REKLAMA

Takiego telefonu, jak nowe Vivo, nie było nawet w najbardziej odjechanych filmach science-fiction

Samsung na dziś dominuje na rynku konwertowalnych telefonów z elastycznymi wyświetlaczami. By się przebić, trzeba czegoś zupełnie nowego. Inżynierowie Vivo mają dość szalony pomysł.

Potrójnie składany, bezzawiasowy telefon Vivo z projektorem wyświetlającym klawiaturę
REKLAMA

Motorola proponuje telefon z klapką, którego wewnętrzną część zajmuje elastyczny wyświetlacz. Samsung ma coś podobnego w ofercie, dodatkowo proponując telefon, który za sprawą technologii elastycznych wyświetlaczy konwertuje się w tablet. Na dziś to jedyne formy konwertowalnych telefonów z elastycznymi wyświetlaczami, które jakkolwiek przyjęły się na rynku. Reszta pomysłów, przynajmniej na razie, zdaje się nie przekonywać konsumentów.

REKLAMA

Chińskie Vivo wyraźnie sobie z tego zdaje sprawę – szuka więc innej drogi. Mając na uwadze wniosek patentowy, jaki firma niedawno złożyła, oryginalność i innowacyjność zdają się być priorytetem. Ktoś mógłby się jednak zastanowić, czy przypadkiem to nie zaszło ciut za daleko.

Potrójnie składany, bezzawiasowy telefon Vivo z projektorem wyświetlającym klawiaturę.

 class="wp-image-1955618"
Składany telefon Vivo z mechanizmem teleskopowym

Najciekawszym pomysłem Vivo jest zarazem ten najbardziej subtelny. Urządzenia z elastycznymi wyświetlaczami wyposażone są w skomplikowany mechanizm zawiasu, dzięki czemu sprawnie się wyginają. Efektem ubocznym takiej konstrukcji jest widoczna na wyświetlaczu fałda w miejscu, gdzie znajduje się ów zawias. Vivo proponuje zamiast tego mechanizm teleskopowy. Szczegóły jego działania nie są opisane we wniosku patentowym, ale samo jego wykorzystanie eliminuje wspomniane wyżej fałdowanie wyświetlacza.

 class="wp-image-1955621"
Rozłożony telefon Vivo z projekcją klawiatury (render autorstwa LetsGoDigital)

Telefon Vivo mógłby udawać nie tylko tablet, ale i laptopa. Określanie go notebookiem jest tu oczywiście mocno na wyrost, ale przynajmniej urządzenie zapewniałoby możliwość w miarę wygodnego pisania dłuższych tekstów. Po rozłożeniu go na płaskiej powierzchni, nowy telefon Vivo miałby wyświetlać na blacie wirtualną klawiaturę z miniaturowego projektora. Nie byłby to z pewnością odpowiednik klawiatury fizycznej – palce od ciągłego uderzania opuszkami w blat męczyłyby się zbyt szybko. Jest to jednak i tak wygodniejsze rozwiązanie do dłuższych tekstów od klawiatury ekranowej.

REKLAMA

Na razie cały pomysł ma charakter głównie teoretyczny. Złożenie wniosku patentowego nie musi oznaczać, że dana koncepcja zostanie wykorzystana w jednym z najbliższych produktów – wiele patentów nigdy nie było wykorzystanych, pełnią rolę obronną przed atakami ze strony konkurencji. Vivo na razie nie planuje produkcji podobnego urządzenia (lub udaje się to skutecznie utrzymać w tajemnicy). Niewykluczone jednak, że kiedyś ów produkt – w podobnej lub zmodyfikowanej formie – trafi na rynek. Niekoniecznie pod marką Vivo – jej właściciel ma również w swoim portfolio marki Oppo i OnePlus.

Ilustracja otwierająca autorstwa LetsGoDigital

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA