REKLAMA

Potężny meteoryt eksplodował nad starożytnym miastem. 8000 osób obróciło się w proch

Temat uderzenia w Ziemię potężnej planetoidy, która mogłaby doprowadzić do zagłady ludzkości powraca do mediów regularnie. Zazwyczaj w takich artykułach przywołuje się najbardziej klasyczne przypadki takie jak planetoida, która zabiła dinozaury 65 mln lat temu, meteoroid, którego upadek w 1908 r. powalił drzewa w promieniu 40 km w rejonie Podkamiennej Tunguzkiej w Rosji, czy w końcu najnowszy meteoroid, który w 2013 r. wszedł w atmosferę Ziemi nad Czelabińskiem w Rosji. Jednak to przypadek z Bliskiego Wschodu sprzed 3600 lat może wywoływać najwięcej przerażenia.

21.09.2021 13.18
planetoidy
REKLAMA

Przez ostatnich blisko 15 lat setki naukowców pieczołowicie odtwarzało szczegóły zdarzenia, które miało miejsce blisko 3600 lat temu w rejonie obecnej miejscowości Tall el-Hammam położonej zaledwie 40 km od biblijnego Jerycha. Okazuje się, że i to miejsce zniknęło z powierzchni Ziemi wskutek uderzenia zbłąkanej kosmicznej skały.

REKLAMA

Kilkanaście lat temu podczas wykopalisk w Tall el-Hammam naukowcy odkryli, że na pewnej głębokości znajduje się gruba na 1,5 metra warstwa węgla drzewnego, pyłu oraz stopionych naczyń i garnków. Od razu było wiadomo, że obszar ten musiał nawiedzić potężny pożar.

Problem jednak w tym, że żaden pożar wywołany naturalnie nie osiągnąłby temperatury i ciśnienia, które pozwoliłyby na topienie wyrobów garncarskich czy metalu. Wykorzystując modele numeryczne naukowcy ustalili, że tego typu ekstremalne warunki mogłyby powstać, gdyby w miasto uderzyła planetoida o rozmiarach tej, która w 1908 r. powaliła drzewa w Rosji.

Teorię o takim uderzeniu wspierało także odkrycie w glebie kwarcu wstrząsowego, którego powstanie wymaga ciśnienia rzędu 5 GPa oraz diamentoidów, mikroskopijnych drobinek - jak sama nazwa wskazuje - o twardości diamentu.

Zabrane do laboratoriów fragmenty stopionych wyrobów garncarskich pozwoliły ustalić, że do stopienia doszło przy temperaturze co najmniej 1500 stopni Celsjusza. Co więcej, na powierzchni stopionej naczyń odkryto sferule z odparowanego żelaza oraz ziarna irydu, które topią się w temperaturze niemal 2500 stopni Celsjusza.

Jak wyglądało zniszczenie Tall el-Hammam?

Tego nie da się dokładnie ustalić. Naukowcy przedstawili właśnie jeden z prawdopodobnych scenariuszy. Według nich planetoida weszła w atmosferę Ziemi z prędkością ok. 60 000 km/h. Po szybkim rozgrzaniu obiekt eksplodował na wysokości 4 kilometrów nad Ziemią generując energię 1000 razy większą niż eksplozja bomby nad Hiroszimą. Temperatura powietrza nad Ziemią wzrosła natychmiast do 2000 stopni Celsjusza. Wykorzystywane w Tall el-Hammam wyroby metalowe: miecze, włócznie, ale także cegły czy wyroby garncarskie uległy stopieniu. Zaledwie kilka sekund później do powierzchni ziemi dotarła fala uderzeniowa przemieszczająca się z prędkością 1200 km/h niszcząc wszystkie budynki, jakie napotkała po drodze i obracając 8000 mieszkańców miasta w pył.

Wiele wskazuje, że fala uderzeniowa minutę później dotarła do murów biblijnego Jerycha, które także spłonęło do cna. Część komentatorów zauważa, że potencjalnie opowieści o tym zdarzeniu podawane z pokolenia na pokolenie mogły być źródłem biblijnej historii o zniszczeniu Sodomy.

Nie ma się co cieszyć

Opowieści o takich pojedynczych uderzeniach planetoid w Ziemię są fascynujące, ale jednak tylko do pewnego czasu. Liczba odkrytych śladów po takich zderzeniach wskazuje na jedno. Nie powinniśmy pytać, czy w Ziemię uderzy kolejna potężna planetoida, a powinniśmy pytać kiedy do tego dojdzie.

REKLAMA

Przestrzeń kosmiczna może wydawać się pusta gdy patrzymy w nocne niebo i widzimy tylko gwiazdy odległe o całe lata świetlne, ale w rzeczywistości aktualnie astronomowie monitorują ruch ponad 26 000 planetoid regularnie zbliżających się lub przecinających orbitę Ziemi. Prędzej czy później któraś z nich w Ziemię uderzy.

Miejmy nadzieję, że będzie to później niż prędzej, bo póki co - tak samo jak dinozaury - nie mamy żadnych środków, aby się przed takim obiektem obronić.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA