Newline Flex to sprzęt na miarę czasów pracy i nauki zdalnej
Pandemia zupełnie zmieniła sposób, w jaki wielu z nas pracuje i się komunikuje online. Miałem jednak wrażenie, że za zmianami nie do końca nadążają więksi producent sprzętu. Do czasu, aż poznałem możliwości interaktywnego monitora Newline Flex, który może przydać się w czasach ciągle powracającej edukacji zdalnej.
Osoby pracujące w domu przy wielu wideokonferencjach mają wybór. Większość z nas idzie na łatwiznę, wybierając proste rozwiązania, czyli kamerki w laptopie. Efekt? Zazwyczaj bardzo słaby. Kolory skóry od zielonego, przez żółty po wściekłą magentę. Do tego mamy efekt pralki albo odkurzacza. Z pewnością to znacie - kiepskie laptopy grzeją się w czasie wideokonferencji, wiatraki wyją, a inni mają wrażenie, jakby ktoś siedział obok pralki wirującej na najwyższych obrotach.
Jaka jest alternatywa? Kombinowanie. Dodatkowy mikrofon na kablu, zewnętrzna kamerka, albo smartfon z aplikacją Epocam na statywie, dodatkowe oświetlenie, wydajny komputer. Sam jestem w tym gronie, na dłuższe wystąpienia podłączam nawet swojego pełnoklatkowego Canona EOS R6. Efekt jest świetny, ale ile jest przy tym zachodu i wydatków...
Okazuje się, że jest i trzecie rozwiązanie. Newline Flex - interaktywny monitor z dużym dotykowym panelem, świetnymi mikrofonami i głośnikami oraz doczepianą kamerkę 4K. Wszystko w jednym urządzeniu gwarantującym prostą, intuicyjną obsługę, wysoką jakość obrazu i dźwięku z możliwością ustawienia kamery pod odpowiednim kątem oraz dodatkowymi funkcjami dotykowymi. To brzmi naprawdę ciekawie.
Ciekawa, rozkładana konstrukcja i możliwość regulacji położenia
Wystarczy wyjąć Newline Flex z pudełka, by od razu przekonać się, że to interaktywne urządzenie wyróżnia się na tle innych ekranów. Flex jest rozkładany, a zamiast klasycznej nogi monitora, ma regulowane ramię z tyłu na całą szerokość ekranu. Dzięki temu umożliwia regulację pochylenia ekranu od 10 do 45 stopni. Po co nam to pochylenie i dlaczego to w tym przypadku lepsze rozwiązanie, niż regulacja wysokości? O tym za chwilę.
Poza tym obudowa monitora została wykonana z wysokiej jakości metalu, a nie tandetnego, trzeszczącego plastiku, jak w większość monitorów. Flex waży przez to 10,2 kg, ale dzięki temu, jest bardzo stabilny na biurku. Do jakości wykonania nie mogę się przyczepić - nic tu nie trzeszczy, wszystkie elementy są idealnie spasowane. To poziom profesjonalnych urządzeń z wysokiej półki, a nie taniego dziadostwa z marketu.
Jeden kabel do obrazu i ładowania, a w zapasie dodatkowe złącza
Już na wstępie Newline Flex złapał u mnie dużego plusa. Korzystam z MacBooka Pro 13" M1, który niestety ma tylko dwa złącza Thunderbolt 4. Tym bardziej ucieszyłem się, że do Newline Flex mogę podłączyć się do gniazda USB Type-C 3.1 1st Gen (Moc wyjściowa: 60W) dołączonym do zestawu kablem USB-C. W praktyce oznacza to, że jednym kablem przesyłam obraz 4K 60Hz oraz dźwięk do monitora, a w drugą stronę idzie prąd, który ładuje komputer. Taką prostotę uwielbiam.
W razie czego, z boku Flexa skrywają się także dodatkowe porty:
- 1x HDMI 2.0 (4K@60Hz);
- 1x USB-A 3.0 × 1;
- 1x Line In (Jack 3,5 mm);
- 1x USB-B 3.0 (Touch);
- Line Out (Jack 3,5 mm).
Dobrej jakości matryca 4K to podstawa
Głównym i najważniejszym elementem każdego monitora jest oczywiście matryca. Newline Flex może się pochwalić panelem o przekątnej 27 cali i rozdzielczości 4K 60Hz przy jasności do 350 nitów i kontraście 1000:1. Producent nie podaje wielu szczegółów na temat procentów pokrycia konkretnych palet barw, ale twierdzi, że Flex radzi sobie z Wide Color Gamut.
W praktyce wyświetlacz bardzo dobrze świeci, oferując jasny obraz wysokiej klasy, pełen kontrastu, a efekt podbija jeszcze błyszcząca powłoka. To sprzęt zaprojektowany przede wszystkim do użytku w domowym biurze, do wideokonferencji, czy wirtualnego nauczania, ale jestem przekonany, że wielu kreatywnych twórców nie powinno być zawiedziony. Sam zajmuję się zarówno fotografią jak i wideo na potrzeby Internetu i nie widzę problemu, żeby korzystać z tego monitora na co dzień, chociaż przyznam, że nie mierzyłem go żadnym kalibratorem.
Funkcja dotyku i rysik mogą wszystko zmienić
Możliwość pochylania ekranu to rozwiązanie, które idealnie sprawdza się, kiedy chcemy skorzystać z funkcji dotykowej wyświetlacz Newline Flex. Panel możemy obsługiwać dłońmi przy wykorzystaniu gestów Multi Touch, czyli zupełnie jak w smartfonie czy tablecie. W dzisiejszych czasach to najbadziej naturalny sposób dla wielu zastosowań, czy jako uzupełnienie klasycznej metody sterowania, kiedy na przykład chcemy powiększyć zdjęcia.
W zestawie otrzymujemy także aktywny rysik (MPP 1.51, 1024 punkty nacisku, wysoka precyzja) z technologią Palm Rejection, dzięki której można wygodnie oprzeć dłoń na monitorze, bez obawy, że tym dodatkowym dotykiem wpłyniemy na obraz.
Kiedy go nie używamy, rysik spoczywa po boku monitora, magnetycznie przyczepiony do obudowy. Rysik działa z Windows Ink, dzięki czemu możemy dodawać adnotacje do dokumentów za pomocą dowolnego oprogramowania i zapisywać swoje notatki.
Panel dotykowy został połączony z wyświetlaczem w technologii Optical Bonding, czyli klejenia optycznego (bonding optyczny). W dużym skrócie polega to na tym, że oba elementy są łączone specjalnym klejem w unikalny sposób, a pomiędzy nimi nie ma wolnej przestrzeni. Poprawia to nie tylko wytrzymałość ekranu, ale też polepsza jakość obrazu, jaki widzimy, czy redukuje odbicia wewnętrzne.
Kamera 4K z regulacją pozycji daje świetną jakość obrazu
Newline Flex ma być interaktywnym kombajnem do pracy i wideokonferencji, zatem w zestawie nie mogło zabraknąć kamery 4K. Kamerka nie jest wbudowana, ale doczepiania poprzez gniazdo USB ulokowane na środku, u góry monitora. Po podłączeniu włącza się mała, biała dioda LED, która sygnalizuje udane połączenie i gotowość kamerki do pracy. Kamera ma obiektyw o szerokim polu widzenia aż 120° i można ją regulować góra — dół w zakresie -20° do 80°. Urządzenie wspiera też system Windows Hello, więc kamerka może posłużyć do błyskawicznego odblokowywania komputera.
Jakość obrazu jest bardzo dobra jak na sprzęt tego typu. Testowałem kilka kamerek internetowych i tak dołączona do Newline Flex jest w zdecydowanej czołówce, jeśli nie na pierwszym miejscu. Urządzenie oferuje wyraźny obraz bez szumów. Nie ma problemów z prześwietleniami, co jest zmorą wielu kamer kiepskiej jakości, a nawet tych nieco droższych. Do tego całkiem nieźle oddaje kolory skóry, szczególnie przy dobrym oświetleniu.
Mówiąc krótko: o jakość obrazu nie trzeba się tu martwić. Jedyna kwestia, o której warto pamiętać fakt, że kamera ma bardzo szeroką ogniskową, co sprawdzi się przy prezentowaniu czegoś przed kamerą czy nadawaniu z bardzo ciasnego miejsca. Gorzej, jednak jeśli dookoła mamy niezaścielone łóżko, czy suszarkę na pranie. No, ale przynajmniej jest motywacja, aby solidnie posprzątać przed callem.
Osiem mikrofonów, dwa głośniki i jeden subwoofer, aby ogarniać dobry dźwięk
Producent chwali się zastosowaniem aż ośmiu mikrofonów, które równomiernie zbierają dźwięk aż do 6 metrów. To wszystko oczywiście po to, aby być dobrze słyszalnym bez konieczności stosowania dodatkowego stojącego mikrofonu czy słuchawek z mikrofonem. To nie są jakieś bardzo uciążliwe rozwiązania, ale jednak im prościej, tym lepiej!
Newline Flex jest także wyposażony w głośniki. Pewnie myślicie sobie, że szkoda zachodu na ich opisywanie. Przecież niemal każdy monitor ma głośniki, ale często są one tak słabej jakości, że mogą wywołać koszmary w nocy, bowiem ich dźwięki brzmią jak ryk potwora bagiennego z czeluści.
I tu zaskoczenie — głośniki w Newline Flex są naprawdę solidne! Urządzenie wyposażono bowiem w dwa głośniki o mocy 5W oraz subwoofer o mocy 10W, które ulokowano z przodu monitora. Jakość dźwięki jest bardzo dobra. Sprawdzałem Flexa na kilku wideokonferencjach i chyba nigdy nie zdarzyło mi się wyjść ponad 50 proc. mocy, co tylko pokazuje, jaki mamy tu zapas mocy. Dzięki temu Flex może także stanowić ciekawą alternatywę dla telewizora, dla osób, który oglądają filmy na komputerze. Dodam tylko, że jeśli podłączacie monitor przez USB-C, to tym jednym, małym kablem, transmitowany jest również dźwięk, więc nie trzeba się bawić w minijack i kolejne kable (nie znoszę kabli!).
Panel z najważniejszymi przyciskami na obudowie żeby mieć nad wszystkim kontrolę
W prawym, dolnym rogu ulokowano zestaw przycisków. Oprócz dwóch przycisków regulacji głośności dźwięku oraz on/off, mamy o dyspozycji przyciski do wyłączenia połączenia z kamerką i wyciszenia mikrofonu. Po wciśnięciu przycisk świeci się na czerwono, wyraźnie sygnalizując, że kamera czy mikrofon nie działa. To wszystko sprawia, że korzystanie z wideokonferencji jest dużo przyjemniejsze i prostsze. Dzięki intuicyjnym przyciskom możemy błyskawicznie reagować na sytuację i mieć pewność, że panujemy nad sytuacją. Mówiąc szczerze, aż dziwię się, że chyba nikt inny nie wprowadził podanego pomysłu do swoich monitorów.
Newline Flex to ciekawe rozwiązanie do pracy w domu skrojone na nasze czasy
Newline Flex to coś więcej niż wysokiej jakości ekran. To nowoczesne, interaktywne narzędzie dobrze skrojone pod potrzeby wielu współczesnych twórców, nauczycieli, czy wszystkich tych, którzy często korzystają z wideokonferencji.
Sprawdzi się w domowym biurze, gdzie nie tylko będzie służyć w pracy, ale też może być wykorzystywane jako centru rozrywki po godzinach. Flex aż prosi się o to, aby wpaść w ręce nauczycieli czy osoby prowadzące kursy online, które z pewnością docenią nie tylko wysokiej jakości kamerę, świetny wyświetlacz i prostotę obsługi, ale też możliwości dotykowe. Edytowanie projektów, rysunków, czy grafik w czasie rzeczywistym na wideokonferencji w najprostszy możliwy sposób? To brzmi jak plan! Poza tym Newline Flex to po prostu wysokiej klasy monitor, który nawet bez tych wszystkich dodatkowych funkcji, sprawia, że praca jest komfortowa.
Wszystko pięknie, ale jak z ceną? Newline Flex kosztuje ok. 4600 zł. Na pierwszy rzut oka to sporo, ale jeśli się nad tym dobrze zastanowić, to jest producent bardzo dobrze i uczciwie skalkulował cenę. Solidny monitor 27" 4K bez funkcji dotyku to wydatek ok. 2500-3000 zł. Rozsądna kamera 4K kosztuje ok. 1000 zł. Jeśli do tego dorzucimy możliwości dotykowe, rysik w zestawie, wbudowany system ośmiu mikrofonów i dwóch głośników z dodatkowym subwooferem to widać, że cena Newline Flex wcale nie jest z kosmosu.
Newline Flex to ciekawe urządzenie, a jego producent dobrze trafił w potrzeby wielu osób — szczególnie tych pracujących w domu.