki dla Dzieci wykonują unikatowe zabiegi – informuje łódzka "Wyborcza". Pacjentami są dzieci z porażeniem mózgowym i spastyką kończyn innego pochodzenia. Zabieg polega na wstrzykiwaniu botoksu do mięśni. Dzięki temu spastyczny mięsień zostaje porażony i staje się luźniejszy. Z kolei sama kończyna jest bardziej ruchoma.
Transfer ścięgien i mięśni to bardzo skomplikowana operacja
Lekarze w jej trakcie przekładają mięśnie, które działają w sposób patologiczny albo też przecinają część gałązek, które unerwiają mięsień powodujący przykurcz. Brzmi to wszystko bardzo tajemniczo, ale najważniejszy jest efekt – pacjent po operacji może sam chwycić za sztućce i zjeść pożywienie.
Niestety samo wstrzyknięcie botoksu nie działa wieczne. Zabieg trzeba powtarzać co kilka miesięcy. I tak warto, bo już samo to sprawia, że dzieci są w stanie chwytać przedmioty czy nawet zacząć chodzić.
Na razie tego typu zabiegi przeprowadzają łódzcy lekarze jako pierwsi w Polsce. Do miasta ściągają jednak już specjaliści z całej Polski, by nauczyć się unikatowej metody. Tylko w ubiegłym tygodniu szkolono 12 lekarzy.